Dziewczyny Wyklęte to książka, jakich mało. Realna, głęboka,
prawdziwa. Przyznam, że odczuwałam pewien niepokój. Zawsze brakowało mi
odrobiny pokory, by zadumać się w literaturze opartej na faktach i opowieściach
innych ludzi. Tutaj, co i rusz czytamy dialogi bohaterów, oglądamy ich
fotografie i wsłuchujemy się w cichy głos narratora, oprowadzającego nas po życiu
patriotów, prawdziwych Polaków.
Wojna jest straszna. Nie daj, Panie Boże wojny. To wojna przerwała
szczęśliwe i beztroskie dzieciństwo…
Szymon Nowak oprowadza nas po
życiu szesnastu kobiet, dziewcząt, które „oddały Ojczyźnie swoje najpiękniejsze
lata, swoją młodość i swoje życie”. Spotykamy się ze śmiercią, charyzmą i
chęcią niesienia pomocy. Widzimy krew i jątrzące się rany, odbieramy salwę
ostrzału NKWD, cierpimy i boimy się wraz z nimi. Kobiety nie wychodzą z bronią na ulicę. Każda
z nich jest po to, by wesprzeć innych. Każda ciężko pracuje i ryzykuje własnym
życiem, aby uratować swoich towarzyszy broni.
Autor zwraca niebywałą uwagę na
psychikę kobiet. To one pamiętają najgorsze i najlepsze chwile. To one otaczają
troską i opieką rannych. To im należy się niebywały szacunek i pewnego rodzaju
hołd, bo to właśnie kobiety, pozornie delikatne, wątłe i wrażliwe odgrywały i
odgrywają niebywała rolę w historii naszego kraju. Nie sądzę, aby ktokolwiek
zdołał
Podczas lektury poznacie m.in.
Perełkę, dziewczynę, która nigdy dotąd nie była zakochana. Dziewczynę, która z
przestrzelonymi nogami marzy o mężu, a nawet prosi księdza, by modlił się o jej
szczęście i powodzenie. Dziewczynę, która odnajduje swoje niebo wśród
zgliszczy, lodowatej posadzki i garści słomy u boku młodego partyzanta. I to
nic, że dookoła nadal trwa wojna… Nie ominiecie również represji, tortur, a
nawet brutalnego traktowania siostry zakonnej. Cóż, dla oprawcy wróg, jak każdy
inny.
Czy książkę warto przeczytać?
Oczywiście, że tak. Autor być może narzuca nam swój sposób myślenia, który z
perspektywy kobiety może być momentami nieco kontrowersyjny. Jako płeć piękna
znamy sobie i swoje zachowania z nieco innej strony, przedstawia jednak
niesamowitą wolę walki i chęć niesienia pomocy innym. Nie dostajemy książki o „babochłopach”,
wybaczcie kolokwializm, ale taki zwrot słyszałam dziesiątki razy w odniesieniu
do współczesnych kobiet „w kamaszach”. Autor pokazuje nam jednak tę charyzmę,
siłę i wrażliwość wśród bezwzględności XX wieku. Analizując własne zachowania,
my, kobiety, pamiętamy mnóstwo rzeczy i szczegółów, troszczymy się zarówno o
bliskich, jak i nieznajomych. Nie tracimy nigdy nadziei i wierzymy do ostatniej
chwili w cel swoich zmagań. Nowak pokazuje właśnie takie kobiety. Te, które
świadomie wyszły na ulice miast, te, które chciały walczyć o lepszą przyszłość.
Te, które miały odwagę umrzeć na swoją Ojczyznę.
Gorąco polecam!
Przeczytaj fragment: >>TU<<
4 opinii:
Koniecznie muszę przeczytać
OdpowiedzUsuńMam w planach tę książkę. Dobrze, że takie publikacje są w ogóle wydawane.
OdpowiedzUsuńTakie książki o silnych kobietach to coś co lubię czytać. Budujące, nastrajające do działania, uczące naszej historii i wstrząsające
OdpowiedzUsuńMoje-ukochane-czytadelka
Mam od dawna na swoim stosiku, muszę niedługo koniecznie przeczytać!
OdpowiedzUsuńDziękuję!