­
­

Powrót w wielkim stylu! Eduardo Mendoza wraca na polski rynek wydawniczy

Eduardo Mendoza, hiszpański pisarz sercem i korzeniami związany z Barceloną. Urodził się 11 stycznia 1943 roku, a na kartkach historii literatury zapisał takie powieści jak Sekret hiszpańskiej pensjonarki czy Tajemnica zaginionej ślicznotki. Dziś z kolej mam dla Was dwie powieści, wobec których nie możecie przejść obojętnie. Pierwszą z nich jest Miasto cudów. Zapraszam do lektury recenzji książki.


Kto wie? Co jest nieodłącznym elementem powieści Eduarda Mendozy? Co spaja wszystkie książki, pozwala na chwilę wzruszenia i sprawia, że chcemy pakować bagaże? Barcelona! Piękne, niezwykłe miasto, które ukazywane w najrozmaitszy sposób raz potrafi oczarować, by po chwili wywołać gęsią skórkę na całym ciele. 

Miasto cudów przenosi nas do Barcelony z przełomu XIX i XX wieku. Nastoletni Onofre Bouvila przybywa do stolicy Katalonii, w poszukiwaniu lepszego życia. Oszczędności, które ze sobą przywiózł wystarczą mu zaledwie na tydzień, jednak zdeterminowany młodzieniec, niczym legendarny Nikodem Dyzma rozpoczyna swoją przygodę w wielkim mieście. Jak wygląda jego życie? Czerpiąc korzyści dla siebie, rujnuje świat innym. Pnie się „po trupach do celu”, ale i zbiera żniwo swoich decyzji, spędzając w Barcelonie wiele lat swojego życia.

Powieść została napisana z ogromnym rozmachem, przepełniona zwrotami akcji i niezwykłym poczuciem humoru potrafi zaskoczyć, rozbawić i oczarować. Nie brakuje też opisu miasta. Barcelona wykreowana przez Mendozę w tej powieści jest piękna i okrutna zarazem. Nie brakuje w niej ciemnych, głuchych uliczek, w których tylko diabeł mówi dobranoc, ani niebezpiecznych sytuacji, w które wplątuje się Onofre. Całość jednak potrafi zachwycić, a dla wielu czytelników sposób przedstawienia stolicy Hiszpanii może okazać się świetnym przewodnikiem po zakamarkach Barcelony. 

Uważam, że warto sięgać po Miasto Cudów. Choć fabuła rozwija się powoli i przez znaczną część książki trzeba będzie zmierzyć się z opisem miasta, jest to jeden z klasyków literatury, wobec których nie można przejść obojętnie. 

Koniec samotności - recenzja książki

S@motność w sieci to pierwsza książka dla dorosłych, którą przeczytałam w swoim życiu. Nic więc dziwnego, że po tylu latach chętnie sięgam po twórczość autora. Jak podobał mi się Koniec samotności


Najnowsza powieść Janusza Leona Wiśniewskiego to kontynuacja wspomnianej książki sprzed 18 lat, w której główni bohaterowie pragną odmienić swoje życie. Pomaga im w tym internet, ale czy na pewno? Słowa, które lądują w ich skrzynkach są różnie interpretowane i nacechowane różnymi intencjami, ukazując tym samym nie tylko przygodę dwojga ludzi, ale i barierę, jaką stanowi odległość pomiędzy nimi. Sama borykam się z koniecznością pisania - smsy, maile, słowa rzucane na wiatr… jednakże Nadia i Kubą tworzą związek idealny. Budują relację piękna, silną, choć i tak pełną różnych przeciwności losu. Ona jest pełna ambicji, silna i niezależna. On spokojny, romantyczny, ale i nieco wycofany. Czy są w stanie razem stworzyć coś niezwykłego?

Choć książka Koniec samotności to bezapelacyjnie powieść dobra, moim zdaniem ustępuje miejsca swojej starszej kuzynce. Z czego to wynika? Być może brakuje jej świeżości, nowego motywu? Jest jednak interesująca i weźcie ją pod uwagę wybierając nowości do swojej biblioteczki.
Książka dostępna na stronie Wydawnictwa
Autor zdecydował się na podyktowanie fabule swojej książki współczesnych ram. Problemy społeczne, polityka i wydarzenia, które docierały do nas z kraju na przełomie ostatnich miesięcy znalazły tam swoje miejsce. Koniec samotności to również wyrażenie poglądów Janusza Leona Wiśniewskiego. Czy oby na pewno to dobry zabieg, jeśli powieść trafi w ręce kogoś o odmiennej opinii? Przekonajcie się sami. Zachęcam do lektury.


Chłopak, którego nie było - Elżbieta Rodzeń

Chłopak, którego nie byłoCo przyszło Wam do głowy, gdy zobaczyliście tytuł najnowszej książki Elżbiety Rodzeń? 


Jedno jest pewne, bez względu na to, co pomyśleliście, lektura na pewno Was zaskoczy. Elżbieta Rodzeń wykreowała parę wyjątkowych bohaterów, których historia choć jest oderwana od rzeczywistości, może wydarzyć się naprawdę. 

Lektura książki zajęła mi zaledwie jeden wieczór, a mogłam w tym czasie poznać Martynę, młodą dziewczynę chorą na schizofrenię, której życie nigdy nie było usłane różami. Zawsze odtrącana, zawsze na drugim planie, gorsza i niepotrzebna w głębi serca wołająca o troskę, ciepło i miłość. 

Chłopak, którego nie było to niezwykle poruszająca historia, która czytana między wierszami przybiera zupełnie nowy wymiar.  Musicie jednak wiedzieć, że schizofrenia to trudna choroba, zarówno, gdy przychodzi się mierzyć z nią osobie chorej, jak i jej najbliższemu otoczeniu. Bolączką wielu jest brak akceptacji rodziców, trudności w nawiązywaniu nowych kontaktów i utrzymaniu bliskich przyjaźni. Pomyślcie, że to Wasza córka cierpi na te schorzenie. Spróbujcie stanąć na miejscu Martyny i zmierzyć się z jej codziennością. 

Nasza główna bohaterka wiele razy przyprawia uśmiech na twarzy czytelników. Jest niezwykle nieporadna, ale zarazem urocza w swojej niezdarności. Pracuje w pensjonacie prowadzonym przez rodziców, wykonując swoje obowiązki ponad siły. Poddaje się i demotywuje, nie wierząc, że kiedykolwiek zdoła odmienić swoje życie. Pewnego dnia spotyka jednak na swojej drodze Jamesa, chłopaka, który uszczęśliwiłby niejedną rywalkę.  James jako pierwszy wierzy w nią bezgranicznie i postanawia pokazać jej inny świat. Wie, że gdy dziewczyna mu zaufa, stanie na nogi i z uśmiechem na twarzy uwierzy, że prawdziwe szczęście jest w zasięgu jej dłoni.

Gorąco polecam Wam najnowszą książkę Elżbiety Rodzeń. Jestem pozytywnie zaskoczona wielowątkowością tej powieści, lawirowaniem na cienkiej linii pomiędzy szarą, smutną codziennością a głębokimi emocjami, które towarzyszą każdemu z nas. Muszę Wam też powiedzieć, że podczas lektury ogromnie kibicowałam Martynie. Trzymałam kciuki, by wzięła życie w swojej ręce i znalazła w sobie odwagę, by zawalczyć o miłość. Bo co Wy byście zrobili na jej miejscu? :)  #KsiążkaNaWakacje

Kolejna książka Agnieszki Olejnik w sprzedaży


W tym roku, ktoś bardzo bliski podczas składania noworocznych życzeń życzył mi szczęścia, tego prawdziwego, nie ciągle skrywanego pod maską uśmiechu, bowiem to, jak wygląda moje życie zależy tylko ode mnie. Słowa te poruszyły i wracają do mnie każdego dnia, gdy smutna i przerażona biję się z myślami. Zostać czy uciec? Dlaczego ciągle zwlekam? 

W najnowszej książce Agnieszki Olejnik widziałam siebie. Jestem młoda, błyskotliwa, pracowita. Odnoszę sukcesy w życiu zawodowym, robię naprawdę dużo dla siebie i innych, ale w głębi duszy moje największe problemy mnie przerastają. W porównaniu do Witka mam przyjaciół, ale nie chcę i nie umiem zawracać im głowy problemami niczym Magda. Dwie nakreślone przez autorkę postaci momentami kumulowały się w mojej głowie i odzwierciedlały moją duszę, dzięki Agnieszce Olejnik mogłam zrozumieć siebie samą. Zdarzyło się to w moim życiu po raz pierwszy. Nie trzeba więc być chorym, aby odczuwać podobne emocje. 

Zaskoczę Was pewnie faktem, że Mów szeptem to książka o bardzo rozwiniętym wątku kryminalnym. Jest śledztwo, jest intryga, jest walka z czasem, ale dla młodych ludzi to niezwykle trudny orzech do zgryzienia - trzeba dorosnąć, wziąć odpowiedzialność za swoje czyny i słowaTrzeba podejmować szybkie decyzje, analizować sytuację i dbać o własne bezpieczeństwo. Jestem pod ogromnym wrażeniem, bowiem wszystkie postaci pojawiające się w książce są wyraźnie nakreślone, każda z kreacji została dokładnie przemyślana i skonstruowana tak, aby lektura  nie nużyła, a  jednocześnie żeby czytelnik mógł zmierzyć się z jej problemami.
Sprawdź na stronie Wydawnictwa
O samotności w tłumie. O bólu, cierpieniu, szufladkowaniu i prawdziwym szczęściu, które gdzieś czeka na każdego z nas. Polecam każdemu, kto w codziennej gonitwie potrzebuje chwili wytchnienia oraz odpowiedzi na jedno, niezwykle ważne pytanie - lepiej być samotnym, czy lepiej kochać i cierpieć?

Ten dzień - Blanka Lipinska

Zauważyliście, że popularność niektórych książek rośnie lawinowo? W sieci o kontynuacji książki 365 dni Blanki Lipińskiej zrobiło się naprawdę głośno, ale… przyszło nam się zderzyć z jej negatywnym odbiorem przez czytelników. O co z tym wszystkim chodzi? 


Przed napisaniem tego artykułu postanowiłam odwiedzić popularny serwis lubimyczytać.pl. Na szybko przejrzałam opinie, zupełnie nie wczytując się w ich treść, w mgnieniu oka jednak zrozumiałam, że wielu czytelników ma wątpliwości podobne do moich. Laura Biel, główna bohaterka naszej książki zostaje żoną sycylijskiego mafiozo Massimo Toricceliego. Nie brakuje jej wystawnego życia, ekskluzywnych samochodów i nadmorskich willi. Do pełni szczęścia potrzebuje jedynie dziecka, które lada chwila przyjdzie na świat. Czy wśród najniebezpieczniejszych gangsterów na wyspie można czuć się komfortowo? Czy ten świat naprawdę jest idealny? Otóż nie, trup sieje się gęsto, zbrodnia wisi w powietrzu, a Laura zostaje porwana.

Książka Blanki Lipińskiej liczy aż 448 stron. Całość zamyka się w mieszance wielu gatunków literackich, w tym literaturze obyczajowej i erotyku, którego znajdziecie tu najwięcej. Pełne skrajnych emocji oraz temperamentu małżeństwo Laury i Massimo aż wylewa się z książki, co nie każdemu czytelnikowi przypadnie do gustu.

Długo jednak  zastanawiałam się, skąd bierze się tak ogromna popularność erotyków. Dlaczego my, współczesne kobiety pożądamy seksualności z literatury? Czemu ordynarny seks i wulgarność, które leżą u wielu w sferze tabu rozbudzają zmysły. Aż w końcu czy to, co zostało stworzone przez Blankę Lipińską w najnowszej książce naprawdę jest odbiciem naszych potrzeb i fantazji? 

Po przekartkowaniu książki Ten dzień czułam się nieco zdezorientowana. Z jednej strony stworzona fikcja literacka mnie zaintrygowała, z drugiej wyjątkowo zniesmaczyła. Zdecydowanie bardziej trafiła do mnie seria E.L.James 50 twarzy Greya poprzez mocny przekaz, ale i wzajemny szacunek, wysublimowane słownictwo i historię głównych bohaterów, którą zamknięto w tym cyklu. Ten dzień jest podobną historią, dotyczy bogatych ludzi, rozgrywa się na wspaniałej wyspie, ale wszystko musi być większe, mocniejsze, bardziej wulgarne. Momentami historia przypominała mi nie do końca przemyślany, przepełniony ordynarnym seksem film emitowany po 22:00.

Ten dzień Blanki Lipińskiej to książka, po która nie sięgnę ponownie (choć po 50 twarzy Greya również). Wszystkim, którzy są jednak żywo zainteresowani książka zacytuję Freuda: „Ja dziś paniom życzę żeby przestało się paniom śnić a zaczęło przytrafiać”. Wierzę jednak, że taką książkę każdy potraktuje jako ciekawostkę, literaturę, która choć na chwilę pozwoli oderwać się od rzeczywistości i problemów dnia codziennego. 

Trzy razy ty - Federico Moccia

Są książki, na które warto czekać latami! Ostatnia część bestsellerowej serii Trzy metry nad niebem Federico Mocci już dostępna w sprzedaży.


Przygodę z literaturą Federico Mocci rozpoczęłam już jako nastolatka. Z zapartym tchem śledziłam losy zbuntowanych nastolatków w książce Trzy metry nad niebem, którą poleciła mi przyjaciółka, i latami wyczekiwałam zakończenia tej historii. Czekałam aż moi literaccy faworyci wydorośleją, zmienią swoje podejście i w dojrzały sposób będą podejmowali decyzje. Tak też się stało! Step i Gin wiodą szczęśliwe życie. Są parą, która wzajemnie dba o swoje potrzeby, wspiera się wzajemnie i dla nas, odbiorców, stwarza pozory idealnego związku. Niestety jednak w mgnieniu oka wszystko się zmienia, pryska niczym mydlana bańka. Na horyzoncie pojawia się Babi, dawna miłość Stepa, która burzy spokój i wywraca życie głównych bohaterów do góry nogami.

Sprawdź na stronie Wydawnictwa
Trudne wybory – właśnie tak, za pomocą dwóch słów, można opisać ostatni tom serii. Jak skończy się historia Babi, Stepa i Gin? To z pewnością pierwsze pytanie, które chcielibyście mi zadać, jednak niestety nie mogę przed Wami odkryć tej tajemnicy. Musicie przekonać się sami. Książka jednak wciąga od pierwszej strony, a gdy tylko zdecydujecie się przełamać niechęć do jej objętości, zaczniecie czerpać przyjemność z lektury. Warto również sięgnąć po ten tytuł, nawet nie znając serii. Powieść Mocci jest lekka, napisana bardzo przystępnym językiem, a wątki w przeplatają się w bardzo przystępny sposób. Gorąco polecam!
___

Takie jest życie: Kiedy wszystko wydaje się układać, ono ponownie tasuje karty i jednym ruchem burzy to, co zbudowałeś, a potem wystawia cię na kolejną próbę, śmieje się z ciebie, drwi i przygląda się temu, jak sobie poradzisz.

Sylwia Trojanowska - Sekrety i kłamstwa

Długo wyczekiwana powieść Sylwii Trojanowskiej Sekrety i kłamstwa już w sprzedaży! Sprawdźcie, dlaczego warto po nią sięgnąć. 

Akcja książki Sekrety i kłamstwa rozgrywa się w Szczecinie. Mieście, którego nie znam, którego nigdy nie odwiedziłam, jednak dzięki plastycznemu językowi autorki, mogłam przechadzać się malowniczymi uliczkami, analizując bieg zdarzeń. Głównym motywem powieści jest bowiem konflikt pokoleń, który niestety dotyczy wielu rodzin. Zwaśnione rody, trudne relacje, batalie, spory i kłamstwa przez lata tworzą silny mur, którego nie sposób zburzyć za pomocą kilku słów czy  gestów. Należy wykonać pracę, a nie każdy jest na tyle silny i odważny, by tego dokonać. Podkreślmy, by chcieć tego dokonać. Jak sądzicie? Czy główni bohaterowie naszej książki zdołają zmienić swoje  życie? Czy będą potrafili połączyć swoje więzi na nowo? Musicie przekonać się sami.

Magdalena Ossolińska decyduje się powrócić w rodzinne strony. Podróż ta ma wiele wad i zalet, jednak Kołobrzeg, w którym żyła dotychczas, nie był dla niej łaskawy. Dziewczyna szybko podejmuje decyzję, by choć na chwilę osiedlić się w mieście, z którym wiąże pewne wspomnienia, a w którym nadal mieszka jej dziadek - Ludwik Starkowski. Niestety jednak i tu los zrzuca dziewczynie kłody pod nogi. Mężczyzna jest apodyktyczny, dość konfliktowy, otoczony masą negatywnych emocji, które towarzyszą mu każdego dnia. Stroni od ludzi, żyje w samotności i jednocześnie skrywa pewną tajemnicę… Sprawę, która doprowadziła niegdyś do rodzinnego konfliktu. Czy Magdalena zdoła poznać ukrywaną przez lata prawdę? Dlaczego Ludwik uważa się za złego człowieka? Czy prawda zawsze oczyszcza? Na te pytanie oraz wszystkie inne, które zrodzą się podczas lektury znajdziecie odpowiedź w powieści Sekrety i kłamstwa.

Literatura kobieca i obyczajowa to niezwykły twór. Każda z propozycji, które trafiają na polski rynek wydawniczy, pozwala na głęboką interpretację oraz wyciągnięcie własnych wniosków. Jestem pod ogromnym wrażeniem kunsztu i pomysłu na stworzenie tak niecodziennej fabuły przez Sylwię Trojanowską. Książka na pozór lekka, wakacyjna, zdoła wywrócić Wasz światopogląd do góry nogami, a po lekturze z pewnością zadacie sobie pytanie – Czy jestem dobrym człowiekiem? 

Sprawdź na stronie Wydawnictwa

Gorąco polecam! Najnowsza książka Sylwii Trojanowskiej pod patronatem odslonkulture.pl już w sprzedaży! Tytuł dostępny w księgarniach w całej Polsce,  spieszcie, bo warto!

Recenzja "Harry Potter i Przeklęte Dziecko"

Ta dziewczyna naprawdę czerpie z życia pełnymi garściami i bierze jak swoje

Ta dziewczyna naprawdę czerpie z życia pełnymi garściami i bierze jak swoje
Wywiad: Portal Warszawa i Okolice

Recenzja książki: Sodoma

Recenzja książki: Sodoma
Sodoma. Hipokryzja i władza w Watykanie