­
­

Mówią, że "Zwłoki powinny być martwe"

Agnieszka Pruska powróciła w wielkim stylu. Intrygujący tytuł, enigmatyczna okładka, czy można chcieć czegoś więcej?


Dwie nauczycielki z gdańskiego gimnazjum, chcąc odetchnąć od codziennego zgiełku, wyjeżdżają do miejscowości pod Olsztynkiem, by nadrobić nadrobić zaległe lektury i odpocząć z leśnymi zaciszu. Miejsce to jest nieprzypadkowe, a jak na dobry kryminał przystało, w absurdalnej scenerii, pod krzakiem malin, nagle odnalezione zostaje ciało denata. W całej miejscowości jest podniesiony alarm, wszystkie służby, badające sprawę są postawione w gotowości, ale… zwłoki znikają i tak rozpoczyna się nasza historią. Gdy zmarli ożywają, a incydentów jest coraz więcej - Ania i Julka rozpoczynają własne śledztwo. Czy nietypowy duet - nauczycielki historii i biologii - zdoła rozwiązać zagadkę?

Rozpoczynając lekturę miałam pewien niedosyt. Ciemna okładka, znane wydawnictwo, enigmatycznych tytuł i… brak Barnaby Uszkiera! Zamykałam i otwierałam książkę nie mogąc się nadziwić, bowiem byłam święcie przekonana, że powieść Zwłoki powinny być martwe jest kontynuacją serii. Niemniej, bardzo pozytywnie zaskoczyła mnie zmiana pióra Agnieszki Pruskiej. Co prawda sam motyw przewodni książki bardzo przypomina losy serialowego Belfra, ale chyba nie mi dywagować, kto na pomysł wpadł jako pierwszy. 

Sprawdź na stronie Wydawnictwa

Zwłoki powinny być martwe to bardzo dobry kryminał, nawiązujący do typowo brytyjskich czarnych komedii. Główna bohaterka, która jest narratorem całej historii w zabawny sposób opowiada wszystkie zdarzenia. Sugeruje nowe rozwiązania i odkrywa kolejne poszlaki, będąc przy tym niezwykle naturalna. Podsumowując - gorąco polecam. Rzadko kiedy mamy do czynienia z tak dobrą, pozytywną zmianą gatunku literackiego autorów. Niezwykle aktualna - bo wyjątkowo wakacyjna - powieść czeka na Was w księgarniach. 

Agnieszka Pruska - Literat

Agnieszka Pruska ponownie zabiera nas w kryminalną podróż do Trójmiasta. Choć w niecodziennej kolejności, po raz kolejny przestawiam Wam Komisarza Barnabę Uszkiera! 



Literat jak się okazuje nie jest książką wybitną, ale dobrą. Nasza lektura zapowiada się fenomenalnie, gdy funkcjonariusz dyżurny odbiera telefon, a w słuchawce wita go przerażony głos gdańskiego księgowego – Dzień dobry, znalazłem mumię. Na miejsce zabroni trafiamy razem z Barnabą Uszkierem i śledczymi jego działu. Tam zawiązuje się nasza fabuła, wszyscy policjanci są zaintrygowani nietypowym znaleziskiem i tym, co kryje się w głowie tajemniczego mordercy. 

Książka Agnieszki Pruskiej pomimo ciekawego wprowadzenia na długo staje w miejscu. Śledztwo nie nabiera rozmachu, kolejne kroki są oczywiste i przewidywalne dla każdego miłośnika kryminałów, a policjanci nie potrafią połączyć ze sobą na pozór jednoznacznych faktów.  Sam profil mordercy po kilku miesiącach wydaje się na pozór płaski i źle nakreślony. Odnalezione ciało Angeliki Mięsko było… zmumifikowane, a jak wiemy, proces ten wymaga kilku miesięcy ciężkiej pracy i odpowiednich warunków. Zabójca jest nieobliczalny, a śledztwo stoi w miejscu. Gdzie finał tej powieści? Ratunek dla książki Pruskiej przychodzi po niemalże 100 stronach. Kolejna zbrodnia i nowe tropy pozwalają pchnąć śledztwo do przodu. Historia na pozór nudna nabiera tempa, a każde odkrycie i każda postać wnosi drobny element do naszej układanki. Początkowy zawód rekompensuje nam dalszy bieg zdarzeń, a więc muszę powiedzieć Wam jedno – Literat to książka dla wytrwałych. 

Sprawdź na stronie Wydawnictwa!

Pierwszy tom serii Barnaba Uszkier to gratka dla wszystkich miłośników dreszczowców i fanów kryminalnych intryg. Jeżeli nie boicie się nawiązania tajemniczo intrygującej relacji z mało popularną pisarką – Agnieszką Pruską – i macie odwagę stawić czoło czyhającemu niebezpieczeństwu, spędźcie wieczór przy lekturze książki Literat. Książka ta nie należy do najlepiej skonstruowanych powieści, przede wszystkim z uwagi na warsztat autorki, ale jest godna uwagi. Niebawem na Odsłoń Kulturę kilka słów o drugim tomie serii – Hobbysta!

Jesienne Czytanie: Agnieszka Pruska - Żeglarz

Wypadki się zdarzają. W gdańskiej marine zostają wyłowione zwłoki mężczyzny. Mężczyzny, który od zawsze cieszył się sympatią innych – miły, życzliwy, pomocny - chodzący ideał! Dlaczego więc musiał zginąć? Kto stoi za jego śmiercią? Z jakiego powodu ciało zostaje odnalezione właśnie podczas morskich regat, zawodów o Puchar Obrońców Westerplatte?



Gdańsk to niezwykle piękne miasto. Stare kamienice, klimatyczne uliczki, intymne zaułki, wspaniała plaża i morze. Morze, nad które ciągnie nas wszystkich. Uwielbiamy wodę. Bezmiar, jaki nas otacza pobudza nasze zmysły, a udział w morskich rywalizacjach zwiększa poziom adrenaliny, który daje poczucie… szczęścia. Agnieszka Pruska w niesamowity sposób opisuje nam Trójmiasto. Pokazuje nieodkryte dotąd zakamarki, zabiera nas w interesujący spacer po Gdańsku, w którym bez wątpienia rodowity mieszkaniec poczuje się jak w domu, a zwykły czytelnik z pewnością zapragnie odwiedzić to miasto. Niefrasobliwa opowieść, którą czytamy w mgnieniu oka to niesamowicie wciągająca historia, którą czeka nie lada sukces na polskim rynku.

Autorka stworzyła wyjątkowo dopracowaną i przemyślaną w najmniejszym szczególe fabułę książki. Lawirowanie pomiędzy kolejnymi wątkami i sekcjami  Żeglarza jest płynne, lektura staje się przyjemna, a akcja choć pozornie dzieje się mozolnie, powoli, jest bardzo dynamicznie pociągnięta. Spokój przesycony emocjami bohaterów, ich osobowością, przyzwyczajeniami i codziennością. Jeżeli jednak chodzi o samą treść – Żeglarz jest 3 tomem serii opowiadającym losy komisarza Barnaby Uszkiera. Sam motyw wykorzystania sportowców do fabuły kryminalnej powieści to nie lada wyzwanie i gratka dla miłośników thrillerów. Pruska w świetny sposób opisuje kryminalne, czasem okropne i obrażające nas elementy śledztwa, co być może wynikać z faktu, iż należy do Oliwskiego Klubu Kryminału i wszelkie ciekawostki stają się jej codziennością. Sama historia nie jest jednak nieprzyzwoicie brutalna ani niebezpieczna. Jest intrygująca, tajemnicza, uszyta w piękny sposób. Mamy jednak co czynienia z walką tytanów – przebiegłymi przestępcami i doświadczonymi funkcjonariuszami policji. Kto wygra ten pojedynek? Na to i wiele innych pytań musicie odpowiedzieć sami.

Kup już dziś!

Cóż, zdecydowanie polecam Wam Żeglarza, nawet pomimo tego, że to moje pierwsze spotkanie z Agnieszką Pruską. Mam nadzieję, że w przyszłości będzie kontynuowała historię komisarza Uszkiewa, bowiem podobnie jak w książkach Jorna Liera Horsta, zaczynamy poznawać również jego życie prywatne. Czy w kolejnym tomie przyjdzie nam zmierzyć się z jego rodzinnymi problemami? Byłoby to oczywiste, ale nawet jeśli tak się stanie, wierzę, że autorka w równie intrygujący sposób przedstawi nam swoje spojrzenie na tę historię.


Gorąco polecam! Żeglarz to jeden z lepszych polskich kryminałów na rynku! Miłej lektury :)

Recenzja "Harry Potter i Przeklęte Dziecko"

Ta dziewczyna naprawdę czerpie z życia pełnymi garściami i bierze jak swoje

Ta dziewczyna naprawdę czerpie z życia pełnymi garściami i bierze jak swoje
Wywiad: Portal Warszawa i Okolice

Recenzja książki: Sodoma

Recenzja książki: Sodoma
Sodoma. Hipokryzja i władza w Watykanie