Od pewnego czasu giganci światowej kinematografii lubują się w kontynuowaniu kultowych serii. Co i rusz pojawiają się zwiastuny Gwiezdnych Wojen, Władcy Pierścieni (Hobbita), Obcego czy Szybkich i Wściekłych. Historie bez końca, czasem nudne i oklepane w końcu przestają wywoływać emocje.
Zdumiewające, że aż 6 lat przyszło nam czekać na premierę Zemsty Salazara, a sale kinowe nie są wypełnione po brzegi. Enigmatyczne spolszczenie tytułu “Dead Men Tell No Tales” nie budzi kontrowersji, a fani serii w ciszy opuszczają kinowe sale. Czy to znak, że coś poszło nie tak? Reżyserii filmu podjęli się Joachim Rønning i Espen Sandberg, autorem scenariusza został Jeff Nathanson, a producentem Jerry Bruckheimer. W rolach głównych Johnny Depp, Geoffrey Rush, Orlando Bloom i Kevin McNally.
O czym opowiada najnowsza produkcja Disney’a? Staczający się, wiecznie pijany Jack Sparrow, porzucony przez załogę i osamotniony postanawia rozstać się z busolą, wymieniając ją na kolejną butelkę rumu. W tym samym momencie, główne skrzypce zaczyna odgrywać syn Williama Turnera, który jako młody marynarz pragnie uwolnić ojca od mrocznej klątwy Davy’ego Jonesa. Mity i legendy morskie w najmniej oczekiwanym momencie zaczynają się spełniać, a potwory pod dowództwem Kapitana Salazara, rozpoczynają pościg za Sparrowem, chcąc unicestwić wszystkich piratów. Turner i Sparrow łączą siły, wyruszając w niebezpieczną podróż w poszukiwaniu Trójzębu Neptuna.
Najnowsza część filmu ma jednak wiele zalet. Należy zwrócić szczególną uwagę na kreacje bohaterów, które z każdym rokiem zaskakują widzów w niecodzienny sposób. Niełatwo pokazać duchy, widma przepełnione emocjami, które myślą, analizują, smucą się i radują. Dodatkowo, poczucie humoru również trzyma poziom. Pierwsze minuty filmu bawią, kolejne irytują, a niektóre dialogi w trakcie projekcji są wskazane dla dorosłych widzów. Twórcy Zemsty Salazara zadbali również o wyjaśnienie wielu wątków, które towarzyszą nam od pierwszej części serii. Dowiadujemy się m.in. skąd pochodzi kompas Jacka oraz obnażamy jedną z największych tajemnic kapitana Barbossy.
Czy polecam Piratów z Karaibów? Nie. Dwugodzinna projekcja momentami zawiedzie nawet najwierniejszych fanów sagi. Wiele scen zostało niepotrzebnie wydłużonych, a mnóstwo wątków poruszonych, pomimo ich nieznacznej roli. Zamiast kontynuacji kultowego filmu na bardzo wysokim poziomie, otrzymujemy błahą, przepełnioną patosem komedię. Chętnie jednak poznam Wasze zdanie. Oglądaliście? A może wybieracie się do kina? Zemsta Salazara na wielkim ekranie już od 26 maja!
- 12:01
- 6 Comments