"Noc zielona była..." czyli "Baczyński" i kilka słów o KKB
12:59Oddzielili cię, syneczku, od snów, co jak motyl drżą,
Elegia o… [chłopcu polskim] czyli wiersz doskonale znany mi z dzieciństwa. Utwór recytowany na dziadkowych kolanach przy kominku podczas mroźnych, zimowych wieczorów. Utwór sentymentalny, dla mnie, przywodzący na myśl garstkę wspomnień z zakurzonej już, odległej przeszłości. Nie ukrywam, że po piętnastu latach od śmierci „mojego dziadzi” kręci mi się łezka w oku, kiedy wracam do wierszy Baczyńskiego. Nic jednak dziwnego – sześciolatka, która nie potrafi płynie czytać, która nie rozumie projekcji kinematograficznych, która nawet nie radzi sobie z kaligrafią – recytuje poezję wojenną, mówi pacierz i ze smutnymi oczami przegląda czarno-białe fotografie swoich przodków…
7 opinii:
Nie znam dobrze twórczości Baczyńskiego, jednak bardzo często po nią sięgam. Ostatnio miałem się zabrać za biografie mojego imiennika, Kamila Baczyńskiego, jednak tego nie zrobiłem. Ale muszę nadrobić zaległości. Koniecznie.
OdpowiedzUsuńA o filmie nie słyszałem nawet.
Nie znam twórczości Baczyńskiego (poza obowiązkowymi lekturami szkolnymi), ale mam książkę "Ty jesteś moje imię" i od niej zacznę przygodę z postacią poety. Może zaintryguje mnie na tyle, by obejrzeć film.
OdpowiedzUsuńFilm planuję obejrzeć...
OdpowiedzUsuńFilm chyba nawet nie był dobrze nagłaśniany, bo ja również nigdy o nim nie słyszałam.
OdpowiedzUsuńUwielbiam Baczyńskiego, kocham jego poezję, a film o nim chętnie obejrzę :3
OdpowiedzUsuńhttp://dzikie-anioly.blogspot.com/
Nie oglądałam jeszcze tego filmu, a ponieważ nie znam zbyt dobrze życia Baczyńskiego, warto byłoby go obejrzeć.
OdpowiedzUsuńfilm znam i szczerze mowiac jak dla mnie jest fantastyczny! niesamowity klimat i niespotykana forma przeplatana piekna poezja
OdpowiedzUsuńDziękuję!