"Wyraźnie… Dokładnie… Precyzyjnie…" - czyli jak ćwiczyć swoją dykcję i dobrze prezentować się podczas wystąpień publicznych

09:09


Czasem pytacie mnie o ulubione książki, a ja wymieniam Wam liczne tytuły godne polecania. Sytuacja jednak ulega zmianie, gdy tematem dyskusji jest gatunek literacki czy sam rodzaj publikacji, które czytam najchętniej. Wśród powieści obyczajowych, fantasy czy romansów szacowne miejsce zajmują poradniki, które pochłaniam w ciągu jednego popołudnia.  Taką właśnie książkę otrzymałam od Wydawnictwa Novae Res pt. Wyraźnie… Dokładnie… Precyzyjnie… Recytacja i wystąpienia publiczne.

Nigdy nie uczęszczałam na zajęcia logopedyczne, ale doskonale wiem, że kaleczę nasz piękny język. Mój problem jednak nie wynika z fizycznej budowy, a braku ćwiczeń związanych m.in. z modulacją głosu, bądź artykulacją. Sęk w tym, że nigdy dotąd nie wpadłam na to by zorganizować sobie jakieś zajęcia, a więc bardzo się cieszę, że mogłam przeczytać właśnie tę publikację.

Książka skierowana jest do młodzieży uczącej się w klasach artystyczno-teatralnych, a także wszystkich osób występujących publicznie, gdzie zarówno dykcja, jak i prezencja odgrywają kluczową rolę. Na dobrą sprawę byłabym skłonna rozszerzyć grono odbiorców, bowiem współczesna młodzież ma mnóstwo problemów nie tylko z elokwencją, a także posługiwaniem się poprawną polszczyzną. Umiejętność zaprezentowania swojej osoby, wyrażania się w zgodny z regułami językowymi sposób, a zarazem klarowna, wyraźna wymowa może być często istotnym elementem m.in. podczas rozmowy kwalifikacyjnej. Wydawać by się mogło, że bagatelizowanie tak niewielkich i być może błahych umiejętności nie może mieć wpływu na nasze życie czy karierę zawodową, ale wiele firm poszukuje „pracownika idealnego”, a więc warto mieć to na uwadze.

Poradnik ten przeczytałam podczas jednego popołudnia, jednak kilka ćwiczeń jest jeszcze przede mną. Chciałabym „na spokojnie” przećwiczyć artykulację, zweryfikować swój poziom oraz popracować nad wyrazistością mowy.  Uważam, że ćwiczenia te są nie tylko bardzo dopracowane, ale i wyjątkowo pomocne. Mam szczerą nadzieję, że po kilku tygodniach moja dykcja będzie nie do poznania, a co za tym idzie zmieni się na lepsze.

Swoją przygodę z Wyraźnie... Dokładnie…Precyzyjnie... rozpoczynamy od poznania istoty technik i umiejętności wypowiedzi, po czym przez rozgrzewkę przechodzimy do kolejnych ćwiczeń. Muszę Was przestrzec, że konieczne jest skupienie uwagi na wykonywaniu poszczególnych elementów i bardzo dokładne czytanie poleceń. Musicie odłożyć na bok swoje obowiązki czy zajęcia, i świadomie poświęcić uwagę tej maleńkiej książeczce. Bez tego ani rusz. Pamiętajcie jednak, że robicie „coś dla siebie”, a więc potraktujcie lekturę jako wpisany do planu dnia trening, który możecie przerwać dopiero po zakończeniu pewnej partii materiału. Ja tak naprawdę podzieliłabym tę publikację na dwie części. Pierwszą z nich byłyby ćwiczenia związane z artykulacją głosek, dzięki którym pracujemy nad dbałością wymowy i odruchowo zaczynamy zwracać uwagę na naszą dykcję. Druga z kolei opierałaby się na naszej demagogii – uczylibyśmy się wykorzystywać nabyte już umiejętności, by płynnie recytować zapisane fragmenty utworów. Publikacja jednak została podzielona na cztery rozdziały, a każdy z nich zawiera mnóstwo podrozdziałów, dzięki czemu możemy poświecić czas na dane ćwiczenie bez obawy, że jest ono znacznie powiązane z poprzednimi/kolejnymi podpunktami.

Autor zadbał też o swoich kursantów (pozwolę nazwać sobie tak czytelników). Każde ćwiczenie zostało opatrzone instrukcją „krok po kroku” oraz cennymi uwagami i wskazówkami, na które warto wrócić uwagę…

Czy książkę Przemysława Kani polecam? Oczywiście, że tak! Wyraźnie… Dokładnie… Precyzyjnie... trafia na półkę „Moje ulubione” i pozostanie tam przez najbliższych kilka tygodni, kiedy to regularnie będę ćwiczyła swoją dykcję. Mam szczerą nadzieję, że przyniesie ona planowe efekty i lada dzień będę mogła pochwalić się nimi na łamach Pastelowego Niecodziennika. Kto wie? Może zapiszę się na dodatkowy kurs i spełnię swoje maleńkie marzenia?

Za książkę dziękuję Wydawnictwu Novae Res:


You Might Also Like

2 opinii:

  1. Byłam kiedyś na warsztatach poprawiających dykcję, Taką książkę również chciałabym mieć, na pewno jest przydatna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tym, czy książeczka jest przydatna pochwalę się za jakiś czas, jednak już zaczynam łapać się na tym, że albo mówię zbyt szybko, albo nie zwracam uwagi na wymowę pewnych głosek :D Gorąco polecam :)

      Usuń

Dziękuję!

Recenzja "Harry Potter i Przeklęte Dziecko"

Ta dziewczyna naprawdę czerpie z życia pełnymi garściami i bierze jak swoje

Ta dziewczyna naprawdę czerpie z życia pełnymi garściami i bierze jak swoje
Wywiad: Portal Warszawa i Okolice

Recenzja książki: Sodoma

Recenzja książki: Sodoma
Sodoma. Hipokryzja i władza w Watykanie