Czerwone kapturki numer 1, numer 2, numer 3...

15:23

Kiedy brakuje nam leśniczego, babci, wilka i czerwonego kapturka – postaci osadzonych w leśnej, ale bajkowej scenerii  - przenosimy się do współczesnych czasów w poszukiwaniu nowego zakończenia wszystkim znanej baśni braci Grimm. Na piedestale stawiamy więc lekarkę, nauczycielkę i uczennicę, kobiety tworzące fabułę Czerwonych kapturków: numer 1, numer 2, numer 3 autorstwa Johna Katzenbacha.


O autorze wiem niewiele. Nigdy dotychczas nie spotkałam się z jego twórczością, choć nazwisko nie raz przeplatało się pomiędzy księgarnianymi półkami, kiedy to poszukiwałam nowych zdobyczy. Okazuje się jednak, że w Polsce wydał już blisko 14 książek, a każda z nich cieszy się pochlebną opinią. John Katzenbach to były reporter sądowy najsławniejszych amerykańskich magazynów, kontrowersyjny twórca psychologicznych książek i kryminałów. Prawdopodobnie to praca zawodowa wpłynęła na jego pióro. Wielokrotnie osadzał fabułę swoich powieści w zasłyszanych na salach rozpraw sceneriach, bowiem to one stawały się jego największą inspiracją.  

Czerwone  kapturki: numer 1, numer 2, numer 3 swoją premierę miały 21 października 2014 roku i pomimo bardzo jesiennej daty – świetnie sprawdzą się w roli świątecznych prezentów, ponieważ są to niezwykłą gratką dla miłośników kryminałów. Może i  książka liczy zaledwie 400 stron, ale trzyma w napięciu,  zaskakuje, i co rusz wodzi czytelnika za nos. Już na początku lektury poznajemy trzy bohaterki, każda z nich ma inny status społeczny, dzieli je  ogromna różnica wieku i zdaje się, że nie mają ze sobą nic wspólnego. Łączy ich jednak jedno – kasztanowy kolor włosów. Co jednak może się wydarzyć, kiedy pewnego dnia każda z pań otrzymuje list? List, który diametralnie zmienia ich życie.

Doskonale wiemy, że każda bajka musi zawierać morał, a przy tym posiadać szczęśliwe zakończenie. Nie czytamy jednak „Czerwonego Kapturka” z lat swojej młodości. Mamy w ręku świetnie skonstruowany thriller psychologiczny, szczegółowo dopracowaną i uknutą intrygę, która na zawsze zmieni nasze pogląd na bajkową historię z dzieciństwa. Katzenbach stworzył książkę o… powstawaniu powieści. Wielki Zły Wilk, autor listów, to sześćdziesięcioletni pisarz. Jego historie poruszają czytelników, ponieważ są bardzo przyziemne, osadzone w realiach życia codziennego, a opisują aż nadto prawdziwe historie. Nic w tym dziwnego. Najnowsza ksiązka ma opisywać… polowanie na Czerwone Kapturki.  Nie trudno więc się domyśleć, że będzie ona personalną historią trzech poznanych kobiet.

Książkę gorąco polecam. Jestem mile zaskoczona samym pomysłem na fabułę książki oraz jego realizacją. Pióro Katzenbacha jest bardzo lekkie. Język plastyczny, a całość niesamowicie wciągająca. Nie zauważycie nawet, kiedy zdołacie dobrnąć do ostatniej strony. Historia Czerwonych Kapturków i Wielkiego Złego Wilka trzyma w napięciu. Jeżeli więc poszukujecie książki abstrahującej od swojej codzienności i pogodni za Bożym Narodzeniem – gorąco zachęcam do lektury.


Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu AMBER




You Might Also Like

1 opinii:

  1. Po przeczytaniu Twojej recenzji jestem ciekawa samego pomysłu na fabułę. Z chęcią przeczytam.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję!

Recenzja "Harry Potter i Przeklęte Dziecko"

Ta dziewczyna naprawdę czerpie z życia pełnymi garściami i bierze jak swoje

Ta dziewczyna naprawdę czerpie z życia pełnymi garściami i bierze jak swoje
Wywiad: Portal Warszawa i Okolice

Recenzja książki: Sodoma

Recenzja książki: Sodoma
Sodoma. Hipokryzja i władza w Watykanie