- 06:35
- 24 Comments
Jak to jest, choć przez chwilę poczuć się jak Indiana Jones? Petra w jeden - podpowiadamy, co warto zobaczyć. Wszystko, co musisz wiedzieć o starożytnym mieście Nabatejczyków.
Petra - gdzie leży i co to właściwie jest
Petra to bez wątpienia najpopularniejsze miejsce na mapie Jordanii. Znajduje się na południowym zachodzie kraju, do której prowadzi tylko jedna droga przez piękny, wielobarwny wąwóz As-Sik. Dolinę Petry przecina koryto rzeki Wadi Musa (okresowej). Petra z kolei to nic innego, jak ruiny starożytnego miasta, które największy rozkwit miało od III w. p.n.e. do I w. n.e.
Petra Bilety wstępu i Jordan Pass
Chcecie zwiedzić Petrę podczas pobytu w Jordanii? Najlepszym sposobem jest posiadanie karty Jordan Pass, upoważniającej do zwiedzania kompleksu bez dodatkowej opłaty. Więcej znajdziecie w artykule poświęconemu Jordanii: Wszystko, co musisz wiedzieć przed podróżą do Jordanii. Jeżeli jednak nie zdecydowaliście się na kupienie Jordan Pass, bilety znajdziecie na oficjalnej stronie: www.visitpetra.jo. Koszt biletu jednodniowego to 50 JOD.
Dojazd do Petry, parking
Jeśli podróżujecie samochodem sprawa jest niezwykle prosta. Przed kompleksem znajdziecie parkingi, zazwyczaj nieodpłatne, na których możecie pozostawić swój samochód. Żadnej. Niepokojącej sytuacji nie dostrzegliśmy.
Z Ammanu do Petry dojechać możecie JETT Bus, który wyjeżdża o godzinie 6:30 ze stacji Abdali. Autokar powrotny jest o godzinie 17:00 w sezonie letnim lub 16:00 w sezonie zimowym. Rezerwacji można dokonać online: www.jett.com.jo. Dojazd w Aqaby do Petru autobusem również jest możliwy. Busy odjeżdżają ze stacji Mujamaaa Janobi w centrum miasta. W piątki komunikacja jest utrudniona.
Pamiętajcie, że transport zbiorowy w Jordanii czasem pozostawia wiele do życzenia. Godziny odjazdów często są orientacyjne, kierowcy w przypadku niespełnienia autobusu mogą zażyczyć sobie wyższa kwotę za przejazd, a same ceny biletów nie są w żaden sposób regulowane, przejazd jednak kosztuje zwykle ok. 10 JOD. Pamiętajcie, że Jordańczycy są bardzo pomocni. Jeśli zapytacie w hotelu jak dojechać do Petry, każdy z pewnością wskaże Wam drogę do najbliższej stacji autobusowej i pomoże wybrać najlepszy sposób, by znaleźć się na miejscu.
Petra - gdzie spać?
Aby zarezerwować nocleg w Petrze, polecamy Wam skorzystać z aplikacji Booking.com. Miasto oferuje mnóstwo B&B, hosteli i hoteli o najróżniejszych standardach.
Petra - ciekawostki
- Petra i Indiana Jones mają wspólnego więcej niż myślicie. To właśnie tutaj nakręcono film Indiana Jones i ostatnia krucjata, czyli trzecią część perypetii ekscentrycznego archeologa i poszukiwacza przygód. Petra była tam świątynią chroniącą Świętego Graala.
- Badania archeologiczne wykazują, że pierwsi ludzie mogli osiedlić się tam nawet ok. 9000 p.n.e.
- Petra często pojawiała się również w Piśmie Świętym. W księgach Starego Testamentu nazywana jest „Selą”, co oznacza skalę.
Petra co warto zobaczyć?
Skarbiec Faraona, czyli Al-Chazna w Petrze to wykuta w skale budowla pochodząca z I-II w n.e. Liczy ponad 40 metrów wysokości i aż 25 metrów szerokości. Nie bez powodu jest też najpopularniejszym zabytkiem Petry. Wykuty w różowym piaskowcu grobowiec mieni się feerią barw. Istnieje przypuszczenie, że był on miejscem pochówku jednego z nabatejskich władców - Aretasa IV.
Kasr Bint Firaun to starożytna świątynia, której nazwę dosłownie tłumaczy się jako „Zamek córki Faraona", była miejscem kultu boga Duszary. Prawdopodobnie również pochodzi z I w. n.e., a wzniesiono ją za panowania Obodasa III
Ad-Dajr, znany jako Klasztor, pochodzi z 70-106 n.e. Wykuty został w piaskowca u podnóża Dżabal ad-Dajr. Wyglądem przypomina wspomniany Skarbiec Faraona, natomiast ma mniej zdobień i posiada prostszą budowę. Istnieje przypuszczenie, że w miejscu tym faktycznie istniał klasztor chrześcijański z okresu bizantyjskiego.
Przepiękny i w znacznej mierze zachowany teatr mieścił nawet 10 000 widzów. Wybudowany został najprawdopodobniej w 1 w n.e. za panowania Aretasa IV.
Petra - ile czasu trwa zwiedzenie kompleksu?
Jeżeli chcielibyście zobaczyć dokładnie (i na spokojnie) cały kompleks, z pewnością potrzebujecie dwóch dni. Jeśli jednak interesują Was tylko najważniejsze budynki, jeden dzień w zupełności wystarczy.
Petra by night - czyli zwiedzanie Petry nocą również jest możliwe!
W każdy poniedziałek, środę i czwartek od godziny 20:30 możecie zwiedzać Petrę w nocy, w blasku 1 500 świec. Cena dla dorosłych do 17 JOD, dla dzieci 10 JOD, natomiast bilety możecie kupić w Visitor Centre shops, recepcji swojego hotelu i punktach informacyjnych. Czas zwiedzania wynosi dwie godziny, więcej informacji znajdziecie na stronie: Petra nocą.
Bezpieczeństwo w Jordanii
Zaraz po moim powrocie do Polski, miałam od Was mnóstwo pytań z serii „Czy w Jordanii jest bezpiecznie?”. Moja odpowiedź wielu z Was zaskoczyła, ale wszystko wskazuje na to, że nie ma powodów do obaw. Nie czułam się oczywiście tak komfortowo, jak w większości krajów europejskich, ponieważ świadomość, że znajduję się w epicentrum konfliktu zbrojnego, a dokładniej „w pozornie bezpiecznej strefie”, nie nastrajało pozytywnie. Na stronie MZS od kilku lat również widnieje komunikat odradzający podróży, a dla mnie i mojej wybujałej wyobraźni takie rzeczy potrafią mocno namieszać w głowie. Uważam jednak, że kraj należy do bezpiecznych.
Czy kupować ubezpieczenie jadąc do Jordanii?
Na pytania dotyczące dodatkowego ubezpieczenia podróżnego prawie zawsze odpowiadam TAK. Dlaczego? Ano dlatego, że nigdy nic nie wiadomo. Przypadków na świecie jest tyle samo, co ludzi i o ile w Europie większość załatwia karta EKUZ, o tyle w Jordanii zostaniecie obciążeni kosztem za każdą formę interwencji. Tygodniowe ubezpieczenie to koszt rzędu 50 zł, a obejmuje nie tylko pomoc lekarską, ale także odszkodowanie za kradzież bagażu czy w skrajnych przypadkach transport zwłok do kraju.
Wypożyczenie samochodu w Jordanii
Ujmę to upraszczając najbardziej jak się da - bez auta ani rusz! Kwestia wypożyczenia auta w Jordanii ma chyba mniej procedur niż w krajach europejskich. Możecie zrobić to online za pośrednictwem stron konkretnych wypożyczalni, serwisu wspierającego, np. rentalcars lub zrobić to na lotnisku. Niestety ta ostatnia opcja zwiększa cenę wynajmu! Gdy na stronie zamieszczona opłata wynosiła 17 JOD/dzień, tak nam przyszło zapłacić 25 JOD. Wypożyczając auto koniecznie też zróbcie zdjęcia wszelkich rys i zadrapań oraz poproście o rachunek za ostatnie tankowanie do pełna. Profilaktyka, której brak kiedyś może się zemścić. Plus jednak jest taki, że auto oddajecie w punkcie, a jeśli okaże się, że nie zrobiliście żadnej szkoda, środki zostaną Wam natychmiast odblokowane. Na lotnisku znajduje się tylko jeden punkt z wypożyczeniem samochodu, vis z vie wyjścia z terminala. Z pewnością bez problemu go odszukacie.
Drogi w Jordanii są świetne! Pasy szerokie, a autostrady w środku pustyni są trzypasmową jezdnią. Ograniczenia prędkości natomiast są dla mnie zagadką. Raz za jej przekroczenie zatrzymała nas policja, natomiast cała trasa usiana jest znakami drogowymi, z których zbyt wiele nie wynika. Koniecznie doczytajcie informacje o poruszaniu się autem po tym kraju. Nie przekraczajcie też dozwolonej prędkości, ponieważ na wielu drogach są progi zwalniające, kontrole policji oraz pomiary prędkości.
Jak ubierać się w Jordanii?
Jordania to kraj, w którym chrześcijaństwo miesza się z Islamem. Są miejsca wyjątkowo konserwatywne, ale wiele z nich należy do liberalnych. Nie należy jednak popadać ze skrajności w skrajność. U kobiet wskazane są zakryte ramiona i szorty sięgające do kolan. Sukienki z kolei powinny zakrywać ramiona i nie być wyzywające. Skromne ubranie to dobre ubranie - tak powiedział nam jeden z mieszkańców Ammanu. Nie ma jednak reguły, wybierając pewne dzielnice miast czy wypoczynek na plaży zapytajcie właściciela hotelu czy możecie założyć swoją upragnioną stylizację. On rozwieje wszystkie Wasze wątpliwości :) Ze względu na własne bezpieczeństwo pamiętajcie o zabraniu nakrycia głowy. Bez względu na to, czy wybierzecie kapelusz czy chustę, ochronią Was przed szkodliwym promieniowaniem i konsekwencjami nasłonecznienia. To naprawdę niezwykle ważne.
Czy do Jordanii potrzebny jest paszport?
Tak. Musicie posiadać paszport z terminem ważności minimum 6 miesięcy od daty powrotu do Polski.
Czy Jordan Pass się opłaca?
Nie ma jednoznacznej odpowiedzi czy warto kupić Jordan Pass. Tak naprawdę kwestia zakupu to czysta matematyka. Karta zawiera wizę oraz darmowe wejście do wieku atrakcji, w tym do absolutnego punktu obowiązkowego Jordanii czyli do Petry. W zależności od tego ile dni chcecie spędzić w Petrze musicie wybrać Jordan Wanderer (70 JOD), Jordan Explorer (75 JOD) lub Jordan Expert (80 JOD). Z każdą z tych kart możecie przebywać na terytorium Jordanii przez 40 dni, natomiast upoważniają one kolejno do 1, 2 lub 3 wejść do Petry. Koszt wizy wynosi 40 JOD, natomiast wejście do Petry na jeden dzień to koszt 50-60 JOD. Jeśli więc jedziecie do Jordanii i nie planujecie zwiedzania Petry to nie kupujcie Jordan Pass. Zainteresowanym z kolei udostępniam linki (Jordan Pass: jordanpass.jo, Bilety do Petry: visitpetra.jo) Uwaga! Koniecznie kupcie Jordan Pass online.
Lecąc do Jordanii obraliśmy sobie cztery kluczowe punkty: Pustynię Wadi Rum, Morze Czerwone, Morze Martwe oraz Petrę. Są to miejsca dość wymagające i mogą naprawdę przysporzyć problemów, jeśli chce się podróżować po nich z maluchem. Jeśli chodzi o pustynię, to sam dojazd nie jest problematyczny - swoje auto zostawiacie pod biurem Beduinów w mieście i pickupem zostajecie przewiezieni do obozu. Wózkiem jednak po obozie jeździć się nie da (w końcu to pustynia), nocujecie w specjalnym namiocie, a łazienka jest koedukacyjna. Na wyjazd z dzieckiem nie będą to warunki zbyt komfortowe, ale pobyt nie jest niemożliwy. Ważne, abyście mieli własne jedzenie dla malucha, a Beduini na pewno Wam pomogą. Drugim punktem na naszej trasie była Aqaba i Morze Czerwone, gdzie hotele są już na przyzwoitym poziomie, a niektóre plaże publiczne są bardzo liberalne i otwarte na turystów. Nie zapomnijcie jednak o butach do wody. W czystym i przejrzystym morzu czają się jeżowce, a sam piasek jest wyjątkowo nieprzyjemny. Jeśli chodzi o Petrę to sprawa jest prosta, jeżeli zdecydowalibyście się pójść z dzieckiem na Śnieżkę, albo do Doliny Pięciu Stawów to te miejsce również przywita Was otwartymi drzwiami. Jest to skalne miasto, nic dodać, nic ująć. Natomiast wizyta nad Morzem Martwym najwięcej czujności wymaga od rodziców. Należy przebywać tylko w wyznaczonych do tego miejscach, ponieważ wybrzeże jest pełne przykrytych niewielką ilością piasku dziur i uskoków. Nieszczęście może przyjść niespodziewanie.
Duże miasta w Jordanii posiadają pełną infrastrukturę od chodników i asfaltowych ulic po pięciogwiazdkowe hotele. Podróż z dziećmi jest więc do zrealizowania, pytanie czy Wasze maluchy są w stanie pokonywać długie dystanse, pić słodką herbatkę, jeść lokalne przysmaki i cieszyć się z pustynnych widoków.
Jeśli macie jakieś pytania piszcie śmiało. Post będę aktualizowała na bieżąco, aby rozwiać Wasze wątpliwości. Natomiast największe atrakcje i wszystko, co warto zobaczyć w Jordanii znajdziecie w kolejnym wpisie. Już niebawem! ♥️ Zapewniam, że będzie mnóstwo pięknych zdjęć :)
Ceny w Jordanii
Po publikacji tego wpisu pojawiło się od Was mnóstwo pytań na jeden temat: czy w Jordanii jest drogo? Odpowiedź raczej Was nie ucieszy, ale muszę powiedzieć, że ceny w Jordanii są dość wysokie, choć wszystko zależy od produkt i usługi, z której korzystacie. Dla przykładu - litr wody na stacji benzynowej kosztuje ok. 0,8 JOD, natomiast za identyczny produkt w restauracji zapłacicie już 1,5 JOD. Falafel w picie kupiony w „budzie” kosztuje 1-1,5 JOD, natomiast w knajpie nawet 4 JOD. Podobnie jest z hummusem i innymi, lokalnymi smakołykami. Ważną informacją są też podatki - na paragonach zauważycie nie tylko podatek od zakupu, ale i dodatkowy tax za obsługę (coś w rodzaju włoskiego coperto). Kwestia noclegów też jest bardzo różna. My, decydując się na dość low costowe miejsca, płaciliśmy od 8 do 25 JOD za noc dla osoby w warunkach przyzwoitych, ale pozostawiających wiele do życzenia europejskim standardom. Ceny paliwa natomiast zbliżone są do cen polskich i uwaga! Na stacjach zawsze jest pan, który zatankuje Wam auto do pełna. Pan jest gratis, nikt za niego Was nie będzie chargował.
Jordania - czy warto jechać z dziećmi?
Nie spotkałam miejsc, w których dzieci nie zostałyby mile przywitanie, ale… warunki są dość surowe. Zacznijmy jednak od początku.Lecąc do Jordanii obraliśmy sobie cztery kluczowe punkty: Pustynię Wadi Rum, Morze Czerwone, Morze Martwe oraz Petrę. Są to miejsca dość wymagające i mogą naprawdę przysporzyć problemów, jeśli chce się podróżować po nich z maluchem. Jeśli chodzi o pustynię, to sam dojazd nie jest problematyczny - swoje auto zostawiacie pod biurem Beduinów w mieście i pickupem zostajecie przewiezieni do obozu. Wózkiem jednak po obozie jeździć się nie da (w końcu to pustynia), nocujecie w specjalnym namiocie, a łazienka jest koedukacyjna. Na wyjazd z dzieckiem nie będą to warunki zbyt komfortowe, ale pobyt nie jest niemożliwy. Ważne, abyście mieli własne jedzenie dla malucha, a Beduini na pewno Wam pomogą. Drugim punktem na naszej trasie była Aqaba i Morze Czerwone, gdzie hotele są już na przyzwoitym poziomie, a niektóre plaże publiczne są bardzo liberalne i otwarte na turystów. Nie zapomnijcie jednak o butach do wody. W czystym i przejrzystym morzu czają się jeżowce, a sam piasek jest wyjątkowo nieprzyjemny. Jeśli chodzi o Petrę to sprawa jest prosta, jeżeli zdecydowalibyście się pójść z dzieckiem na Śnieżkę, albo do Doliny Pięciu Stawów to te miejsce również przywita Was otwartymi drzwiami. Jest to skalne miasto, nic dodać, nic ująć. Natomiast wizyta nad Morzem Martwym najwięcej czujności wymaga od rodziców. Należy przebywać tylko w wyznaczonych do tego miejscach, ponieważ wybrzeże jest pełne przykrytych niewielką ilością piasku dziur i uskoków. Nieszczęście może przyjść niespodziewanie.
Duże miasta w Jordanii posiadają pełną infrastrukturę od chodników i asfaltowych ulic po pięciogwiazdkowe hotele. Podróż z dziećmi jest więc do zrealizowania, pytanie czy Wasze maluchy są w stanie pokonywać długie dystanse, pić słodką herbatkę, jeść lokalne przysmaki i cieszyć się z pustynnych widoków.
- 11:48
- 34 Comments