Zawsze Wam mówiłam, że uwielbiam
czytać biografie, a jeśli w grę wchodzą jakże popularnie sformułowane „historie
germańskich oprawców” zaczynam uśmiechać się od ucha do ucha i czytam z
zapartym tchem. Tak też się stało, kiedy trafiła do mnie książka Naziści na celowniku sprawiedliwości
autorstwa Donalda McKale. Nie jestem oczywiście żadnym typem despoty czy
sadysty, po prostu zawsze ciekawiły mnie losy ludzi, zwykłych szarych jednostek,
w okresie II Wojny Światowej.
Nie od dzisiaj wiadomo, że obozy
koncentracyjne i cała idea III Rzeszy o eksterminacji Żydów była bestialskim aktem
ludobójstwa. Podzielili oni ludzi na klasy, wyselekcjonowali jednostki „aryjskie”,
a resztę skierowali do katorżniczej pracy, a później - do stracenia. Książka przypomina
nam, że Niemcy bardzo poważnie potraktowali rozkazy dotyczące czystek rasowych,
bez względu na narodowość czy pochodzenie. Mam tutaj na myśli obiecywany „lepszy
świat/sanatorium/ośrodek pomocy” dla osób niepełnosprawnych, których… po prostu
zabito pomimo tego, że byli rodowitymi Niemcami. Żołnierze tępo wykonywali
rozkazy swoich przełożonych. Zabijali, ponieważ bali się konsekwencji i
oskarżenia o dezercję. Takie są zasady wojny. Pod tym względem żaden naród nie
był „lepszy”. Jedyne, co mogli - nie katować ludzi „dla zabawy”. Właśnie to
powinno stać się głównym aktem oskarżenia w trakcie każdego, z opisywanych
przez autora przesłuchań czy procesów. Na dobrą sprawę – podczas wojny każdy z
nich walczył o swoje życie, a biologia i natura ludzka mówi nam, że kiedy
obawiamy się o siebie, swoją rodzinę, swoich bliskich – posuniemy się do
wszystkiego, nawet rzeczy najbardziej sprzecznych z kanonem moralnym. O tym
autor nie mówi, choć szczegółowo przedstawia nam biografię oprawców, którzy
uciekli przed sprawiedliwością, a historia nie zdołała się o nich upomnieć. Regularnie
przez kolejne stronice przewija nam się Adolf Hitler, Hans Frank, Hermann Görling
czy Franz Stangl – postaci, których przedstawiać nie trzeba, ale także „Anioł Śmierci”,
czyli Josef Mengele przeprowadzający najrozmaitsze doświadczenia medyczne w
bloku X, Wilhelm Boger oprawca uwielbiający „Huśtawkę” dającą bezpośredni
dostęp do genitaliów przesłuchiwanego (szczegóły musicie sprawdzić sami), bądź
Irma Grese – najpiękniejsza sadystka za obozowymi murami…
Książka ta jest przede wszystkim
zbiorem biografii, które wyłaniają się w trakcie rozmów z byłymi więźniami
obozów, bądź podczas bezpośredniej weryfikacji w trakcie procesów. Autor bardzo
obszernie opisuje wszystkie zdarzenia, dba o szczegóły, a więc pomaga nam w
odbiorze tej książki. Moja wiedza dotycząca okresu II wojny światowej jest
jednak bardzo obszerna. Wiele zamieszczonych informacji o aryzacji oraz idącej
za nią „kwestii żydowskiej” wiedziałam już wcześniej. Nie znaczy to jednak, że
książka była dla mnie bezużyteczna. Wręcz przeciwnie, pierwszego dnia, zaraz po
otrzymaniu publikacji przeczytałam prawie 200 stron w niespełna godzinę. Pokaźny
gabaryt, przy tak świetnym piórze autora to niewielkie wyzwanie dla każdego
czytelnika. Przyznam się Wam, że bardzo przeraziła mnie grubość tej książki,
ponieważ wydawała się być wprost nieproporcjonalna do ilości nauki, którą mam
teraz na głowie. Okazuje się jednak, że nie było się czego obawiać. Osoba,
która interesuje się poczynaniami hitlerowców, równoległymi „oswobodzeniami”
przez NKWD oraz losem ludzi, po których kompletnie nic nie pozostało przeczyta
tę książkę jednym tchem. Gdyby tego było mało, warto wzbogacić swoją wiedzę o
procesy w Norymberdze, na których terminy celowo zostały nałożone pozostałe rozprawy
niemieckich oprawców, ale już na terenie ZSRR! NKWD załatwiało swoje sprawy w
cieniu prawdziwych batalii na ławach sądowych. Nikt więc nie zwracał uwagi na
kolejne mordy i współprace nawiązane przy wschodniej granicy…
Książka Naziści na celowniku sprawiedliwości ukazuje nam też zbiorowe przerzucanie
odpowiedzialności za masową eksterminację Żydów, czyli, dzisiaj nam znany,
Holocaust. Wielu Oberstgruppenführerów (generałów SS) łkało podczas procesów,
mówiło, że nie byli poinformowani o „kwestii żydowskiej”, ani nie czują
odpowiedzialności za masowe zbrodnie. Lista kłamstw i oszczerstw, które latami
powtarzane zostały zapisane w protokołach i stały się jedynym (poza
zeznaniami ofiar) dowodem w sprawie. Nie sposób się dziwić, że najwięksi
zbrodniarze w historii zostali uniewinnieni, bądź osadzeni w nowoczesnych
więzieniach, którym daleko do warunków Alcatraz, bądź nieco bardziej tematycznego - Auschwitz Birkenau. Oczywiście niejeden adwokat
wyciągnął swojego klienta, któremu później dane było umrzeć w domowym zaciszu pomimo
tego, że jego koledzy zawiśli na szubienicy.
Naziści na celowniku
sprawiedliwości to bardzo ciekawa propozycja, jednak nie dla każdego
czytelnika. Musicie mieć w sobie tego „bakcyla”, który będzie śledził historię
przodków z zapartym tchem i gdzieś w duchu, współczując im, nadal próbuje
dosięgnąć sprawiedliwości. Jeśli jednak przygotowujecie się do konkursu
związanego z historią współczesną – także wzbogacicie swoją wiedzę o bardzo
cenne informacje. Muszę powtórzyć słowa Thomasa Carlyle’a, który jasno
stwierdził, że „historia to niezliczone biografie”. Słowa te są aktualne
dzisiaj oraz będą przez kolejne wieki. To ludzie tworzą historię, to oni
oscylują pomiędzy dobrem, a złem. To od nich zależy, jak będzie wyglądał
kolejny dzień, to ich decyzje mogą zniszczyć świat… Naziści na celowniku sprawiedliwości pokazują, jak wiele leży w gestii poszczególnych jednostek.
Za książkę dziękuję Wydawnictwu MUZA:
1 opinii:
Uwielbiam, jak to ujęłaś, historie germańskich oprawców. Zarówno książkowe, jak filmowe, ale jednak najlepsze są te z życia wzięte. Może dlatego, że fascynuje mnie mechanizm psychologicznej manipulacji tłumem, który udało się zrealizować w III Rzeszy. Wychodzi ona do dzisiaj. Przykład z życia: babcia mojego, ze szlacheckiej niemieckiej rodziny, była przez wiele lat karmiona kłamstwami wymyślanymi przez potężną machinę propagandową. Wyobraź sobie jej oburzenie, gdy dowiedziała się, że Jezus był z pochodzenia Żydem, a nie - owocem gwałtu na Marii, przez "germańskiego oprawcę".
OdpowiedzUsuńDziękuję!