Wady podróżowania naprawdę istnieją!

10:50


Kochani, zawsze opowiadam Wam o swoich podróżach, jako wspaniałych, emocjonujących przeżyciach. Wielu z Was dzięki temu mogę inspirować i zachęcać do odkrywania świata. Jedni swoje oszczędności lokują w nowych samochodach, inni w telewizorach, komputerach i smartfonach, a jeszcze inni (w tym ja) decydują się część oszczędności wykorzystać w inny sposób, zwiedzając nowe miejsca, odkrywając nieznane kultury. 


Niestety jednak podróżowanie dla wielu jest wyjątkowo stresującym przeżyciem. Jeśli nie jeździcie z biurem podróży, cała wyprawa staje się balansowaniem na cienkiej linie pomiędzy tym co już zaplanowaliście, a tym, ile zorganizować jeszcze musicie. Ostatnio zrobiłam krótki research wśród znajomych, którzy zawsze decydują się wyprawy all inclusive, zadając proste pytanie - Wymień jeden powód, dla którego jeździsz na wakacje z biurem. Wiecie, że dominowała jedna odpowiedź - nie muszę się martwić, wszystko załatwiają za mnie. 

Ja jednak lubię ten dreszczyk emocji, ale nerwy czasem sięgają zenitu. Chwile, gdy jestem na środku pustyni, zaczyna się ściemniać, a ja nie mogę znaleźć żadnego hotelu na dzisiejszą noc. Momenty, gdy pada mi bateria w komórce, albo kiedy kompletnie nie znam języka, a tablica znaków jest nie do wpisania w translator. Uwielbiam się gubić i odnajdywać na nowo. Wszystko  jednak kosztem siebie, bo stres to nasz największy wróg.

Jak radzić sobie ze stresem? - zapytacie. Otóż doskonale wiecie, że od niedawna mocno interesuję się tym tematem i nie bez powodu objęłam patronatem światowy bestseller, czyli książkę Jak mniej myśleć autorstwa Christel Petitcollin. Tricki jednak nie wystarczą. To, w jaki sposób nasz mózg odbiera zewnętrzne bodźce to wierzchołek góry lodowej. Chcąc uzyskać harmonię, ważne jest odnalezienie złotego środka i zadbanie o własny komfort. Co powiecie na herbatkę z miodem i melisą? Wieczór przy świecach z relaksującą muzyką? Albo - kiedy brakuje Wam czasu - sprawdzone naturalne suplementy, dostępne od ręki?


Wielokrotnie pytaliście, co zabieram ze sobą w podróż. Obszerny artykuł dotyczący zawartości mojej kosmetyczki pojawi się już niebawem, jednak chciałabym Wam pokazać produkt, który pomógł mi w natłoku codziennych spraw i dał mnóstwo energii do planowania najbliższej eskapady! Relan naturalny antydepresant, na stres i uspokojenie to suplement diety marki Grinday - wydajny i w 100% vegański - zawierający witaminę B6, ekstrakty: ze skórki pomarańczy, korzenia żeń-szenia, dziurawca, liści witanii ospałej, rumianku i szafranu. Idealnie znosi napięcie i poprawia nastrój. 

Chętnie dowiem się, jak to jest z Waszymi podróżami. Organizujecie je na własną rękę? Kupujecie wycieczki all inclusive, a może jeździcie tylko w znane Wam miejsca? Adrenaliny, która towarzyszy mi podczas podróżowania nie zastąpię niczym innym, a jeśli macie odwagę samodzielnie wybrać się w nieznane, odkrywać świat autostopem - chętnie udzielę Wam rad i zmotywuję do wspólnego podróżowania :) 

You Might Also Like

1 opinii:

Recenzja "Harry Potter i Przeklęte Dziecko"

Ta dziewczyna naprawdę czerpie z życia pełnymi garściami i bierze jak swoje

Ta dziewczyna naprawdę czerpie z życia pełnymi garściami i bierze jak swoje
Wywiad: Portal Warszawa i Okolice

Recenzja książki: Sodoma

Recenzja książki: Sodoma
Sodoma. Hipokryzja i władza w Watykanie