Chwila refleksji po narodowym czytaniu "Lalki". Zapraszam na recenzję książki! :)
16:20Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu MG
odslonKulture.pl, blog podróżniczy, wykorzystuje pliki cookie, których Google używa do świadczenia swoich usług i analizowania ruchu. Twój adres IP i nazwa klienta użytkownika oraz dane dotyczące wydajności i bezpieczeństwa są udostępniane Google, by zapewnić odpowiednią jakość usług, generować statystyki użytkowania oraz wykrywać nadużycia i na nie reagować. Szczegóły: Sprawdź
odslonKulture.pl Porady, inspiracje, ciekawostki| Blog podróżniczy | Gdzie pojechać na wakacje? | Długi weekend we Włoszech | Co robić w Karkonoszach? | Kraków w jeden dzień | Kraków przewodnik | Przewodnik po Krakowie | Blog recenzencki | Recenzje książek | Nowości - książki. Sprawdź! | Florencja - co zwiedzić | Drezno na weekend | Wynajem samochodu za granicą | Włochy w jeden dzień | Długi weekend w Karkonoszach | Praga - długi weekend | Co zwiedzić w Bolonii? | Odwołany lot? Co robić? | Sandomierz - co zwiedzić? | Komunikacja miejska w Rzymie | RomaPass czy to się opłaca? | Podlasie - atrakcje turystyczne | Watykan zwiedzanie | Skalne miasto - co zobaczyć? | 20 atrakcji turystycznych w Rzymie | Jedziesz do Jordanii - musisz do wiedzieć. Jordania - porady, ciekawostki, atrakcje, bezpieczeństwo | Drezno atrakcje turystyczne - Zwinger | Petra - ciekawostki, porady, zabytki
| Współpraca | Instagram | Facebook |
3 opinii:
Lektura "Lalki" jeszcze przede mną i, niestety, będę ją czytać z przymusu jako szkolną lekturę jeszcze w tym roku. Jednak tak magicznie o niej piszesz, że ów pozycja wydaje się odrobinę mniej straszna i mam nadzieję uszczknąć trochę z tego uroku ;-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam "Lalkę". Czytam ją raz na kilka lat i zawsze znajduje w niej coś nowego :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie dałam rady przeczytać całej "Lalki", a podchodziłam do niej kilka razy.
OdpowiedzUsuńNawet narodowe czytanie mnie do niej nie zachęciło. Nawet ta urocza okładka nowej edycji. Nawet pozytywne opinie ludzi, którzy sprostali temu wyzwaniu. Ok, poczułam może w pewnym momencie, że mogłabym...
A potem przypomniałam sobie, jak męczyłam się, czytając o Łęckiej.
I to był koniec.
Dziękuję!