Kobieta o Kobietach silnych psychicznie, odpornych na ból, honorowych i
bitewnych w walce o niepodległość Polski, czyli niesamowity zbiór opowiadań Stanisławy
Kuszelewskiej-Rayskiej, będący debiutem literackim autorki. Długo zastanawiałam
się, od czego zacząć swoją recenzję. Czy ta książka jest dobra? Nie, ona jest
bardzo dobra. Czy zaskakuje? Owszem, nawet budzi kontrowersje. Czy jest
głęboka? Pewnie, wywiera niesamowite wrażenie na czytelniku. Czy można ją tak
po prostu zignorować i ominąć? Nie, nie można. Kobiety to publikacja, która idealnie wpasuje się do biblioteczki
miłośników II Wojny Światowej. To książka dla nauczycieli, którzy chcieliby
przekazać swoim podopiecznym garść realnych faktów i przeżyć z perspektywy
uczestnika zdarzeń. To lektura obowiązkowa dla kobiet w pewnym sensie
zagubionych w życiu. To nieprawdopodobna historia niesamowitych kobiet, które
być może odegrały kluczową rolę w walce z okupantem.
Kto jeśli nie kobiety-łączniczki,
kobiety-sanitariuszki, kobiety-matki-żony-córki wpłynął na bieg zdarzeń? Kto jeśli
nie silna wola i wiara w to, co tak odległe pozwoliło nam zwyciężyć? Stanisława
Kuszelewska przedstawia nam historie, które wydarzyły się naprawdę podczas zbrojnej
walki z hitlerowskimi Niemcami. Wraz z bohaterami opowiadań wędrujemy ulicami
Warszawy, widzimy śmierć oraz głód panoszące się na każdym kroku, obserwujemy
ból rodzin, cichą rozpacz i stratę najbliższych.
Kiedy czytałam tę historię,
podziwiałam Kobiety, które opisała
Pani Stanisława. Należy zaznaczyć jednak, że była ona jedną z „tych” pań, które
brały czynny udział w walce z okupantem. Priorytetem było opatrywanie rannych,
ukrywanie Żydów, przekazywanie rozkazów, szmuglowanie broni, a nawet długie
wędrówki kanałami, ratując niewidomych, słowem pomoc „swoim” na każdej z
możliwych płaszczyzn. To oczywiście
tylko kilka wątków, na które składa się całą książka. Kiedy zagłębicie się w
lekturę, na pewno nie wyjdziecie z podziwu dla kobiet przenoszących Hostię
chorym w każdy piątek, czy odważnej bohaterce, która chcąc uratować łącznika
odebrała od niego broń i poleciła ukryć się w gmachu jej żeńskiej szkoły.
Publikacja została bardzo przystępnie
napisana – język książki jest bardzo plastyczny, dialogi nadto realne. Autorka za
wszelką cenę starała się oddać atmosferę tamtych czasów i muszę przyznać, że
tak trudna sztuka, niesamowicie się jej powiodła. Do lektury zachęcała będę na
pewno każdego z Was, bowiem sądzę, że pewne historyczne wątki znać powinniśmy
wszyscy. Książka Stanisławy Kuszelewskiej-Rayskiej jest według mnie swego
rodzaju autobiografią. Na kartach pozornie niewielkiej książki przeżywamy
głęboką historię, która dotyczy naszych dziadków i pradziadków. Autorka przedstawiła
heroiczną walkę o warszawę, niesamowitą bitwę o wolną Polskę, za którą ginęły
tysiące ludzi. Wydaje mi się, że niewiele książek budzi tak skrajne emocje, a
więc Kobiety polecam dodać do kanonu lektur obowiązkowych w swojej
biblioteczce.
Za egzemplarz serdecznie dziękuję
Wydawnictwu ZYSK i S-ka
2 opinii:
Nie miałam pojęcia, że książka porusza tematykę II wojny światowej...
OdpowiedzUsuńTo może być książka podobna do "Dziewczyn z Powstania"... Bardzo chętnie się jej przyjrzę :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na konkurs :)
http://pasion-libros.blogspot.com/2014/09/konkurs-nr-2-30-day-book-challenge.html
Dziękuję!