­
­

Recenzja książki "Jak zostałem gangsterem"

Co wolicie? Czytać książki czy oglądać filmy? Dopiero po premierze Jak zostałem gangsterem dowiedziałam się o istnieniu książki, na podstawie której stworzono jedną z lepszych ekranizacji pierwszego kwartału 2020 roku. Jak to możliwe?


Ile prawdy jest w tym, co mówi MASA? Dlaczego środowisko gangsterskie nim gardzi? Czy naprawdę mafiozi pławią się w bogactwie i strzelają do siebie na ulicach? W rozmowie z Gallem Anonimem - Krzysztof Gureczny.

Wielu z Was z pewnością czytało opowieści Masy, który bez mrugnięcia okiem obnaża prawdę o polskiej mafii. Bohater książki Jak zostałem gangsterem nie jest świadkiem koronnym, nie żyje pod kloszem i nie współpracuje z policją, natomiast nadal jest królem polskich ulic. Zawsze lojalny i honorowy. Zawsze niezależny i pewny swoich racji. Gotów wymierzyć sprawiedliwość i stawić czoła swoim wrogom.

Krzysztof Gureczny prowadzi rozmowę twarzą w twarz, nasuwając czytelnikowi na myśl pogawędkę dobrych kolegów, którzy spotykają się po latach przy szklance dobrego alkoholu i opowiadają historie swojego życia. Choć wiele nazwisk i zdarzeń zostało zmienionych, epizody tam wspomniane miały miejsce naprawdę, a Warszawa z perspektywy gangstera przestaje być bezpiecznym miastem. Rozbój w biały dzień? Kradzieże samochodów? Handel ludźmi? Narkotyki? Wszystko w jednym miejscu, przeplecione rozprawami sądowymi i życiem rodzinnym.

Książkę gorąco polecam. Jeśli interesuje Was warszawski półświatek opowiedziany z pierwszej ręki, z pewnością będziecie żywo zainteresowani lekturą. 

Obsesja seksualna według Federica Martela

Obnażenie hipokryzji kościoła nie należy do zadań łatwych. Federic Martel zdecydował się wziąć ten temat na warsztat, a efekty jego wieloletniej pracy przeczytacie w książce Sodoma. Hipokryzja i władza w Watykanie. Recenzja.


Długo zastanawiałam się, co napisać w tej recenzji książki. Sodoma rozprawia bowiem o homoseksualizmie, pedofilii, perwersjach seksualnych księży i kardynałów, a także pławieniu się przez nich w bogactwie. Wszystkim, co łamie powtarzany niczym mantra dekalog i rozgrywa się pod okiem (i za cichą zgodą) głowy kościoła katolickiego. 

„Kim jestem, by osądzać”, legendarne już słowa papieża Franciszka, opublikowane w mediach na całym świecie mają zupełnie inny wymiar. Okazuje się jednak, że większość nuncjuszy to homoseksualiści, którzy wykazują stosunek homofobiczny, by zasłonić swoją orientację. Wszystko to dzieje się z przymrużeniem oka Watykanu, który po wybuchu medialnej afery staje murem za swoim duchownym. Pod żadnym pozorem nie nagłaśnia sprawy i stara się zamknąć usta oskarżycielom.

Jeśli chodzi o mnie, to akceptuję i chcę, by zaakceptowano środowiska LGBT. Wśród tych osób są moi przyjaciele, znajomi, koledzy z pracy. Oni wszyscy mają prawo do miłości takiej, która ich uszczęśliwia. Czy to ważne jaki tworzą związek, skoro czują się ze sobą dobrze i nikogo przy tym nie krzywdzą? Nie uważam jednak, że jest to bezwzględnie dozwolone. Uważam, że księża nie powinni zakładać rodzin, dopuszczać się aktów seksualnych zarówno homo i heteroseksualnych, a także krzywdzić nieletnich. Skoro zdecydowali się na taką drogę, powinni w pełni ją respektować. Bez ustępstw. Bez usprawiedliwień. Bez ciągle powtarzanej formuły „każdy ma prawo do grzechu i rozgrzeszenia”. Ci ludzie za swoje grzechy nie żałują. Oczywiście zgadzam się, że nie mamy prawa, by generalizować i wrzucać wszystkich do jednego worka. Znam księży, którzy z powołania pełnią swoją funkcję, ale zasmuca mnie fakt, że instytucja obdarzona wyjątkowym zaufaniem nadużywa go, w ogóle się z tym nie kryjąc.

Książka ukazuje smutną i wszystkim znaną prawdę, że ten, kto najgłośniej krzyczy i zwraca na siebie uwagę, prawdopodobnie najwięcej ma za uszami. Rzuca nowe spojrzenie na sytuację kościoła i sprawia, że nabieramy coraz większego dystansu do relacji bóg-kościół, a jedynym tego powodem jest eskalująca hipokryzja. 

Czytaliście książkę Sodoma Federica Martela? Osobiście polecam ją każdemu, kto chciałby dowiedzieć się więcej o tym, co dzieje się za wielkim murem Stolicy Apostolskiej. Jeśli jednak Wasza wiara w Boga dotyczy również akceptowania zachowań kleru, tytuł może otworzyć Wam oczy na wiele kwestii. Sodoma była natomiast pierwszym przesłuchaniem przeze mnie audiobookami dla dorosłych. Ciekawe doświadczenie :)

Skazany na góry - Denis Urubko

Denis Urubko były żołnierz armii Kazachstanu, rosyjski instruktor wspinaczki i himalaista, zdobywca tytułu Śnieżnej Pantery, uczestnik polskiej wyprawy na K2, a także akcji ratunkowej Elisabeth Revol i Tomasza Mackiewicza na Nanga Parbat. Niesamowita postać, której biografię przybliży Wam książka Skazany na góry
Denis Urubko to bez wątpienia jeden z najlepszych, najsilniejszych i najbardziej zdeterminowanych himalaistów na świecie. 

Książkę tworzy obszerny zbiór opowiadań. Każda z historii jest zupełnie nową osłoną życia Denisa, a także dążenia do osiągania wyznaczonych celów. Długie i nużące treningi, ciągłe poszukiwanie finansowego wsparcia każdej z wypraw, konsultacje z mediami czy godziny spędzone na studiowaniu wspinaczek kolegów są najlepszym dowodem determinacji i siły woli, która prowadziła go do sukcesu. W książce znajdziecie wszystko, co sam Urubko chciał przekazać, bowiem jest jej jedynym autorem. Opowiada o życiu prywatnym, związkach i relacjach z bliskimi. Przybliża życie w wojsku i to, w jaki sposób wyglądała codzienność w komunistycznym kraju. Każdy rozdział jest jednak podstawą do wyciągania kolejnych wniosków. Każda z opisywanych rzeczy kreowała jego charakter, a dziś bezpośrednio wpływa na wszystkie osiągnięcia. 

Przed rozpoczęciem lektury długo zastanawiałam się ile pracy i wysiłku musi kosztować wspinaczka na Koronę Ziemi. Nie rozumiałam również, dlaczego himalaiści bez mrugnięcia okiem stawiają pasję ponad swoich bliskich i decydują się ryzykować własnym życiem, by sięgnąć po więcej. Skazany na góry to książka, która i w tych aspektach tłumaczy czytelnikowi wszystkie zależności. Bez gór, jak bez tlenu. A mając predyspozycje i umiejętności, grzechem jest nie dokonywać tego, o czym inni mogą tylko marzyć. 

Jako obserwatorzy, którzy na co dzień nie angażują się w tę dyscyplinę sportu (w Rosji są nawet prowadzone konkursy i zawody), słyszymy jedynie o sukcesach wypraw komercyjnych lub nieszczęśliwych wypadkach. Każde wejście jest jednak związane z miesiącami, a nawet latami przygotowań, zwłaszcza jeśli celem jest pierwsza, zimowa wspinaczka lub wyznaczenie  nowej drogi na szczyt. 

Skazany na Góry to książka, która z pewnością przypadnie do gustu wszystkim miłośnikom gór i wspinaczki, a także będzie idealnym prezentem dla tych, którzy czytają biografie nieszablonowych osób. Denis Urubko wykazał się niemałym talentem pisarskim, książkę czyta się oczywiście nieco dłużej niż propozycję Adama Bieleckiego Spod zamarzniętych powiek, jednakże należy docenić fakt, że była ona przygotowana w pełni przez jej autora. Urubko bez pomocy dziennikarzy zaserwował czytelnikom kawał dobrej literatury, która z pewnością przypadnie Wam do gustu. Gorąco polecam ten tytuł i jednocześnie zachęcam do sprawdzenia innych propozycji, które możecie nabyć np. w serwisie Allegro: w kategorii Biografie i wspomnienia.

Sztuka kochania - Michalina Wisłocka


Niewiele mówimy o naszej seksualności. Mimo upływu lat, wieku i doświadczenia nasze przeżycia i poglądy nadal są tematem tabu. Trudno nam rozmawiać. Osobiście nie przypominam sobie nawet pogawędki z rodzicami na temat seksu, prącia czy pochwy, za to szkolenie zajęcia w wychowania seksualnego prowadzone przez siostrę zakonną nie do końca spełniały swoją funkcję.  Czy w takim razie Sztuka kochania to dobry sposób na odnalezienie się w świecie dorosłych?

Książka Wisłockiej przez lata należąca do ksiąg zakazanych PRL i również przez lata czytana w ukryciu była pierwszym krokiem rewolucji seksualnej Polaków. Wydany w 1976 roku poradnik osiągnął wydawniczy sukces wszech czasów, bowiem w Polsce sprzedano ponad 7 milionów egzemplarzy, nie wliczając w to pirackich dodruków. Całość, zamknięta w 312 stronach, stała się przewodnikiem po metodach antykoncepcji, działaniu ludzkiego organizmu i rozwoju życia w łonie matki, reakcjach na bodźce, pozycjach seksualnych czy zabawach łóżkowych, które mogą pozytywnie wpłynąć na relacje międzyludzkie.

Sztuka kochania to również sposób przeżywania miłości. Tej cielesnej i tej, która spaja związki – emocjonalnej. Wisłocka otwarcie mówi o interakcjach pomiędzy dwojgiem zakochanych i zauważa, że miłość cielesna musi wiązać się z silnym uczuciem, które łączy ludzi. Bez tej duchowości wszystko, co dobre powoli zanika, a partnerzy nie są w stanie iść przez życie z uniesionym czołem. Ciekawym spojrzeniem jest również podejście do mechanizmów ludzkiego organizmu. Książka tłumaczy krok po kroku, w jaki sposób reagujemy na bodźce oraz z czego wynikają nasze obawy i tworzone bariery. Dodatkowo, Wisłocka skupia się na kobietach. Okazuje się, że do dziś mało która z nas jest w stanie przeżyć orgazm i jednocześnie sugeruje rozwiązania, które pomogą nam wypracować wrażliwość  narządów.

Czy polecam tę książkę? Sztuka kochania Michaliny Wisłockiej to książka ponadczasowa, która nie bez kozery została okrzyknięta wielomilowym krokiem seksualności Polaków. Kontrowersyjna lekarka PRL uświadomiła milionom ludzi najważniejsze aspekty ich życia erotycznego. Niestety jednak „marketing”, to jedyny powód, dla którego poradnik Wisłockiej z dnia na dzień zaczął cieszyć się tak ogromna popularnością. Czy warto go przeczytać? Tak, lekturę zdecydowanie poleciłabym zarówno parom, jak i nastoletniej córce czy siostrze. Zdecydowanie rozdziały Sztuki kochania są rzetelniejszym źródłem wiedzy niż artykuły w Cosmopolitan czy Bravo.

Jeżeli chcecie poświęcić jeszcze chwilę - zapraszam do lektury mojej recenzji filmu Marii Sadowskiej Sztuka Kochania


Recenzja "Harry Potter i Przeklęte Dziecko"

Ta dziewczyna naprawdę czerpie z życia pełnymi garściami i bierze jak swoje

Ta dziewczyna naprawdę czerpie z życia pełnymi garściami i bierze jak swoje
Wywiad: Portal Warszawa i Okolice

Recenzja książki: Sodoma

Recenzja książki: Sodoma
Sodoma. Hipokryzja i władza w Watykanie