Dzień dobry,
czy tylko na mnie pogoda za oknem ma tak paskudny wpływ? Jeeeju, gorąco! Kompletnie nic nie robię, obijam się co nie miara i nie mam siły nawet na czytanie książek (a co dopiero na naukę!). Ostatnimi dniami zaczytuję się w książce Miłość jest jak toskański deser od Wydawnictwa Amber oraz publikacji Imperium zła. Reaktywacja od Wydawnictwa Froda. Lada dzień zabiorę się za recenzje, ale... chyba w nocy najwcześniej zacznę pisać. :D Co tam ciekawego słychać u Was?
Piałam na FP o mojej ambitnej wyprawie, w planach było przejechanie blisko 70 km, ale stanęło na niczym... pomyliłam drogę i tak skróciłam sobie przejażdżkę, że wyszło łącznie ok. 50 km. Cóż, może kolejnym razem? :D Czuję jednak po sobie, że to niemały wysiłek dla organizmu... :) Niemniej, polecam! :D Chciałabym już wrócić do Warszawy... Na pewno dotrę na kolejny Night Skating! Będziecie? :D Nie tylko stęskniłam się za tym zgiełkiem i hałasem, ale przede wszystkim za znajomymi i przyjaciółmi. Facebook, telefon... to średni sposób komunikacji na dłuższą metę, nie sądzicie?
A propos Fejsa, przeglądam zdjęcia znajomych z kolejnego przystanku Woodstock, byliście? Mnie nigdy nie przekonała ta impreza - pola namiotowe, masa ludzi, jeszcze więcej alkoholu, ale dobre koncerty w tle... Może i idea fajna, ale ja bym się tam nie odnalazła. To pewne. :D Ciekawi mnie jednak Wasza opinia... :)
Uciekam! Przypomnę tylko, że drugą zwyciężczynią Pastelowego Konkursu, która otrzyma książkę Żółta Sukienka jest autorka Bloga Lustro Rzeczywistości. Gratuluję!
5 opinii:
Mnie też dzisiaj nic nie chce się robić. Ta pogoda, ten upał jest strasznie męczący. A wczoraj, leżąc nad rzeką, chyba zagotowałam sobie mózg ;)
OdpowiedzUsuńA u mnie od 14.00 leje deszcz ;)
OdpowiedzUsuńTak mnie zaskoczyłaś tą wygraną, że do dziś nie mogę się otrząsnąć ;)
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, że niesamowicie podziwiam Twój zapał do podróży, aż mnie natchnęłaś do większej aktywności, nawet byłam na bardzo długim spacerze i prawie dotarłam na Woodstock. Żartuję oczywiście, również nie odnalazłabym się tam, tłum ludzi mnie przeraża i unikam takich imprez...
U mnie też strasznie gorąco. Strach ruszać sięz domu, bo 46 stopni w słońcu to gruuba przesada. Można sobie krzywdę zrobić.
OdpowiedzUsuńA ja jestem typową domatorką, więc niezbyt lubię podróżować. Co do upałów, mi nie przeszkadzają, gdyż lubię takie tropikalne klimaty:)
OdpowiedzUsuńNa przystanku Woodstock nigdy nie byłam, ale nie interesują mnie tego typu imprezy.
Dziękuję!