Odważnie o kontrowersyjnym - Body Worlds w Polsce

20:27


Budzącą wiele emocji, dla jednych nieetyczna, dla innych kontrowersyjna, a dla pozostałych piękna i oszałamiająca wystawa ukazująca ludzkie ciało, pracę mięśni, stawów oraz narządów wewnętrznych oraz choroby i ich powikłania do końca lutego 2019 roku czeka na Was w Pałacu Kultury i Nauki. Aby zobaczyć ją na własne oczy, a jednocześnie móc Wam ją pokazać otrzymaliśmy specjalne zaproszenie od organizatora. Czas zwiedzanie wystawy nie przekracza dwóch godzin.


Body Worlds to miejsce… piękne. Wystawa powstała w 1995 roku z inicjatywy Gunthera von Hagensa. Obecnie składa się z sześciu części, a w Warszawie możecie podziwiać Body Worlds & Cycle of life, dzięki którym dostrzeżecie kruchość życia, a jednocześnie będziecie mogli zafascynować się złożonością ludzkiego ciała. Niezwykle precyzyjnie wyodrębnione mięśnie, ścięgna oraz kości z jednej strony mogą Was przerażać, jednak z drugiej sprawią, że zaczniecie podziwiać swoje ciało i dostrzeżecie, jak niesamowitym stworzeniem jest człowiek. 



W trakcie oglądania wystawy będziecie mogli poznać ludzką historię od momentu poczęcia, aż po śmierć dorosłego człowieka. Czy wiedzieliście, że już w trzecim tygodniu życia płodowego zaczynają wyodrębniać się kończyny, a w czwartym można dotrzeć zarys jeszcze niewykształconych palców? Czy zdajecie sobie sprawę z tego, że skóra z wiekiem traci pigment, a regularne orgazmy mogą wydłużyć życie nawet o osiem lat? Jeśli nie, możecie być pewni, że Body Worlds jeszcze nie raz Was zaskoczy, odpowiadając na zagadki i tajemnice ludzkiego ciała. 


Czy zabierać dzieci na Body Worlds? Gdy opublikowałam relację z wystawy na Instagramie, zapytaliście, czy jest to miejsce, w które można odwiedzić z dziećmi. Moja odpowiedź część z Was zaskoczyła, cześć oburzyła, ale uważam, że naprawdę warto. Wizyty na wystawie nie należy traktować jako odwiedzin prosektorium, co zasugerowaliście. Jeśli jesteście odpowiedzialnymi rodzicami i czujecie się na siłach, by objaśniać swoim dzieciom to, co widzą i dlaczego właśnie to stoi przed ich oczami, nikt nie poczuje się zawiedziony. Wystawa ma na celu uczyć i zapobiegać, a za sprawą rodziców może kształtować umysł młodego człowieka. 


Wystawa składa się przede wszystkim z ludzkich ciał, pochodzących od osób, które przed śmiercią świadomie zadeklarowały, że chcą przekazać swoje zwłoki do celów naukowych. Jak mówi rzecznik prasowy – Ewa Król Bednarczyk – obecnie zarejestrowanych jest już 17 tysięcy dawców, a wśród nich 11 z Polski. Preparaty, które zobaczycie w zdecydowanej mierze przypominają rzeźby ustawione w fantazyjnych pozach i uwydatniające piękno ludzkiego ciała, zaś szczegółowe opisy pozwolą Wam zrozumieć mechanikę, która decyduje o każdej minucie naszego życia. Gorąco polecam Wam Body Worlds. Spieszcie się, ponieważ został zaledwie miesiąc, by zobaczyć ją na własne oczy. 


You Might Also Like

44 opinii:

  1. Przyznam szczerze, że nie dla mnie taki rodzaj sztuki ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem. Może kiedys zmienisz zdanie i będziesz chciała zobaczyć tę wystawę :)

      Usuń
  2. Słyszałam o tej wystawie, ale nigdy nie widziałam na żywo.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo chcę zobaczyć ! Dziękuję za przypomnienie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mnie ta wystawa bardziej przeraża niż fascynuje, dlatego nie wybrałam się na nią choć miałam okazję kilka razy w ciągu ostatnich lat. Znając swoją wyobraźnię miałabym koszmary senne przez miesiąc ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sądzę, że dużo siedzi w naszej głowie. W obecnym kształcie Body Worlds przypomina wystawę rzeźby. Jeśli nie będziesz myślała o tym, że to ludzkie ciało z pewnością będzie Ci prościej:)

      Usuń
  5. Osobiście, to mi nie przypomina sztuki. Ja bym prędzej uciekła, niż chciała to zobaczyć. 😊

    OdpowiedzUsuń
  6. Dla osób, które są zainteresowane taką tematyką uważam że jest to coś ,, wspaniałego" , mądrego i zapadającego w pamięć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak. Ale nie trzeba się interesować anatomią. Wystarczy być ciekawym własnego ciała;)

      Usuń
  7. Ja bym chętnie zobaczyła! Zawsze fascynowało mnie ludzkie ciało.

    OdpowiedzUsuń
  8. Przyznam szczerze, że wcześniej nie słyszałam o tej wystawię, ale chętnie bym ją zobaczyła ^^ Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny ♥
    wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Słyszałam o tym projekcie. Ale nadal nie wiem, czy chcę to zobaczyć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jest to łatwy temat, ale uważam, że warto spróbować :)

      Usuń
  10. Ten projekt jest odrobinę zaskakujący. Ale... w sumie dlaczego nie?
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Odpowiedzi
    1. Odrobinę, ale można przełamać strach wiedząc, że nasze ciała wyglądają tak samo :)

      Usuń
  12. Przyznam, że nie spodziewałam się, że wrócą do Polski, a tym bardziej do Warszawy. Dziękuję za przypomnienie. Czy bilety można kupić tylko w kasie PKiN?

    OdpowiedzUsuń
  13. Chyba nie potraktowałabym wizyty w tym miejscu w tak negatywny sposób i chętnie zabrałabym dzieci - bo czemu nie. Jest dokładnie tak jak piszesz, trzeba umieć dzieciom pewne rzeczy wytłumaczyć. Mamy bliziutko więc któregoś dnia pójdziemy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety takim stwierdzeniem zostałam zaskoczona, ale wierzę, że nie wszyscy mają takie podejscie. Swoje dziecko na pewno bym tam zabrała. Oczywiście w odpowiednim wieku;)

      Usuń
  14. Nie byłam na tej wystawie bo jakoś się nie złożyło, ale nie bardzo widzę w niej coś kontrowersyjnego. Ktoś świadomie chciał przekazać swoje ciało w jakimkolwiek celu - czy to dla edukacji, czy na narządy - to jego sprawa. A że kogoś oburza oglądanie takich rzeczy? Nikt mu oglądać nie każe, kropka. Generalnie sam pomysł popieram :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Troszkę tak jest. Oglądając tę wystawę pomyślałam, że swojego ciała akurat do takiego celu przekazać bym nie chciała, ale liczba 17 tysięcy dawców to imponująca liczba :)

      Usuń
  15. Bardzo ciekawy pomysł, oryginalny, na pewno robiący wrażenie. Mimo wszystko jakoś nie chciałabym widzieć tego na własne oczy. Nie bardzo pociąga mnie temat anatomii człowieka.

    OdpowiedzUsuń
  16. Bardzo intrygująca :)
    http://whothatgirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  17. Oniemiałam. Nie miałam pojęcia o istnieniu takiego projektu (mam na myśli ten konkretny, a nie przekazywanie ciała na cele naukowe), ale to robi kolosalne wrażenie... Nie no, brak mi słów, a nie zdarza mi się to często. :D Pójdę na pewno!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem niezwykle ciekawa, jakie ta wystawa zrobi na Tobie wrazenie na żywo :)

      Usuń
  18. Fascynujące miejsce. Od razu kupiłam bilety po przeczytaniu Twojeto artykułu. Warszawo - nadchodzę! Mam nadzieję, że pozostałe wystawy również przyjadą do Polski.

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja nie jestem przekonana co do tej sztuki.
    Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  20. Chciałam jechać na tą wystawę, ale nie wyrobie się z czasem. Mam nadzieję że jeszcze zawita do kraju :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno wrócą:) oby kolejnym razem Ci się udało ją zobaczyć :)

      Usuń
  21. Jeszcze pod koniec lutego są spore kolejki. Takich kolejek jest dwie. Jedna to ludzie, którzy kupili bilety on-line i ci którzy chcą kupić w tradycyjny sposób w kasie przed wejściem. Kolejka z biletami on-line była sporo dłuższa. Ci, którzy dopiero co kupili bilety w kasie wchodzil szybciej ���� Ludzie w różnym wieku, dzieci też. Jakiś chłopiec odpowiadając mamie na pytanie powiedział, ze chce jak najszybciej o tym zapomnieć. Mi z pewnością ten projekt pozostanie na długo w pamięci. Każdy sam powinien ocenić czy jest gotów zobaczyć taką wystawę. Jednak jeśli wybieracie się na randkę to w PKIN zdecydowanie taras widokowy ��

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję!

Recenzja "Harry Potter i Przeklęte Dziecko"

Ta dziewczyna naprawdę czerpie z życia pełnymi garściami i bierze jak swoje

Ta dziewczyna naprawdę czerpie z życia pełnymi garściami i bierze jak swoje
Wywiad: Portal Warszawa i Okolice

Recenzja książki: Sodoma

Recenzja książki: Sodoma
Sodoma. Hipokryzja i władza w Watykanie