5 pytań do… Agnieszki Olejnik.

18:39

Pamiętacie książkę Ławeczka pod bzem? Kto by pomyślał, że minął już rok od jej premiery, a ja do dzisiaj miło wspominam tę lekturę. Z tej okazji mam dla Was niespodziankę! Pani Agnieszka Olejnik przyjęła zaproszenie do naszej zabawy i dziś odpowiada specjalnie dla Was na 5 pytań. Zapraszam do lektury! 


Pytanie 1: Rozpoczynając rozmowę, pomyślałam o pięknej, ciepłej, głębokiej powieści, jaką była Ławeczka pod bzem, jednak zaledwie (3-4) tygodnie temu na rynku pojawiła się zupełnie inna propozycja - Awantura w bajkach. Jak to się stało, że po raz kolejny zmieniła Pani swój front i postanowiła napisać książkę dla dzieci i młodzieży? 
Właściwie było zupełnie na odwrót: Awantura w bajkach to moja pierwsza książka, tyle że przeleżała wiele lat w szufladzie. Można więc powiedzieć, że front zmieniłam wtedy, gdy zaczęłam pisać dla dorosłych.
Awanturę…  wysłałam wiele lat temu na konkurs fundacji ABC XXI „Cała Polska czyta dzieciom”. Dostałam wówczas wyróżnienie. Był to rok 2007, a mnie nawet nie przyszłoby do głowy, że kilka lat później zostanę pisarką pełną gębą. Sądziłam, że skończy się na tej jednorazowej przygodzie. Potem jednak przychodziły mi do głowy kolejne opowieści dla coraz starszych czytelników. A niedawno przypomniałam sobie o Awanturze i pomyślałam: „Czemu by nie wydać tego w postaci pięknie ilustrowanej książeczki”?

Pytanie 2: Na polskim rynku jest naprawdę dużo książek. Jakie jest Pani zdanie na temat współczesnych pisarzy, nowych nazwisk, które pojawiają się na księgarnianych witrynach? Czy sięga Pani po taką literaturę?
Mówiąc szczerze – rzadko. Choć piszę książki obyczajowe, lekkie i na ogół optymistyczne, sama wybieram inne lektury: czasem kryminał, czasem biografię... Czytam bardzo dużo pozycji popularnonaukowych z dziedziny zdrowia i dietetyki, bo to mój konik. Z literatury pięknej – Tokarczuk, Stasiuka, Myśliwskiego, Małeckiego… Co nie znaczy, że nie cenię powieści obyczajowych. Po prostu cierpię na nieustanny brak czasu, więc te nieliczne chwile, które wygospodarowuję na czytanie, poświęcam na to, za czym na co dzień najbardziej tęsknię.

Pytanie 3: Wiem, że swego czasu dużo Pani podróżowała. Czy ma Pani miejsce, do którego chętnie wraca? 
Mam miejsce, do którego chciałabym wrócić i wierzę, że kiedyś mi się to uda. Niech no tylko dzieci dorosną i zajmą się psami… :) Jest to mianowicie półwysep MagerØya w Norwegii. Nigdzie na świecie nie ma takiej przestrzeni, nigdzie morze z niebem i skałami nie tworzą takiej jedności. 

Pytanie 4: A czy przytrafiła się Pani jakaś niecodzienna przygoda w trakcie podróżowania? Coś, co do dziś pozostaje wspomnieniem albo stało się po latach anegdotą?
Takich przygód było mnóstwo, choćby łoś ocierający się o nasz namiot na północy Szwecji, atak wściekłych muszek w fińskiej tundrze, korek spowodowany przez renifery na szosie wiodącej na Nordkapp, wilk stojący na poboczu w Estonii i przyglądający się nam z niesmakiem, jaszczurka buszująca po naszym samochodzie na Sycylii albo droga kończąca się gdzieś na środku rumuńskiego pola… 

Pytanie 5: Wiemy, że mieszka Pani na skraju lasu. Czy to chęć odosobnienia? A może idealne miejsce do tworzenia kolejnych powieści? Czy pracuje Pani już nad kolejną powieścią? 
Praca nad kolejną powieścią trwa nieustannie, bo nawet kiedy nie piszę – już myślę o tym, co napiszę. Często w mojej głowie powstaje równolegle kilka opowieści, choć bywa i tak, że ostatecznie łączą się w jedną wielowątkową historię.
A co do lasu – po pierwsze żywiołowo kocham drzewa. Ludzi, którzy je wycinają, uważam za barbarzyńców. Po drugie jestem typem samotnika, więc zawsze chciałam mieszkać gdzieś na uboczu. Ale tu chodzi o coś więcej. Szum drzew i jakaś dobra energia, którą emanują te majestatyczne olbrzymy (podejrzewam, że to tylko kwestia czasu, byśmy uznali drzewa za czujące istoty), naprawdę może czynić człowieka szczęśliwszym. Ja w to nie tylko wierzę – ja tego doświadczam. 

___
Zapraszam Was do przeczytania recenzji książki Ławeczka pod bzem Agnieszki Olejnik

You Might Also Like

7 opinii:

  1. Ciekawe pytania i równie ciekawe odpowiedzi. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie znam twórczości Agnieszki Olejnik. Lubię książki optymistyczne, więc pewnie po jakąś sięgnę.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie czytałam jeszcze książek autorki, ale mam zamiar sięgnąć.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie znam tej Pani, ale bardzo fajny wywiad i interesująca osoba :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajny wywiad- ciekawie się czytało!
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję!

Recenzja "Harry Potter i Przeklęte Dziecko"

Ta dziewczyna naprawdę czerpie z życia pełnymi garściami i bierze jak swoje

Ta dziewczyna naprawdę czerpie z życia pełnymi garściami i bierze jak swoje
Wywiad: Portal Warszawa i Okolice

Recenzja książki: Sodoma

Recenzja książki: Sodoma
Sodoma. Hipokryzja i władza w Watykanie