Podróżowanie po pięknej i słonecznej Italii to sama przyjemność! Wąskie uliczki, klimatyczne kamienice, wystawy sklepowe, będące małymi dziełami sztuki i to, co najważniejsze - odkrywanie nowych, nieznanych horyzontów.
Kilka dni temu opowiedzieliśmy Wam ciekawostki związane z włoskim winem (link: TRAVEL: Czy wiesz już wszystko o włoskim Prosecco z piwnic Mionetto?). Przekazaliśmy najważniejsze informacje dotyczące smaku, produkcji oraz winnic, z których pochodzą dostępne w naszych sklepach trunki. Podczas ostatniej wyprawy do Włoch zdecydowaliśmy się jednak iść o krok dalej - wypożyczyliśmy samochód i udając się na północ kraju, odwiedziliśmy prawdziwe winnice.
Cała wyprawa była dla nas niesamowitą przygodą. Północ Włoch jak się okazuje, łączy w sobie niesamowite krajobrazy, zapierające dech w piersiach panoramy, ale i obfituje w winnice, które idealnie komponują się z okoliczną scenerią.
Podczas rozmowy z właścicielami okazało się, że stworzenie winnicy nie należy do najprostszych zadań. Pomijając koszty inwestycji, bardzo ważna jest logistyka całego przedsięwzięcia - zwłaszcza w Lombardii czy Wenecji Euganejskiej, gdzie teren jest wyjątkowo zróżnicowany. Każdy krzew posadzony jest pod odpowiednim kątem w kierunku północno-południowym, dzięki czemu do owoców dociera najwięcej światła, a co za tym idzie stają się one słodkie i soczyste. Każde strome zbocze tworzy tarasy, które pozwalają na równomierne odprowadzenie zarówno wody, jak i promieniowania słonecznego, a jednocześnie tworzą przepiękny krajobraz. Czy nie wygląda wspaniale?
Winnice, z których pochodzą winogrona do wytwarzania Prosecco Mionetto w pełni dbają o to, by wszystkie tradycyjne metody były kultywowane. Pamiętajcie, że tak jak pisaliśmy, smak alkoholu może się nieznacznie różnić w każdym roku, jednak proces wytwarzania, mieszanka owoców czy serce i zaangażowanie, które poczujecie w każdym łyku z pewnością zawsze będą zachowane w idealnych proporcjach. Każda butelka prosecco, która trafi do Waszych rąk to doza historii, pasji i ciężkiej pracy, którą tylko Wy możecie docenić. Warto również pamiętać, że Mionetto Prosecco swym wizerunkiem nawiązuje wprost do regionu z którego pochodzi. Charakterystyczna etykieta na Mionetto Prosecco ułożona jest właśnie pod kątem 27 stopni, niczym wzgórza z winoroślami Glera (Prosecco) w regionie Treviso.
Podróżować szlakiem winnic możecie przez całą Italię. Tak jak Wam pisaliśmy, Włochy to jeden z największych producentów wina na świecie, a w tym przypadku jakość eksportowanych trunków naprawdę jest niedościgniona. Głównym atutem jest ciągłe podążanie za trendami i smakami, które zadowolą podniebienie najbardziej wymagających smakoszy. Kolejne zalety to świeżość, oryginalność i lekkość, której brakuje wielu producentom.
Możliwość odwiedzenia tak wielu miejsc, związanych z winiarstwem to gratka dla niejednego podróżnika, a co za tym idzie, jesteśmy niesamowicie szczęśliwi, że zdecydowaliśmy się na tę wyprawę. Mamy też szczerą nadzieję, że udało nam się Was zainspirować i bez wahania, zboczyć ze swoich, zaplanowanych szlaków. Dajcie koniecznie znać, jak podoba się Wam nasza alpejska przygoda.
29 opinii:
Wspaniały widok, aż mam ochotę zobaczyć to wszystko na własne oczy.:)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia. :)
OdpowiedzUsuńNa winie zupełnie się nie znam. ;)
Piękne widoki i zdjęcia :) Aż mi narobiłaś ochoty na wino!
OdpowiedzUsuńBardzo ładne zdjęcia i świetna wyprawa :)
OdpowiedzUsuńOjej, jak pięknie! Zazdroszczę podróży...
OdpowiedzUsuńWakacje moich marzeń... fantastyczna wyprawa!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Włochy to taki idealny kraj na wakacje: piękne widoki, pyszne jedzenie, świetne wino, sympatyczni ludzie i piękna pogoda.
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie klimaty! :)
OdpowiedzUsuńŚliczne widoki - we Włoszech mnie jeszcze nie było, a szkoda... :)
OdpowiedzUsuńCudowne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńPena zazdrość. Byłam w tamtych okolicach w zeszłym roku. Uwielbiam te włoskie winnice i tęsknię za nimi do tego stopnia, że ostatnio wybrała się pod austriacką granicę w poszukiwaniu właśnie takich winnic. Znalazłam, pozachwycałam się, ale to juz nie było to samo, co we Włoszech.
OdpowiedzUsuńAle ślicznie widoki!! ❤
OdpowiedzUsuńOstatnie zdjęcie jest niesamowicie klimatyczne :)
OdpowiedzUsuńAh! Cudowna wyprawa!
OdpowiedzUsuńFanką wina nie jestem, ale na takie zwiedzanie bym się wybrała :P
OdpowiedzUsuńokolica przepiękna:)
OdpowiedzUsuńJedno z moich marzeń!
OdpowiedzUsuńwspaniałości <3
OdpowiedzUsuńPiękne widoki! Lubię takie ciekawostki, jak ta o zainspirowaniu nachylania etykiety nachyleniem wzgórz - to pokazuje, że tworzący wino bardzo są związani ze swoją małą ojczyzną! :)
OdpowiedzUsuńMarzy mi się taka wycieczka po winnicach :)
OdpowiedzUsuńBardzo się podoba :) Tym bardziej, że Prosecco jest takie pyszne ;) Ale na razie do Włoch jeszcze nie dotarłam :(
OdpowiedzUsuńO tak! W październiku tam ruszam, więc idealny wpis :) zdjęcia super !
OdpowiedzUsuńTo fascynujące jaka trzeba miec wiedze i doświadczenie, żeby stworzyć winnicą. Widoki niesamowite, winniece i góry, raj, mozna się zakochac i nie wrócić:)
OdpowiedzUsuńMiesiąc temu wróciłam z Apulii, tak to dopiero jest zagłębie winnic:) zwłaszcza kiedy będzie się pociągiem przez rolnicse tereny to takie widoki ciesza oczy
OdpowiedzUsuńUwielbiam spacery po winnicach :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna sceneria, te góry! W tym roku odkryłam Mediolan i urzekła mnie północ Włoch..:)
OdpowiedzUsuńŚwietny klimat! Włochy w najpiękniejszym wydaniu :)
OdpowiedzUsuńPodobno są jakieś plany, aby ograniczyć produkcję Prosecco. Fakt faktem nie pamiętam, jaki był tego powód. Natomiast ja osobiście nie bardzo rozumiem fenomenu tego konkretnego alkoholu. Owszem, bąbelki są miłe, ale chyba jednak wolę klasyczne wino.
OdpowiedzUsuńUrocza okolica. Natomiast jeśli chodzi o produkcję samego wina, to czy spotkaliście się z sytemem mini load? Jest to bardzo zgrabny system składowania. Może być bardzo przydatny w sytuacji produkcji, składowania i eksportu na niewielką skalę, jak w przypadku właśnie pojedynczych winnic.
OdpowiedzUsuńDziękuję!