Książkowe porównanie: Portret Doriana Gray'a a Malowidło

16:30

O tym, jak niewinny komentarz naszego Czytelnika zainspirował mnie do przeczytania kolejnej książki...


Pod recenzją Malowidła Grzegorza Gajka znalazłam intrygujący komentarz. Anonimowy autor postu stwierdził, że powieść Gajka przypomina mu historię Doriana Gray'a autorstwa znakomitego Oscara Wilde'a.

Niezwykle zaciekawiła mnie ta wypowiedź - czy to możliwe, żeby koncepcje w obu książkach były aż tak zbieżne? A że nigdy nie miałam okazji poznać tego wielkiego dzieła Wilde'a, to w wolnej chwili zabrałam się za czytanie.

Refleksja po przeczytaniu? Drogi Anonimowy - nie zgodzę się z Twoją tezą. Dlaczego? Otóż jedynym elementem, który łączy obie książki jest obraz pięknego młodzieńca. Ponadto rzeczywiście oba utwory skłaniają do refleksji, zastanowienia się nad własnym postępowaniem i życiem. I  w sumie to tyle... U Wilde'a jesteśmy świadkami historii powstania obrazu. W przypadku Gajka - powoli odkrywamy mroczną tajemnicę jego powstania. Książka irlandzkiego mistrza ma zupełnie inny klimat - nie jest tak ponura, jak Malowidło. Ponadto w Portrecie... tytułowy bohater nie jest samotnym człowiekiem. Ma wielu przyjaciół, którzy bardzo o niego się troszczą, a niekiedy nawet mają znaczący wpływ na przemyślenia i zachowania Doriana.U Gajka samotność i zatracenie głównego bohatera jest jednym z motywów przewodnich książki. To z powodu poczucia samotności i opuszczenia, Karol nie radzi sobie z wieloma życiowymi problemami.

Pomimo swojej niezwykłej urody i mnóstwa interesujących przemyśleń, wiedzy jaką posiada, Gray jest niedojrzałym młodzieńcem. Pokusiłabym się nawet o sformułowanie - księciem. Przeraża go upływający czas, ma świadomość, że, gdy zabraknie urody, nie będzie mu tak łatwo w życiu. Bohater z Malowidła to człowiek dojrzały, stateczny który z powodu nieszczęścia, jakie go spotkało zaczyna szaleć. Zatracenie się w tajemnicy obrazu może stanowić dla niego temat zastępczy dla szarości i smutku, z jakimi codziennie się musi uporać.

Z obu powieści można wyciągnąć ponadczasowe lekcje, morały płynące z historii są uniwersalne. Idealnym podsumowaniem książki Wilde'a jest komentarz Gombrowicza, który po przeczytaniu książki napisał, że "człowiek jest najgłębiej uzależniony od swego odbicia w duszy drugiego człowieka, chociażby ta dusza była kretyniczna". W wypadku Gajka, podsumowałabym, że człowiek 
kompletnie zatracony w pasji, żądzy czy pracy, jest szalony i zdolny do wszystkiego.

Muszę przyznać, że dość trudnym zadaniem jest porównanie obłędnego przedstawiciela literatury klasycznej ze współczesnym  dziełem. Mam nadzieję, że wyszło nieźle :) Jeżeli również zaintrygował Was komentarz Anonimowego, to zapraszam do lektury obu książek. Autora komentarza również, jestem bardzo ciekawa jego zdania. Dajcie znać, jakie macie odczucia i spostrzeżenia po przeczytaniu obu książek! 

----------
Karolina

You Might Also Like

4 opinii:

  1. Jestem w trakcie czytania "Portret Doriana Graya" i jak nie mogę się ustosunkować do twojej analizy porównawczej, to jednak wypowiem się co do niezwykłej powieści Oscara Wilde'a. Będę oszczędna w słowach. Książka jest rewelacyjna! Bardzo dużo można z niej wynieść. Czytasz ją, a potem przerywać bo musisz przeanalizować jakąś refleksję, pewien problem. To jedna z tych książek, które zostają z Tobą na zawsze.

    Pozdrawiam,
    czytaniamania.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W pełni się zgodzę, kilka fragmentów sobie nawet przepisałam :)

      Usuń
  2. Wydaje mi się, że pomimo opinii czytelników troszkę słabo porównywać Orwella z jakimś polskim pisarzem, o którym większość z nas nigdy nawet nie słyszała...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za komentarz :) Temat mnie zaintrygował, stąd powstał post... Nie porównuję tu kunsztu pisarskiego ani wielkości autorów, a samą koncepcję na powieść. Dlatego nie wydaje mi się, że to słabe, chociaż w pełni rozumiem. Gdy napisałam post "na brudno", to poprosiłam kilka osób o opinię, czy to porównanie nie będzie za bardzo przegięciem... I finalnie postanowiłam post opublikować :) Pozdrawiam!

      Usuń

Dziękuję!

Recenzja "Harry Potter i Przeklęte Dziecko"

Ta dziewczyna naprawdę czerpie z życia pełnymi garściami i bierze jak swoje

Ta dziewczyna naprawdę czerpie z życia pełnymi garściami i bierze jak swoje
Wywiad: Portal Warszawa i Okolice

Recenzja książki: Sodoma

Recenzja książki: Sodoma
Sodoma. Hipokryzja i władza w Watykanie