- 21:05
- 26 Comments
Z debiutami bywa różnie. Z życiem młodych ludzi również. Czy da się więc stworzyć ich socjopsychologiczny portret wybranej grupy? Przekonajmy się!
Karol, główny bohater do ewidentnie dążący do autodestrukcji człowiek, dla którego wartości zdają się zanikać, a jego mroczny, płytki świat staje się kluczem naszego opowiadania. Podczas lektury odniosłam wrażenie, że autor próbuje pokazać wielowymiarowość popularnego zdania “Sex, drugs, Rock&roll”, które w pewnych sytuacjach może stać się wyniszczające zarówno dla bohatera, jak i jego towarzyszy. Tak było w przypadku Karola. Zarówno on, jak i wszyscy bohaterowie powieści, którzy każdorazowo odgrywają pewną rolę w tej historii, są uzależnieni od alkoholu, papierosów, narkotyków i przypadkowego seksu. Brak w nich emocji, chęci zamiany, walki o lepszą codzienność. Z pewnością, gdy przyjdzie Wam czytać I tak dalej, zaczniecie analizować postępowanie bohaterów. Jako ludzie uwielbiamy schematy, pogrążanie się w utartym już szablonie, bez chęci wprowadzania nawet najdrobniejszych zmian. Brak planów i ambicji ma jedną konsekwencję - brak rozczarowań, co dla wielu współczesnych ludzi może być zbawienne, a z kolei możliwość (lub umiejętność) prześlizgiwania się przez życie to sposób na bezstresowe, nieinwazyjne egzystowanie. W końcu małe sukcesy i drobne radości zdarzają się każdemu. Niemniej, książka rozbija się o życie w trudnej grupie społecznej. Mroczne bary, obskurne speluny to miejsca, w których diabeł mówi dobranoc, wśród unoszących się kłębów papierosowego dymu i woni coraz to większej ilości alkoholu.
Gdybym miała podsumować książkę, z pewnością porównałabym Wiktora Orła do kultowego Piotra C., znanego m.in. z bestsellerowej książki Pokolenie Ikea. Jeśli jednak przyjdzie mi podsumować zaserwowane mi opowiadanie, przestrzegałabym czytelników wrażliwych, którzy nie są fanami wulgarnych, momentami brutalnych książek. Wydaje mi się również, że autor zbyt zero-jedynkowo potraktował swoją misję. Ogromnym walorem jest przedstawienie historii i zdarzeń w sposób umożliwiający wcielenie się w główne postaci, ale nie sądzę, że wśród moich rówieśników jest tak wiele destrukcyjnych jednostek. Dodatkowo, nie zgodzę się z hasłem, że mamy do czynienia ze szkicem “socjologicznym młodych Polaków” - Orzeł ma wiele wyjątkowo trafnych spostrzeżeń, ale w wielu przypadkach brakuje mu wielowątkowości i szerszego kontekstu. Zbyt mocno postanowił generalizować pewne aspekty, a napisana przez niego książka nie jest ani dokumentem, ani najprostszej konstrukcji groteską. Co więcej, przeczytają ją tylko wybrani, bo w końcu przyjdzie zmierzyć się z dość trudną propozycją.
Sami musicie ocenić opowiadanie. Lektura z pewnością jest pasjonująca, ale co i rusz budzi w czytelniku ogromne zniesmaczenie (biorąc pod uwagę sytuacje, w której aktualnie znajdują się bohaterowie). Dodatkowo w wielu miejscach brakuje rozszerzenia, szerszego opisania danego wątku. Zbyt szybko przeskakujemy pomiędzy scenami, ale to jedynie wskazówka dla autora, bowiem sam pisarz rokuje bardzo dobrze. Czy sięgnę po kolejną książkę Orła? Nie wiem. Moja wyobraźnia jest dość wybujała, a więc nadal odczuwam pewien dyskomfort związany z tym, co przeczytałam. Obawiam się, że wolałabym albo dokumentalną propozycję, albo tytuł z naciskiem na obyczajowość czy kryminalną intrygę w kolejnym wydaniu. Dywagacje, uzupełnione o fabułę niestety nie należą do moich ulubionych, ale z pewnością znajdą wielu zwolenników. Jedno jest pewne - książkę warto poznać, by móc skonfrontować jego socjopsychologiczny portret młodych ludzi z tym, co dotyka nas każdego dnia.