- 00:00
- 0 Comments
Podczas ostatniego „spędu”
obserwowałam swoich znajomych. Zaskakująco wiele ulega zmianie, kiedy ktoś
przyprowadza swoją „drugą połowę”, a jeszcze więcej się komplikuje, gdy bez
słowa siada z nią na ławce, nikomu jej nie przedstawiając. Rodzi się problem,
a) pojawił się ktoś obcy;
b) zniknął ktoś, dotąd uważany za
osobę charyzmatyczną i będącą w centrum uwagi.