Odważnie o kontrowersyjnym - Body Worlds w Polsce
20:27Wystawa składa się przede wszystkim z ludzkich ciał, pochodzących od osób, które przed śmiercią świadomie zadeklarowały, że chcą przekazać swoje zwłoki do celów naukowych. Jak mówi rzecznik prasowy – Ewa Król Bednarczyk – obecnie zarejestrowanych jest już 17 tysięcy dawców, a wśród nich 11 z Polski. Preparaty, które zobaczycie w zdecydowanej mierze przypominają rzeźby ustawione w fantazyjnych pozach i uwydatniające piękno ludzkiego ciała, zaś szczegółowe opisy pozwolą Wam zrozumieć mechanikę, która decyduje o każdej minucie naszego życia. Gorąco polecam Wam Body Worlds. Spieszcie się, ponieważ został zaledwie miesiąc, by zobaczyć ją na własne oczy.
44 opinii:
Przyznam szczerze, że nie dla mnie taki rodzaj sztuki ;)
OdpowiedzUsuńRozumiem. Może kiedys zmienisz zdanie i będziesz chciała zobaczyć tę wystawę :)
UsuńSłyszałam o tej wystawie, ale nigdy nie widziałam na żywo.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie polecamy :)
UsuńBardzo chcę zobaczyć ! Dziękuję za przypomnienie :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie. Jestem ciekawa Twojej opini :)
UsuńMnie ta wystawa bardziej przeraża niż fascynuje, dlatego nie wybrałam się na nią choć miałam okazję kilka razy w ciągu ostatnich lat. Znając swoją wyobraźnię miałabym koszmary senne przez miesiąc ;)
OdpowiedzUsuńSądzę, że dużo siedzi w naszej głowie. W obecnym kształcie Body Worlds przypomina wystawę rzeźby. Jeśli nie będziesz myślała o tym, że to ludzkie ciało z pewnością będzie Ci prościej:)
UsuńOsobiście, to mi nie przypomina sztuki. Ja bym prędzej uciekła, niż chciała to zobaczyć. 😊
OdpowiedzUsuńRozumiem ;) pozdrawiam serdecznie ;)
UsuńDla osób, które są zainteresowane taką tematyką uważam że jest to coś ,, wspaniałego" , mądrego i zapadającego w pamięć.
OdpowiedzUsuńDokładnie tak. Ale nie trzeba się interesować anatomią. Wystarczy być ciekawym własnego ciała;)
UsuńJa bym chętnie zobaczyła! Zawsze fascynowało mnie ludzkie ciało.
OdpowiedzUsuńGorąco polecam :)
UsuńOdważyłabym się zobaczyć :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie :) zapraszamy do PKiN :)
UsuńPrzyznam szczerze, że wcześniej nie słyszałam o tej wystawię, ale chętnie bym ją zobaczyła ^^ Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny ♥
OdpowiedzUsuńwy-stardoll.blogspot.com
Naprawdę warto :) pozdrawiam serdecznie :)
UsuńSłyszałam o tym projekcie. Ale nadal nie wiem, czy chcę to zobaczyć.
OdpowiedzUsuńNie jest to łatwy temat, ale uważam, że warto spróbować :)
UsuńTen projekt jest odrobinę zaskakujący. Ale... w sumie dlaczego nie?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Naszym zdaniem naprawdę warto :)
UsuńDla mnie to troche przerazajace.
OdpowiedzUsuńOdrobinę, ale można przełamać strach wiedząc, że nasze ciała wyglądają tak samo :)
UsuńPrzyznam, że nie spodziewałam się, że wrócą do Polski, a tym bardziej do Warszawy. Dziękuję za przypomnienie. Czy bilety można kupić tylko w kasie PKiN?
OdpowiedzUsuńBilety możesz kupić także on-linę. Sprawdź koniecznie :)
UsuńChyba nie potraktowałabym wizyty w tym miejscu w tak negatywny sposób i chętnie zabrałabym dzieci - bo czemu nie. Jest dokładnie tak jak piszesz, trzeba umieć dzieciom pewne rzeczy wytłumaczyć. Mamy bliziutko więc któregoś dnia pójdziemy :)
OdpowiedzUsuńNiestety takim stwierdzeniem zostałam zaskoczona, ale wierzę, że nie wszyscy mają takie podejscie. Swoje dziecko na pewno bym tam zabrała. Oczywiście w odpowiednim wieku;)
UsuńNie byłam na tej wystawie bo jakoś się nie złożyło, ale nie bardzo widzę w niej coś kontrowersyjnego. Ktoś świadomie chciał przekazać swoje ciało w jakimkolwiek celu - czy to dla edukacji, czy na narządy - to jego sprawa. A że kogoś oburza oglądanie takich rzeczy? Nikt mu oglądać nie każe, kropka. Generalnie sam pomysł popieram :)
OdpowiedzUsuńTroszkę tak jest. Oglądając tę wystawę pomyślałam, że swojego ciała akurat do takiego celu przekazać bym nie chciała, ale liczba 17 tysięcy dawców to imponująca liczba :)
UsuńBardzo ciekawy pomysł, oryginalny, na pewno robiący wrażenie. Mimo wszystko jakoś nie chciałabym widzieć tego na własne oczy. Nie bardzo pociąga mnie temat anatomii człowieka.
OdpowiedzUsuńRozumiem;) pozdrawiam serdecznie ;)
UsuńBardzo intrygująca :)
OdpowiedzUsuńhttp://whothatgirl.blogspot.com
Tym razem nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńRozumiem ;) pozdrawiam serdecznie :)
UsuńOniemiałam. Nie miałam pojęcia o istnieniu takiego projektu (mam na myśli ten konkretny, a nie przekazywanie ciała na cele naukowe), ale to robi kolosalne wrażenie... Nie no, brak mi słów, a nie zdarza mi się to często. :D Pójdę na pewno!
OdpowiedzUsuńJestem niezwykle ciekawa, jakie ta wystawa zrobi na Tobie wrazenie na żywo :)
UsuńFascynujące miejsce. Od razu kupiłam bilety po przeczytaniu Twojeto artykułu. Warszawo - nadchodzę! Mam nadzieję, że pozostałe wystawy również przyjadą do Polski.
OdpowiedzUsuńWspaniale! Daj koniecznie znać, czy Ci się spodobała :)
UsuńJa nie jestem przekonana co do tej sztuki.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam.
Rozumiem ;) pozdrawiam serdecznie.
UsuńChciałam jechać na tą wystawę, ale nie wyrobie się z czasem. Mam nadzieję że jeszcze zawita do kraju :)
OdpowiedzUsuńNa pewno wrócą:) oby kolejnym razem Ci się udało ją zobaczyć :)
UsuńJeszcze pod koniec lutego są spore kolejki. Takich kolejek jest dwie. Jedna to ludzie, którzy kupili bilety on-line i ci którzy chcą kupić w tradycyjny sposób w kasie przed wejściem. Kolejka z biletami on-line była sporo dłuższa. Ci, którzy dopiero co kupili bilety w kasie wchodzil szybciej ���� Ludzie w różnym wieku, dzieci też. Jakiś chłopiec odpowiadając mamie na pytanie powiedział, ze chce jak najszybciej o tym zapomnieć. Mi z pewnością ten projekt pozostanie na długo w pamięci. Każdy sam powinien ocenić czy jest gotów zobaczyć taką wystawę. Jednak jeśli wybieracie się na randkę to w PKIN zdecydowanie taras widokowy ��
OdpowiedzUsuńDziękuję!