­
­

Pałac w Wilanowie - zwiedzanie Warszawy nigdy się nie nudzi

W wolne weekendy bardzo często odkrywaliśmy tajemnice warszawskich ulic, parków, pałaców i kamienic. Tym razem padło na Pałac w Wilanowie. 
Zobaczcie sami, czy warto go odwiedzić?


Pałac w Wilanowie mieści się w sercu 89-hektarowego historycznego zespołu pałacowo-parkowym. O samym parku możecie przeczytać tutaj: Park w Wilanowie: zwiedzanie. Sam budynek natomiast został wzniesiony w 1681, a jego skrzydła boczne powstały w latach 1723 - 1729. Całość została zaprojektowana przez wybitnego architekta - Augustyna Wincentego Locciego dla króla Jana III Sobieskiego i jego żony.

Architektura pałacu jest wyjątkowa. Wędrując przez kolejne sale dostrzeżecie sztukę europejską i dalekowschodnią, przeplecioną elementami polskiego folkloru. 

W salach muzealnych i na wystawach również królują azjatyckie eksponaty. Znajdziecie tam m.in. przepiękną porcelanę. 

W powietrzu czuć barokowy przesyt, który chwilę później miesza się z klasycystyczną harmonią i prostotą. 

Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie zostało utworzone w 1995 roku. Jego najcenniejszymi eksponatami jest kolekcja wilanowska stworzona przez Stanisława Kostkę Potockiego po raz pierwszy udostępniona publicznie w 1805 roku przez samego hrabię. Wśród najcenniejszych dzieł zobaczycie Madonna z Dzieciątkiem Rubensa, oraz Apollo i dwie Muzy Pompeo Batoniego czy Portret Izabeli Lubomirskiej spod pędzla Marcello Bacciarelliego - wybitnego polsko-włoskiego przedstawiciela baroku i klasycyzmu. 

Pałac w Wilanowie - bilety do Muzeum
Zwiedzanie pałacu obejmuje dwie trasy - Trasa I to ekspozycja stała oraz wejście do parku. Trasa II to Apartamenty Księżnej Marszałkowej Lubomirskiej, Pokoje Chińskie i Myśliwskie oraz Galeria Magazynowa. Bilety do Muzeum w Wilanowie możecie zarezerwować telefonicznie lub mailowo, albo kupić online na stronie: bilety.wilanow-palac.pl. Koszt biletu normalnego łączącego Trasę I i Trasę II wynosi 30 zł, ulgowy kosztuje 20 zł. W czwartki zwiedzanie Trasy I jest darmowe :) 

A teraz kluczowe pytanie - czy planujemy zwiedzanie Muzeum w Wilanowie raz jeszcze? Niestety nie. Mamy poczucie, że w tej cenie mieliśmy okazję zobaczyć wiele ciekawszych miejsc na mapie Polski, jak i samej Warszawy. Warto jednak samodzielnie ocenić te miejsce. 

Więcej o Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie:

Sztuka to Wartość - wystawa z okazji 100-lecia PKO Banku Polskiego

Kolekcja sztuki współczesnej powróciła z Muzeum Narodowego do Centrali PKO Banku Polskiego. Dla osób, które nie zdążyły jej zobaczyć, nic jednak straconego! Przeczytajcie artykuł i sprawdźcie, jak technologia umożliwia dziś dostęp do sztuki, bez wychodzenia z domu. 


Z okazji 100-lecia działalności PKO Bank Polski podjął próbę przybliżenia sztuki szerszemu odbiorcy, udostępniając własną kolekcję dzieł w Muzeum Narodowym. Wystawa „Sztuka to wartość. z kolekcji PKO Banku Polskiego” pozwala zrozumieć sztukę współczesną. Wpatrując się w dzieła i eksponaty przychodzi moment, w którym należy przeanalizować znaczenie idei projektu. Skonfrontować to, co widzicie jako odbiorcy, z tym, co chciał przekazać Wam ich twórca.





Całość podzielona została na trzy części. Na blisko trzydzieści form artystycznych znajdujących się na wystawie, składają się prace profesorów akademickich, osób dyplomowanych w latach 70-tych oraz dzieła dla mnie najbardziej poruszające, stworzone przez twórców, którzy wykształcenie kierunkowe zdobyli w stanie wojennym. Każdy z eksponatów opatrzony został QR kodem, który po zeskanowaniu przenosi widza do krótkiej interpretacji dzieła w formie filmu na YouTube. Dzięki takiemu rozwiązaniu odbiór trudnych form staje się przystępny dla każdego, bez względu na wiek, zakres wiedzy czy stopień wrażliwości.



Co więcej, jeśli któryś z eksponatów zwrócił Waszą szczególną uwagę, nadal możecie kupić piękne pamiątki z wykorzystaniem wzorów ekspozycji. Są wśród nich: reprodukcje obrazów, puzzle, kolczyki, koszulki, apaszki, a także przepiękna czarna torba. 

Nie da się też ukryć, że skoro wszystko się zmienia to sztuka również musi iść z duchem czasu. Osoby, które nie zdążyły zobaczyć kolekcji w Muzeum Narodowym mogą nadal… obejrzeć ją za pośrednictwem serwisu YouTube. Moim zdaniem jest to ogromny ukłon w stronę osób młodych, dla których kontakt ze sztuką często schodzi na drugi plan. Zachęcam jednak Was wszystkich do chwili refleksji w otoczeniu dzieł znakomitych twórców, wśród których znaleźli się m.in. Krzysztof Bednarski, Tomasz Ciecierski, Stefan Gierowski, Marek Chlanda, Łukasz Korolkiewicz czy Zofia Kulik.


Dzieje się w Warszawie - te miejsca zobaczysz za darmo

Nasza piękna stolica oferuje mnóstwo atrakcji przez okrągły rok. Dziś więc postanowiłam zebrać dla Was to, co możecie zobaczyć całkowicie za darmo. Zainteresowani? 


Na liście nie może zabraknąć Starego Miasta! Warszawska starówka cieszy oko dużych i małych, a z każdym miejscem wiążą się tradycje i legendy. Na placu zamkowym zobaczycie Zamek Królewski oraz Kolumnę Zygmunta, czyli jedne z wielu obiektów Starego Miasta, odbudowane po obronie Warszawy w trakcie Powstania. W ramach ciekawostki przypomnę Wam z lekcji historii, że wzniesiona w 1644 roku Kolumna Zygmunta III Wazy była pierwszym pomnikiem, wzniesionym na cześć świeckiej osoby w Europie, jak i w Warszawie. 

Muzea również są dostępne dla turystów za darmo w wybrane dni. Na ten przykład, Muzeum Powstania Warszawskiego oraz Muzeum Fryderyka Chopina są otwarte dla wszystkich zwiedzających w niedzielę, Muzeum Kolejnictwa i Muzeum Plakatu w Wilanowie udostępniają swoją wystawę w poniedziałki, Muzeum Narodowe we wtorki, Zamek Królewski w każdą środę, z kolei POLIN - Muzeum Historii Żydów Polskich, Muzeum Więzienia Pawiak, Mauzoleum Walki i Męczeństwa przy alei Szucha, Muzeum Warszawskiej Pragi, Centrum Interpretacji Zabytku, Muzeum Łowiectwa i Jeździectwa, Muzeum Łazienki Królewskie, a także Fotoplastikon Warszawski są otwarte w każdy czwartek. W piątek natomiast warto odwiedzić stare miasto i w sezonie zobaczyć multimedialny pokaz fontann na podzamczu. W 2018 roku tematem przewodnim była legenda Książę Niedźwiedź, a w 2019 jest to Wars i Sawa. W sobotę z kolei czeka na Was Muzeum Sportu i Turystyki. Większość obiektów tego dnia nie przewiduje darmowego wejścia ponieważ to właśnie w soboty gości jest najwięcej. 

Za darmo zawsze zwiedzicie m.in. Muzeum Rzeźby im. Xawerego Dunikowskiego w Królikarni, Muzeum Pamięci w Palmirach, Muzeum Sztuki Nowoczesnej, Muzeum Geologiczne, Centrum Pieniądza NBP im. Sławomira S. Skrzypka, Muzeum Legii (z wyjątkiem dni meczowych), Muzeum Polskiej Techniki Wojskowej oraz Muzeum Azji i Pacyfiku. 

Gratką dla wszystkich miłośników długich spacerów z pewnością okaże się piękny park Łazienki Królewskie. Sam park zwiedza się bezpłatnie, natomiast w czwartki 2019 roku od 3 stycznia do 25 kwietnia również pałac można było za darmo. Obecnie Pałac na Wyspie, Stara Oranżeria i Pałac Myślewicki mogą być w czasowo zamknięte. Przed wizytą na wszelki wypadek  skontaktujcie się z Działem Rezerwacji tel. 22-50-60-028. 

Otwarty i chętnie przyjmujący nowych gości jest z kolei Pałac w Wilanowie. W czwartki możecie zwiedzić zarówno budynek, jak i piękny park za 0 zł. Konieczne jest jednak odebranie darmowej wejściówki w kasie.

Niesamowitym miejscem do refleksji jest zespół nietypowy na tej liście, ale obowiązkowy, czyli warszawskie Powązki. Mnie od zawsze napawają zadumą i kocham je odwiedzać. Przepiękne nagrobki, krótka chwila przy grobach naprawdę wielkich ludzi. 

Mam szczerą nadzieję, że udało mi się Was zainspirować. Już niebawem kolejny artykuł na blogu, a w nim miejsca, które musicie zobaczyć w Warszawie. Za darmo wszystkie nie są dostępne, jednak wierzcie mi, że warto. Kochani, pamiętajcie, że postaram się aktualizować post w miarę swoich możliwości :) niemniej jednak sprawdźcie koniecznie przed podróż, czy dane muzeum w Warszawie za darmo zaprasza gości w tym terminie :) 

Królewski Ogród Światła w Wilanowie

Świąteczny spacer po Królewskim Ogrodzie Światła to niebywała gratka dla wszystkich miłośników baśniowych krain. Odwiedzanie Wilanowa czy spacer wśród iluminacji Warszawy nigdy nie był dla nas tradycją, w tym roku jednak postanowiliśmy to zmienić. Zakochajcie się w Warszawie razem z nami.


Spacer rozpoczynamy w bramie przy Pałacu w Wilanowie. Tu możemy przejść przez bramę do innego świata. Robi wrażenie, prawda?


 Ogród podzielony jest na dwie części. Jedną, subtelnie ozdobioną wśród parkowych alejek, gdzie mienią się subtelne światełka. Zwróćcie szczególną uwagę na płomienie, które zostały bardzo precyzyjnie wykonane. Jedną z głównych atrakcji jest świecąca ramka, w której możecie zrobić sobie zdjęcie. Niestety w sezonie przyjdzie Wam czekać w bardzo długiej kolejce ;) 







Jego druga część do ogród świateł w krainie fauny i flory. Czekają na Was przepiękne motyle, pszczoły, ślimaki, olbrzymie kwiaty i wiele miejsc, w których możecie zrobić pamiątkowe zdjęcie.





Ślimak, ślimak pokaż rogi...

Do Wilanowa dojedziecie komunikacją miejską lub samochodem, jednak około godziny 16:00-18:00 jest największy problem ze znalezieniem miejsca parkingowego. Bilet do Królewskiego Ogrodu Światła możecie nabyć w kasach, biletomatach lub przez Internet. Bilet ulgowy kosztuje 5 zł, bilet normalny 10 zł.

Wierzę, że porwanie Was do tak magicznego miejsca z pewnością przywróci Wam wspomnienie minionych Świąt. Jak podoba Wam się iluminacja Warszawy?

Musical "Piloci" w Teatrze Roma

Teatr Roma i musical najwyższych lotów. Zapraszamy na przedpremierową recenzję spektaklu Piloci. 

Kto nie zna polskich lotników? Kto na historii ominął tę lekcję? Kto zapomniał o tak ważnej części historii naszego kraju? Piloci to musical, nawiązujący do lat 30-40 XX wieku, skupiający swoje libretto wokół Bitwy o Anglię, gdzie czterech młodych, pełnych zapału mężczyzn opuszczą rodziną Warszawę, by udać się na front. Jednego z nich wybuch wojny brutalnie rozdziela z ukochaną, Niną. Czy po 6 latach, jeśli przeżyją wojnę, zdołają się odnaleźć? Czy miłość nadal będzie w ich sercach?

Spektakl to niesamowite widowisko audiowizualne. Piękna historia miłości, a zarazem hołd oddany naszym bohaterom. Fenomenalne wrażenie podczas spektaklu robi precyzyjnie przygotowana scenografia, która staje się głównym nośnikiem dla rozgrywającej się fabuły. Docenić należy także animacje - zarówno statyczne, jak pogrążona w wojnie Warszawa czy dynamiczne, m.in. przedstawienie Bitwy o Anglię. Na scenie w mgnieniu oka zaskoczy Was mnóstwo rekwizytów i drobnych elementów, dzięki którym przeniesiecie się w czasie. Jestem pełna podziwu dla reżysera, Wojciecha Kępczyńskiego, który tak precyzyjnie zdecydował się przywołać ówczesną Europę. Brawa! Dotkliwym minusem była dla mnie muzyka, a dokładniej wykonywane podczas spektaklu piosenki. Żadna z nich nie została ze mną na dłużej, nie zapamiętałam nawet jednego zdania z głównego tematu musicalu... Na wyróżnienie zasługują jednak muzycy, którzy podczas trzygodzinnej sztuki, przez cały czas grali na żywo. Flet, klawisze, perkusja i wiele więcej! Dodatkowo, a jak się okazuje moją opinię dzielą inni widzowie, spektakl momentami naprawdę się dłużył, przez co zamiast efektu ”wow”, wiele osób opuściło salę bardzo zmęczonym. 

Czy polecam? Zdecydowanie tak. Wystąpi przed Wami blisko 70 osób, pełnych energii, pasji i żywiołu. Nie raz zostaniecie wstrząśnięci, nie raz okażecie współczucie i nie raz, rozbawią Was krótkie sceny czy opowiedziane anegdoty. Spektakl jest również niezwykle cennym źródłem wiedzy, jeśli tylko postanowicie doszukać się drugiego dna w opowiedzianej historii. Reżyser wielokrotnie podkreślał, że musical nie jest jest rekonstrukcją prawdziwych zdarzeń. Wszystko, co zobaczycie jest fikcją, a zarazem niesamowitą rozprawą o życiowych wyborach, burzliwej miłości i trudnych rozstaniach. Premiera spektaklu już 7 października. 

Polska - Serbia | Mecz Otwarcia na Stadionie Narodowym już za nami

Z pewnością wszyscy oczekiwaliśmy innego wyniku po występie biało-czerwonych podczas meczu Otwarcia Mistrzostw Europy w Piłce Siatkowej Mężczyzn.


Czy powodem było złe przygotowanie? A może mnóstwo błędów własnych, które sprawiły, że oddaliśmy kilkanaście punktów bez walki? Elementy, które miały być dla nas siłą okazały się porażką. Nie od dziś wiemy, że Serbowie słyną z zadziornej siatkówki, pełnej siły, egerii i gry zespołowej. Polacy pokazali, że się boją rywala, brakuje im zgrania w zespole i siły, by zaatakować przeciwnika.

www.instagram.com/gusiapp
Ogromna szkoda, że tłum zebrany na Stadionie Narodowym w Warszawie nie poniósł Polaków do zwycięstwa. Spotkanie zakończyliśmy z wynikiem 3:0 dla gości. 


Jedno jest pewne - nie taki miał być wynik. Nie na to liczyliśmy. Biało czerwoni grali u siebie, wśród najlepszych kibiców na świecie. Fenomenalny i zapierający dech w piersiach Mazurek Dąbrowskiego, śpiewany a capella przez ponad 60 tysięcy osób to nie tylko niesamowity widowisko, jak i sygnał dwa rywali, że wierni kibice zostaną do końca. Pomyśleć, że jeszcze trzy lata temu wynik tego spotkania były po naszej stronie. Polacy niestety wybrali trudniejszą ścieżkę do awansu w grupie, a przyjdzie im zmierzyć się z zespołami Finlandii i Estonii. Najbliższy mecz zobaczycie w telewizji Polsat już w sobotę.

Teatr Polonia „Matki i synowie"

Na deskach Teatru Polonia zadziała się rzecz zdumiewająca. Mieliśmy do czynienia z kwintesencją teatru, z kunsztem aktorów i niesamowitą atmosferą, którą wytworzyli główni bohaterowie. Jak to jest oglądać po raz drugi ten sam spektakl?

www.tratrpolonia.pl
Fabuła spektaklu Matki i synowie to historia niezwykle trudna. Katharine Gerard pojawia się w domu byłego partnera swojego zmarłego syna. W patetycznej atmosferze przywraca z demony przeszłości, przywołuje wspomnienia, które sama chciałaby pogrzebać wraz z ukochanym Andre. Nieustannie pyta, czemu po śmierci syna jej życie stało się gorsze? Poszukuje odpowiedzi wśród milczenia mężczyzny, który ułożył sobie życie na nowo z kimś innym.

Rola, która odegrała Krystyna Janda w tym przedstawieniu sprawia, że cenimy tę artystkę jeszcze bardziej. Matka, wdowa, rozczarowana, zgorzkniała, samotna kobieta, która szuka odpowiedzi i zrozumienia. Jej ból i cierpienie piętrzy się i wzmaga, przyjmując formę agresji i ataku. 

Nieszablonowa w swych odpowiedziach, inteligentna i błyskotliwa, ma świadomość, że niczego nie zdoła już zmienić, niczego nie może naprawić. Najpiękniejszy okres w jej życiu minął i odszedł w zapomnienie. Pozostała rozpacz. Rozpacz głęboka, silna, przeszywająca do szpiku kości. Katherine ma świadomość, że odtrąciła swojego syna, gdy zawiódł wszystkich, że on także potrzebował matczynej opieki i ciepła… Obwinia siebie, Michaela, a także swojego męża, który nigdy nie był ojcem stającym na wysokości zadania. Czy to przez niego Andre potrzebował mężczyzny w swoim życiu?  

Sam spektakl każe nam stąpać po niezwykle cienkiej linii, poruszając niezwykle trudną, ale do dziś aktualną tematykę – homoseksualizm, AIDS, nietolerancję społeczną i wyszydzenie, brak akceptacji, śmierć oraz coś, co nie było możliwe przed laty – adopcję dziecka przez małżeństwa homoseksualne. W rolach głównych: Krystyna Janda, Paweł Ciołkosz, Antoni Pawlicki, Adam Tomaszewski/Antoni Zakowicz.
Kup bilet na spektakl
Idąc na spektakl nie wiedziałam, czego się spodziewać. Bałam się, że tak trudna i niepopularna tematyka okaże się zbyt dużym wyzwaniem nawet dla tak znakomitych artystów, jednak kolejka przed salą rozwiała wszystkie moje wątpliwości. Widzów było mnóstwo! Bilety zostały wykupione co do ostatniego miejsca, a ci, którzy mieli wejściówki siedzieli na schodkach, śledząc bieg zdarzeń. Na spektakl poszłam ze swoim partnerem, realizatorem, który swoje pierwsze artystyczne kroki stawiał właśnie w teatrze. To jeden z niewielu spektakli, po których zdecydowanie był pod wrażeniem. Krystyna Janda, choć dla nas obojga po raz pierwszy na deskach teatru, pokazała majstersztyk aktorstwa. Antoni Pawlicki oraz Paweł Ciołkosz to także świetne postaci, jednakże to przede wszystkim ona zasługuje na gromkie brawa. Zakończenie spektaklu z wręczeniem kwiatów i owacją na stojącą to tylko potwierdzenie tego, co zaparło dech w naszych piersiach. 

Trudna, głęboka, poruszająca historia na deskach przepięknej sceny w Teatrze Polonia. Gorąco polecam! Dodam tylko, że spektakl widziałam po raz drugi i jako wrażliwy widz, bardzo przeżyłam sztukę. Długo zastanawiałam się, czy oglądając utwór po raz kolejny, możemy odebrać ją w nieco inny sposób i muszę przyznać, że zostałam mile zaskoczona. Po roku od premiery na scenie dalej panuje dostojna atmosfera, a czujne obserwacje sprawiają, że zauważamy gesty, słowa, zdania, których umknęły nam za pierwszym razem. Jeżeli jeszcze nie widzieliście spektaklu Matki i Synowie - koniecznie odwiedźcie Teatr Polonia.


Monodram „Dziecinady”


 MAŁA SCENA, ZALEDWIE KILKA KRZESEŁ I NIEZWYKŁA AKTORKA W WYJĄTKOWO TRUDNEJ ROLI...

Najistotniejszym jest fakt, że Dziecinady to pierwszy utwór Raymonda Cousse'a, przyjaciela francuskiego autora, Samuela Becketta, którego wspomnienia zostały przywołane w spektaklu. Historia opowiada losy małego chłopca, który nie mogąc poradzić sobie ze śmiercią przyjaciela, Marcela, zabiera widzów w podróż przepełnioną bólem, żalem, niezrozumieniem, ale i troską, miłością.

Chłopiec, chcąc uciec przed strachem, który budzi w nim śmierć, wśród anegdot i fraszek próbuje się z nią oswoić. Z dziecięcą lekkością opowiada nam o zabijaniu zwierząt przez rzeźnika, wykorzystywaniu przez starszych kolegów i obserwowaniu przez dziurkę od klucza wszystkich zdarzeń, które nieświadomie zaczęły budować w nim pierwszy obraz otaczającego świata. Chłopiec wielu rzeczy nie rozumie, wielu nie jestem świadomy, ale na każdym kroku stara się zadawać pytania, wierząc, że wszystko stanie się o nieco prostsze. Śmierć mimo to jest dla niego niepojęta. Bo czy można ją zrozumieć? Czy da się jej doświadczyć? I jak radzić sobie z samotnością, która dla dziecka staje się jeszcze bardziej przerażająca?

Krótka chwila z aktorką po spektaklu to niesamowita ciekawostka dla Was. Otóż okazuje się, że aktorzy potrzebują interakcji z publicznością! Sama zawsze myślałam, że zachowanie ciszy jest najlepszą formą okazania szacunku dla twórcy. Nic bardziej mylnego! Aktorzy łakną i potrzebują komunikacji z widzem. Należy się śmiać, smucić, wczuwać w to, co dzieje się na scenie i to nasze reakcje są najlepszym podziękowaniem. 

Czy polecam wam ten spektakl? Oczywiście, że tak. To niezwykle trudna sztuka, wymagająca uwagi i skupienia od widza, której na każdym kroku towarzyszy śmierć - mroczna i tajemnicza. Nie sposób przed nią uciec. Nie można jej zrozumieć. Należy zaakceptować, że przyszła, a nasze życie (jako bliskich) diametralnie się zmienia. Sztuka pokazuje również, jak ważna jest rozmowa z dzieckiem na trudne tematy. Zamiast krzyków i pretensji należy pokazać mu świat. 

Męskie Granie 2016!

Męskie Granie, to z roku na rok większe wydarzenie muzyczne. Początkowo alternatywne brzmienia i prawdziwie męska muzyka powoli przeradza się w sprzedażowe dźwięki, ale liczba fanów niezmiennie wzrasta. Dlaczego?

Najlepsza płyta 2016 - Męskie Granie
Wataha, singiel promujący tegoroczne wydarzenie to numer 11. na najnowszej płycie. Wśród fenomenalnych coverów w wykonywaniu Orkiestry Męskiego Grania, dwupłytowy album zawiera największe hity gwiazd polskiej sceny muzycznej, takich jak Hey, Dawida Podsiadło, zespołu Acid Drinkers czy Moniki Brodki. W tym roku, dyrygentem orkiestry został Tomasz Organek i to jego głos usłyszymy w piosenkach: Jezu jak się cieszę, Butelki z benzyną i kamienie, Wojny Gwiezdne oraz Nie wiem czy to warto. Nie zabrakło niespodzianek! Wśród gości specjalnych usłyszycie: Krystynę Prońko i Felicjana Andrzejczaka.

Mówią, ze na koncerty Męskiego Grania oraz co roku wydawane składanki to coś, na co warto czekać 365 dni, a z własnego doświadczenia muszę powiedzieć jedno – MG uzależnia. Pierwsza płyta to wybór koncertowych utworów, prezentowanych podczas całego wydarzenia. Utwory stworzone specjalnie dla fanów festiwalu, a jednocześnie  piosenki ze stałego repertuaru artystów. Rockowe Acid Drinkers, emocjonalny Dawid Podsiadło czy wspólny projekt Xxanaxx z Ten Typ Mes czy zespołem Rysy to subtelne nuty, rozgrzewające miłośników klimatycznych brzmień do drugiej pyty. Niekonwencjonalnych połączeń alternatywnej muzyki z coverami, takimi jak Nic nie może wiecznie trwać Anny Jantar, Nikomu nie wolno się z tego śmiać Kobranocki czy 12 groszy Kazika, to utwory, które pokochali nasi rodzice, a które w odświeżonej formie zagoszczą w Waszej playliście.

Gorąco polecam pytę Męskiego Grania! Obejrzyjcie również cały koncert, transmitowany z Żywca! 




Już dziś premiera Dogville w Teatrze Syrena

Kochani! Już dziś na Deskach Teatru Syrena czeka Was niesamowite widowisko audio-wizualne, a mianowicie premiera spektaklu Dogville w reżyserii Marka Kality i Agnieszki Popławskiej.

Kup Bilet!

Dogville z pozoru ciepłe i przepełnione życzliwością miasteczko okazuje się napędzanym instynktami najpodlejszym miejscem na ziemi. Położona u stóp Gór Skalistych miejscowość obnaża ludzką naturę, która choć nakłada rozmaite maski – nadal budzi kontrowersje i staje się nieodkrytym dotąd lądem.

Pewnego dnia w Dogville pojawia się piękna kobieta, która w zamian za dach nad głową zobowiązuje się pomóc każdemu z osobna w wykonywaniu drobnych, domowych czynność. Grace otrzymuje niewielkie wynagrodzenie i zaprzyjaźnia się z mieszkańcami... jednak poszukująca kobietę mafia, co i rusz nawiedza miasteczko. Panujący w Dogville spokój zostaje zmącony przez występki mieszkańców. Ci, którzy z pozoru niczego nie oczekiwali od dziewczyny, zaczynają ją wykorzystywać w haniebny sposób, doprowadzając do psychicznej ruiny. Uwięziona w obroży i na łańcuchu, gwałcona i zmuszana do ciężkiej pracy Grace wie, że jej oprawcy słono zapłacą za wyrządzone krzywdy…



Dogville to spektakl, po którym jeszcze przez chwilę zajmujemy miejsce w swoim fotelu. Kilka minut refleksji, analizy, odreagowania to nieodzowna część przedstawienia. Brak słów. Aplauz. Cisza. Dogville do sztuka ponadczasowa, skupiając się na tym, co „tu i teraz”. Wszyscy bowiem pragniemy władzy, uwielbiamy się w niej rozsmakowywać w każdym aspekcie naszego życia, zapominając, że nigdy nie wiemy, kim jest druga osoba. Pozornie bezbronna, samotna i porzucona Grace okazuje się kimś zupełnie innym…
Sprawdź na stronie Teatru Syrena

W rolach głównych zobaczymy, między innymi: Agnieszkę Krukównę, Helenę Norowicz, Jerzego Nasierowskiego czy Bartosza Porczyka. Każdy z aktorów zasługuje na uznanie, bowiem to dzięki nim sztuka ma tak niesamowity wydźwięk. Gra świateł, muzyka, i świetnie dobrane stroje gwarantują, że przeniesiemy się do magicznego miasteczka wraz z bohaterami. Gorąco polecam! 

@gusiapp

Teatr Polonia "Matki i synowie"

Na deskach Teatru Polonia zadziała się rzecz zdumiewająca. Mieliśmy do czynienia z kwintesencją teatru, z kunsztem aktorów i niesamowitą atmosferą, którą wytworzyli główni bohaterowie.

www.tratrpolonia.pl
Fabuła spektaklu Matki i synowie to historia niezwykle trudna. Katharine Gerard pojawia się w domu byłego partnera swojego zmarłego syna. W patetycznej atmosferze przywraca z demony przeszłości, przywołuje wspomnienia, które sama chciałaby pogrzebać wraz z ukochanym Andre. Nieustannie pyta, czemu po śmierci syna jej życie stało się gorsze? Poszukuje odpowiedzi wśród milczenia mężczyzny, który ułożył sobie życie na nowo z kimś innym.

Rola, która odegrała Krystyna Janda w tym przedstawieniu sprawia, że cenimy tę artystkę jeszcze bardziej. Matka, wdowa, rozczarowana, zgorzkniała, samotna kobieta, która szuka odpowiedzi i zrozumienia. Jej ból i cierpienie piętrzy się i wzmaga, przyjmując formę agresji i ataku. 

Nieszablonowa w swych odpowiedziach, inteligentna i błyskotliwa, ma świadomość, że niczego nie zdoła już zmienić, niczego nie może naprawić. Najpiękniejszy okres w jej życiu minął i odszedł w zapomnienie. Pozostała rozpacz. Rozpacz głęboka, silna, przeszywająca do szpiku kości. Katherine ma świadomość, że odtrąciła swojego syna, gdy zawiódł wszystkich, że on także potrzebował matczynej opieki i ciepła… Obwinia siebie, Michaela, a także swojego męża, który nigdy nie był ojcem stającym na wysokości zadania. Czy to przez niego Andre potrzebował mężczyzny w swoim życiu?  

Sam spektakl każe nam stąpać po niezwykle cienkiej linii, poruszając niezwykle trudną, ale do dziś aktualną tematykę – homoseksualizm, AIDS, nietolerancję społeczną i wyszydzenie, brak akceptacji, śmierć oraz coś, co nie było możliwe przed laty – adopcję dziecka przez małżeństwa homoseksualne. W rolach głównych: Krystyna Janda, Paweł Ciołkosz, Antoni Pawlicki, Adam Tomaszewski/Antoni Zakowicz.

Idąc na spektakl nie wiedziałam, czego się spodziewać. Bałam się, że tak trudna i niepopularna tematyka okaże się zbyt dużym wyzwaniem nawet dla tak znakomitych artystów, jednak kolejka przed salą rozwiała wszystkie moje wątpliwości. Widzów było mnóstwo! Bilety zostały wykupione co do ostatniego miejsca, a ci, którzy mieli wejściówki siedzieli na schodkach, śledząc bieg zdarzeń. Na spektakl poszłam ze swoim partnerem, realizatorem, który swoje pierwsze artystyczne kroki stawiał właśnie w teatrze. To jeden z niewielu spektakli, po których zdecydowanie był pod wrażeniem. Krystyna Janda, choć dla nas obojga po raz pierwszy na deskach teatru, pokazała majstersztyk aktorstwa. Antoni Pawlicki oraz Paweł Ciołkosz to także świetne postaci, jednakże to przede wszystkim ona zasługuje na gromkie brawa. Zakończenie spektaklu z wręczeniem kwiatów i owacją na stojącą to tylko potwierdzenie tego, co zaparło dech w naszych piersiach. 

Trudna, głęboka, poruszająca historia na deskach przepięknej sceny w Teatrze Polonia. Gorąco polecam!


Recenzja "Harry Potter i Przeklęte Dziecko"

Ta dziewczyna naprawdę czerpie z życia pełnymi garściami i bierze jak swoje

Ta dziewczyna naprawdę czerpie z życia pełnymi garściami i bierze jak swoje
Wywiad: Portal Warszawa i Okolice

Recenzja książki: Sodoma

Recenzja książki: Sodoma
Sodoma. Hipokryzja i władza w Watykanie