­
­

Słodka niespodzianka!

Słodkości nigdy dość! Na Instagramie pokazywałam Wam piękną, blogową niespodziankę do Sklepu z Krówkami. Zapewne nie wszyscy wiecie, że sami możecie sprawić sobie tak cudowny prezent :)

Już Wam wszystko opowiadam! Sklep z Krówkami to strona internetowa, na której możecie zamówić własne, spersonalizowane krówki. Świetnie sprawdzą się jako słodki upominek, podziękowania na rozmaite przyjęcia, ale... najlepiej smakują bez okazji. Krówki Odsłoń Kulturę trafiły do naszych znajomych, przyjaciół, współpracowników i najbliższej rodziny. Wszystkim smakowały! :) 

Pytaliście też o skład krówek. Jak to w słodyczach bywa, króluje w nich cukier, jednak na drugiej pozycji znajdziecie prawdziwe, krowie mleko. Są też w przystępnej cenie. Kilogram tej karmelowej słodyczy możecie kupić już od 25 zł za kilogram.

Sprawdźcie, jak zamówić personalizowane krówki! ;)
Lubicie krówki? Zerknijcie na stronę SklepzKrowkami.pl i zobaczcie, jak możecie je samodzielnie personalizować. Obserwujcie też nasz profil na instagramie @gusiapp - wkrótce pojawi się słodki konkurs, w którym prześlę do Was korówkowy upominek! :)

Nowość od Wydawnictwa AKURAT zaskakuje!

Wszyscy uciekamy przed problemami. W szoku, w panice, chcemy być jak najdalej troski, która nas otacza. Jeśli na chwilę znikniemy, poczekamy, może wszystko minie? Może to tylko zły sen? Może nic się nie stało?


Frank Dubois nie żyje. Spadł ze schodów, ale wszystko wskazuje na to, że nie był to wypadek. Skoro nie ma poszlak, a jedynym świadkiem zdarzenia jest Tanya Dubois, która zdecydowała się na ucieczkę, wynik dedukcji okazuje się jednak jasny. To ona zabiła męża. Ale czy to jedyny problem naszej Pasażerki?

Lata mijają, a sprawa nadal pozostaje niewyjaśniona. Brakuje dowodów obciążających, jak i tych, wskazujących na jej niewinność. Ucieczka przed odpowiedzialnością w tym przypadku okazuje się nowym sposobem na życie i przeprowadzeniem długiej podróży przez Stany Zjednoczone. Przybieranie kolejnych masek i twarzy to również świetna lekcja dla nas, prostych czytelników, którzy każdego dnia próbujemy sprawiać dobrego wrażenie. 
Sprawdź w księgarni MUZA S.A.
Przyznam, że Pasażerka pomimo tego, że była moim pierwszym spotkaniem z autorką, okazała się bardzo przystępną i ciekawą książką. Może sam pomysł na fabułę oraz motyw podróżowania, odwiedzania mniej lub bardziej popularnych zakamarków stanów sprawił, że oczekiwałam więcej, ale nie mam żadnych zarzutów do książki Lisy Lutz. Polecam Wam tę propozycję na wiosenny wypad. Dreszczyk emocji gwarantowany, a książka w żaden sposób nie jest zobowiązująca dla potencjalnego czytelnika. Pióro jest lekkie, fabuła stosunkowo prosta, a jedynym, uciążliwym elementem może być monotonią, którą przeżywamy wraz z bohaterką. Jestem jednak bardzo ciekawa Waszej opinii. Piszcie  śmiało! :)

Przeklęte dziecko, przeklęta sztuka... czyli nowa część Harry'ego Pottera

Wydawałoby się, że dla odwiecznej fanki Harry’ego Pottera oraz wielkiej miłośniczki Shakespeare’a „Harry Potter i Przeklęte Dziecko” będzie spełnieniem najskrytszych marzeń. Czy aby na pewno? Przedstawiam Wam przedpremierowo!


W sztuce teatralnej (!) Harry Potter jest już dorosłym, poważnym mężczyzną, z piękną żoną, trójką dzieci, i wymarzoną pracą w Ministerstwie Magii. U jego boku nieodłącznie Hermiona i Ron, którzy tworzą szczęśliwe małżeństwo z dwójką cudownych dzieci. Idylla kończy się w momencie, gdy średni syn Harryego i Ginny rozpoczyna naukę w Hogwarcie, a wraz z nią...przeżywa trudny okres buntu. Albus Severus Potter (chłopiec otrzymał imiona po dwóch byłych dyrektorach Hogwartu, bliskich sercu Harryego) zaczyna zachowywać się niczym „rasowe” emo. Nienawidzi szkoły, nienawidzi swoich rodziców, odseparowuje się od rówieśników, kończy nawet najbliższą przyjaźń ze swojego wczesnego dzieciństwa. Wszyscy są przerażeni jego okropnym zachowaniem, a Harry nawet w jednej scenie wybucha wypowiadając słowa, że czasem żałuje, że ma takiego syna! Jednak największa i zarazem najbardziej niebezpieczna przygoda Al-a (który nienawidzi, jak zdrabnia się jego imię) rozpoczyna się w momencie, gdy wraz ze swoim jedynym kumplem (de facto synem Malfoya) uciekają z pociągu do Hogwartu, a następnie odnajdują zmieniacz czasu (Time-Turner po angielsku). Urządzenie podobne do tego, którego Hermiona używała, aby brać udział we wszystkich możliwych zajęciach w Hogwarcie :)). Chcą za jego pomocą odmienić losy świata przez uratowanie niewinnych duszy przed śmiercią. Niestety wychodzi im to dość koślawo i w pewnym momencie całkowicie zmieniają bieg historii. Oczywiście wszystko kończy się szczęśliwie i...jak to w Harrym Potterze bywa, zwycięża przyjaźń i miłość.

Z czym kojarzy się Wam przedstawiona w sztuce historia? Mi niestety z historią niczym z Mody na Sukces (choć akurat oni odnieśli na tym scenariuszu niezły sukces ;)). I zupełnie, zupełnie mnie to nie kręci. Brakuje mi tego „polotu”, akcji, tajemniczości i dreszczyku, który pojawia się u mnie, gdy czytam prawdziwego Pottera. Za każdym kolejnym razem, odkrywam coś nowego. W przypadku Przeklętego Dziecka, przeczytałam raz... i chyba odkryłam za dużo.

Co mnie bardzo zirytowało w przedstawionej na kartach tej sztuki opowieści? Postać Harry’ego. Jest on tutaj nadwrażliwym, nadopiekuńczym ojcem, który wykorzystuje nawet Mapę Huncwotów do śledzenia swojego dziecka! Drugi wątek, który przyprawił mnie o wielkie zdziwienie, to temat potomka samego Lorda Voldemorta. Dywagacje na temat tego, czy Tom Riddle’a mógł mieć dzieci/miał dzieci pojawiają się co chwilę. Gdzie jest ta magia z Harry’ego Pottera?!

Ku mojej uciesze, w sztuce bardzo często pojawia się Profesor McGonagall, którą zawsze uwielbiałam. Ma kilka „ciętych ripost” i komentarzy, plus za to. Spotykamy też Dumbledore’a, Snape’a, Cedrica, a nawet rodziców Harry’ego. Dodatkowo (również ku mojej uciesze!) wiele scen powiązanych jest z czwartą częścią sagi – Czarą Ognia, która była pierwszą przeczytaną przeze mnie i jednocześnie jedną z moich ulubionych.


Sztukę przeczytałam w oryginale. Ciekawa jestem, jak poradził sobie z tłumaczeniem Piotr Budkiewicz. Szkoda, że nie zajął się tym mój ulubiony Andrzej Polkowski (którego uwielbiam za wszystkie części Harry’ego Potter’a po polsku).

Kończąc, jeden z moich znajomych, po przeczytaniu Przeklętego Dziecka powiedział, że czuł się, jakby czytał kiepskie fanfiction. Zaczęłam bronić książkę, mówiąc, że Harry jest tak wspaniały, że niemożliwe, żeby mogli go tak zepsuć... I teraz, po przeczytaniu, Aleks – niestety muszę przyznać Ci rację.

PS. Dla chcących przekonać się na własnej skórze, jaka jest nowa część Harrego Pottera zapraszam do Empiku w Arkadii, gdzie w najbliższy piątek od 21.00 odbędzie się premiera sztuki. Doszły mnie słuchy, że organizatorzy planują wiele niespodzianek, które przeniosą wielbicieli Czarodzieja do jego magicznego świata.


--------------
Karolina :) 


#6 KSIĄŻKA NA WAKACJE: Jo Nesbø - Syn

Jo Nesbø uzależnia – to pewne. Swoją przygodę z autorem rozpoczęłam od książki Łowcy Głów i ani przez chwilę nie żałowałam tej decyzji. Ostatnie wieczory spędziłam jednak z najnowszą powieścią pt. Syn. Intrygującym kryminałem, będącym świetną odskocznią od przygód Harry’ego Hole!

Zanim zabrałam się za lekturę od razu sprawdziłam, czy wydanie wpasuje się do mojej kolekcji na półce. Jest idealne! Książki z serii Ślady Zbrodni naprawdę cudnie się prezentują i jak już zauważyłam – przyciągają uwagę gości. Pewnie wielu z Was kompletuje różne cykle wydawnicze na swoich regałach, ale tym, którzy jeszcze nie  mają pięknie zastawionej półeczki polecam książki Wydawnictwa Dolnośląskiego. Mnie oczarowały.

Przechodząc do fabuły książki – tym razem odbiegamy od standardowego pióra Jo Nesbø. Autor wyraźnie lawiruje pomiędzy wątkami, bowiem mamy tu więźnia, życie rodzinne, mafijne potyczki, a nawet romans! Wszystko szczegółowo dopracowane i składające się na bardzo klarowną całość. Historię rozpoczynamy za murami jednego z najpilniej strzeżonych więzień w Oslo, tzw. Państwa. Miejsca, w którym nad bezpieczeństwem czuwa rzesza policjantów, architektura budynku wyklucza możliwość ucieczki, a identyfikacja pracowników odbywa się z wykorzystaniem linii papilarnych. Okazuje się jednak, że każde zabezpieczenie można ominąć jeśli prośbę skieruje się do osoby, mającej kolosalny dług wdzięczności, łaknącej wybaczenia. Johannes Halden, pomocnik więzienny, skrywał latami tajemnicę śmierci ojca Sonny’ego Lofthousa, głównego bohatera. Dotychczas oczywiste samobójstwo Lofthousa seniora zmieniło swoje oblicze, a zarazem monotonny bieg naszej historii…


Co decyduje o kształcie czyjegoś życia? Szereg przypadkowych zdarzeń, nad którymi nie ma się władzy czy raczej kosmiczna siła ciążenia, która automatycznie ciągnie człowieka tam, gdzie musi? 

Przyznam, że bardzo spodobał mi się pomysł na książkę. Nie zaczynamy przygody w statecznej familii, którą nagle spotyka wielka tragedia, kiedy w niewyjaśnionych okolicznościach ginie jeden z członków rodziny. Tu na miejsce zdarzenia nie przyjeżdża detektyw, a kryminalna zagadka nie zostaje podana nam na tacy. W tej powieści mamy do czynienia z osadzonym narkomanem, którego ojciec, policjant, został zabity przez bezwzględnych mężczyzn w czarnych garniturach. W niewyjaśnionych okolicznościach ginie też Per Vollan, więzienny kapelan, nakłaniający osadzonych do brania odpowiedzialności za zbrodnie innych w zamian za działkę heroiny, a postrzelona zostaje Agnete Iversen.  W którym miejscu jednak te historie zaczynają się łączyć? Gdzie szukać rozwiązania zagadki? Jak poradzi sobie samotny mężczyzna w walce z norweską mafią i skorumpowaną policją? Przekonajcie się sami. Aby jednak kryminał mógł się dopełnić – nie zabrakło (prawie)emerytowanego policjanta Wydziału Zabójstw i jego młodej, wyjątkowo spostrzegawczej partnerki.

Podczas lektury miałam czasem wrażenie, jakby wszyscy bohaterowie toczyli jakaś prywatną wojnę – Sonny chce pomścić śmierć ojca, Kari łaknie ukończenia studiów  i kolejnych awansów, sidła Nestora nie pozwalają nikomu, by mafijne zbrodnie ujrzały światło dzienne, a policja pragnie tylko… bezpieczeństwa. Własnego bezpieczeństwa. Nie ma się co oszukiwać, Nesbo przedstawił realia, o których nikt głośno nie mówi. Osadził je w niekonwencjonalnej historii  i świetnie zobrazował. Odnoszę wrażanie, że z Jo Nesbø jest tak samo jak z J.K.Rowling, pamiętacie? Trudno nie zauważyć, że każda kolejna książka jest lepsza od poprzedniej. Gdybym miała porównać Syna do Karaluchów, zauważylibyśmy kolosalną różnicę w piórze autora. Najnowsza publikacja jest bardzo sprawnie napisana. Każda część została świetnie dopracowana, a poszczególne wątki szczegółowo opisane. Dzięki temu wchodzimy w fabułę, nie stajemy z boku, nie obserwujemy zdarzeń, a wędrujemy razem z Kefasem i jego partnerką, wraz z Sonnym przeżywamy kolejne przygody…  

Najnowszą powieść Nesbø gorąco polecam. Sądzę, że świetnie sprawdzi się na wakacyjne wieczory,  bowiem przyniesie Wam dreszczyk emocji, a zarazem umili popołudnia. Mi lektura zajęła 3-4 dni, głównie dlatego, że czytałam nocą. Jeśli jednak zabierzcie Syna ze sobą na huśtawkę czy błogie lenistwo w cieniu drzew, przeczytacie ją w mgnieniu oka. Chciałabym niestety zwrócić uwagę na drobny mankament, głównie skierowany do tłumacza, ponieważ musicie uzbroić siew cierpliwość. Włos na głowie zjeżył mi się niesamowicie, widząc spolszczone słówka,  np. lancz. Wydaje mi się, że jesteśmy już na tyle chłonnym językowo krajem, że pewne zwroty budziłyby mniej kontrowersji, jeśli pozostałyby w swojej podstawowej wersji. Poza tym – nie  mam żadnych zastrzeżeń. Życzę wszystkim miłej lektury! :)

Wojciech Smarzowski na wakacje

Kino Wojciecha Smarzowskiego budzi kontrowersje. Dom zły, Róża czy Pod Mocnym Aniołem to wyjątkowo mocne produkcje. Czy warto jednak wymagać od widza analizy wątków i świadomego obnażenia populizmu w naszym kraju?



Dom Zły

Odtwórca głównej roli, Arkadiusz Jakubik, stanął na wysokości zadania wcielając się w postać Edwarda Środonia, a sama produkcja pokazuje, do czego są zdolni ludzi w obliczu rozpaczy i zagrożenia.  Po wielu latach policja rozpoczyna śledztwo w sprawie zbrodni dokonanej w domu Dziabasów. Środroń, jedyny świadek, musi zrekonstruować serię zdarzeń, jaka miała miejsce podczas jego pobytu. Co tym razem przyniosła polska gościnność?

Obok Jakubika na wielkim ekranie wystąpiły największe gwiazdy – Marian Dziędziel, Kinga Preis czy Robert Więckiewicz.






Fenomenalna i mocna produkcja z Marcinem Dorocińskim w roli głównej. Kto po sukcesie PitBulla nie pokochał odtwórcy roli Despera? Oceniony na portalu FilmWeb (7,8) film Róża to historia okrutnej rzeczywistości, jaka spotkała byłego żołnierza Armii Krajowej i wdowę oficera Wermachtu. Co łączy ich losy? Dlaczego Sowieci gwałcą kobiety, ganią chłopów i nienawidzą wszystkich zwolenników Hitlera? Brutana opowieść o walce z ludzką bezwzględnością i sile człowieka w momencie skrajnej bezradności…

W roli tytułowej Agata Kulesza. Obok niej na wielkim ekranie zobaczycie m.in. Edwarda Linde-Lubaszenko, Mariana Dziędziela, Malwinę Buss i Eryka Lubosa.



Pod mocnym aniołem

Produkcja z 2014 roku to wyjątkowo ciężki film. Robert Więckiewicz stanął na wysokości zadania wcielając się w postać Jerzego – pisarza i alkoholika, który pod wpływem miłości próbuje wyjść z nałogu. Losy ludzi z problemem alkoholowym od zawsze wywołują niechęć. Nie lubimy filmów ani książek, w których bohaterowie musza borykać się z codziennymi problemami, tymi, które zagrażają nam we współczesnym świecie.

W filmie Smarzowskiego mamy do czynienia z brutalnym obliczem alkoholizmu. Choroba staje się dramatem, a brak wyjścia z sytuacji wpędza Jerzego w martwy krąg. Bohater decyduje się  jednak na odwyk, gdzie doktor Granada nie przebiera w środkach. Co nas czeka?

To tylko kilka kultowych produkcji Wojciecha Smarzowskiego. Na wyróżnienie z pewnością zasługuje Wesele czy Drogówka. Kto by pomyślał, że twórca taki seriali jak Na wspólnej czy BrzydUla zdecyduje się na tak ambitne kino? Uwaga! Dla zapominalskich, 7 października na szklanym ekranie możecie zobaczyć najnowszą produkcję – Wołyń, gdzie ponownie spotkamy się z Arkadiuszem Jakubikiem czy Kingą Preis. W roli głównej debiutantka - Michalina Łabacz.

Ojciec Zosi postanawia wydać ją za najbogatszego we wsi wdowca z dwójką dzieci, nie bacząc na to, że córka kocha ukraińskiego chłopca. Wkrótce życie lokalnej społeczności diametralnie zmienia II wojna światowa. (www.filmweb.pl)



#3 KSIĄŻKA NA WAKACJE: KATARZYNA BONDA - POCHŁANIACZ

Podróż do trójmiasta śladami Pochłaniacza Katarzyny Bondy to niebywała okazja, by odkryć miasta dotąd nieznane. Kto by pomyślał, że Gdańsk, Gdynia czy Sopot to doskonałe miejsce żeby umiejscowić w nim fabułę tak znakomitej książki. Dla tych, którzy nie znają zarysu historii, krótki opis:


Zima 1993. Tego samego dnia, w niejasnych okolicznościach, ginie nastoletnie rodzeństwo. Oba zgony policja kwalifikuje jako tragiczne, niezależne od siebie wypadki.

Wielkanoc 2013. Po siedmiu latach pracy w Instytucie Psychologii Śledczej w Huddersfield na Wybrzeże powraca Sasza Załuska. Do profilerki zgłasza się Paweł „Buli” Bławicki, właściciel klubu muzycznego w Sopocie. Podejrzewa, że jego wspólnik - były piosenkarz i autor przeboju "Dziewczyna z północy" - chce go zabić. Załuska ma mu dostarczyć na to dowody. Profilerka niechętnie angażuje się w sprawę. Kiedy jednak dochodzi do strzelaniny, Załuska zmuszona jest podjąć wyzwanie. Szybko okazuje się, że zabójstwo w klubie łączy się ze zdarzeniami z 1993 roku, a zamordowany wiedział, kto jest winien śmierci rodzeństwa. Jednym z kluczy do rozwiązania zagadki może okazać się piosenka sprzed lat. (www.muza.com.pl)

Kontynuacja powieści pod tytułem Okularnik, została wyróżniona w bestsellerach empiku i jak się okazuje, jej główny wątek jest „bardzo osobisty dla samej autorki, a tematyka sensacyjno-kryminalna oraz obyczajowa została rozszerzona o tło historyczne”.

Nie ganiaj za ludźmi, nie muszą cię lubić. Ci, którzy pasują do ciebie, znajdą cię i zostaną. A wtedy nie udawaj nikogo i nie dopasowuj się. Staraj się tylko być, aż poczujesz spokój. Słabości są potrzebne, nie musisz się ich wstydzić.


Książkę rozpoczynamy bardzo swobodnie, jednak już jej pierwsze strony momentami przyprawiają nas o dreszcze. Bracia bliźniacy, tak różni i charakterystyczni, to tylko pierwsze karty powieści. Jasno wyklarowane postaci, narysowane grubą kreską intrygują nas i sprawiają, że ich historia nas ciekawi  coraz to bardziej. Szczegółowość Bondy powoduje jednak, że czujemy się w pełni doinformowani – nie brakuje nam szczegółów wątków, autorka w pełni dba o czytelnika. Niektórym może się wydawać, że powieść przez to staje się zbyt rozwlekła, czasem faktycznie, męczy niczym Potop, ale zwroty akcji powodują, że nie czujemy się zmęczeni. 

Propozycje zdecydowanie polecam. Każdy miłośnik dobrego kryminału powinien sięgnąć po tę książkę, bowiem nie bez powodu nazwano Katarzynę Bondę mianem polskiej królowej kryminału. Konkurencję miała co prawdę niewielką, a Joanna Chmielewska musiała w końcu ustąpić tytułu :)

Uwaga! W ramach kryminalnych odsłon znanych i lubianych magazynów - książki Bondy możecie nabyć w kioskach z ulubioną gazetą. 

Wszyscy się stresujemy…

W ramach wakacyjnej akcji odSłońKulturę mam dla Was kilka ciekawostek o naszym zdrowiu, trybie życia, dobrych i złych nawykach w serii LifeStyle. Wszyscy się stresujemy, prawda? Często nie panujemy nad emocjami, a pod presją tak wielu zagrożeń z tak wielu okoliczności drżą dłonie, mamy lekkie palpitacje serca i poddajemy się panoszącemu się uczuciu. Ktoś zauważył coś dziwnego?

Stres jednak ma dobre i złe strony. Autorka książki Stres kobiecy Georgia Witkin pokazuje nam nowe oblicze stresu. Tytułem wstępu zaznacza, ze w dzisiejszych czasach wszystko uległo zmianie.  Kiedyś mężczyzna zarabiał na dom, a kobieta zajmowała się dziećmi, pielęgnując domowe ognisko. Dziś wszystkie panie pracują, awansują, zajmują stanowiska na najwyższych szczeblach, dodatkowo kontrolują i koordynują życie rodzinne, są partnerkami, matkami, żonami – z każdym rokiem życia przybywa im obowiązków, a panująca obecnie kultura społeczeństwo mobilizuje je i daje siłę, by codziennie stawiać czoło kolejnym wyzwaniem. Witkin opisuje również, że kobietom trudniej panować nad emocjami, trudniej zapanować nad stresem w sposób naturalny (m.in. za sprawą hormonów), ale daje cenne wskazówki, które każdy mógłby wykorzystać w swoim życiu.


Georgia Witkin nadała nowy kształt swojemu największemu bestsellerowi! Dlaczego? Dlatego że kobiety XXI wieku stają przed nowymi wyzwaniami – a zatem muszą sobie radzić ze stresem, którego nie znały poprzednie pokolenia!

Z badań od dawna wynika, że istnieją takie rodzaje stresu, które najczęściej lub wyłącznie dotyczą kobiet. A oto mamy nowe ich źródła – jak choćby powrót dorosłych dzieci do domu rodzinnego czy utrata pracy związana z kryzysem gospodarczym.

Autorka z dużym wyczuciem i empatią zwraca się do kobiet w każdym wieku, od okresu dojrzewania po dojrzałość, podejmując tematy, które są im bliskie i stanowią potencjalne źródło stresów: zdrowia, miłości, seksu, życia rodzinnego i pracy zawodowej, wychowania dzieci, starzenia się i wiele innych; podaje też wypróbowane w trakcie swojej praktyki sposoby radzenia sobie z typowo kobiecymi problemami… (rebis.com.pl)

Niebywałą zaletą książki jest fakt, że Witkin kieruje ją do każdej z nas. Przedstawia realne historie i problemy, pokazuje, jak radzić sobie ze stresem, który jest naszym kompanem w życiu codziennym i nie sposób go wyeliminować. Jeszcze na pierwszych kartach przedstawia skutki, do jakich może prowadzić nieodpowiednie kontrolowanie własnych emocji, a to punkt zapalny, by przeczytać resztę tej książki.

W ramach Nowego spojrzenia wydana została również książka Stres męski – domyślacie się z pewnością, że skierowana przede wszystkim do panów. Jest jednak w niej pewne clue. Tę książkę powinny przeczytać też wszystkie matki, żony i córki. Mężczyźni stresują się w zupełnie inny sposób, i widać to nawet w życiu codziennym. Nie raz z pewnością dostrzegliście, że kobiety muszą uzewnętrznić swoje emocje, taka ekspresja jest czymś normalnym i podzielenie się z problemem powoduje spadek negatywnych odczuć. Mężczyźni z kolei trzymają wszystko w sobie. Są zamknięci, nieco hermetyczni i dopiero w skrajnych sytuacjach pokazują, że poziom ich stresu sięgnął zenitu. Czas wybuchnąć na dobre!


Georgia Witkin nadała nowy kształt jednemu ze swoich największych bestsellerów! Dlaczego? Dlatego że mężczyźni XXI wieku stają przed nowymi wyzwaniami – a zatem muszą sobie radzić ze stresami, których nie znali ich ojcowie i dziadkowie!

Jak się odnaleźć w świecie, który zmienia się niemal z dnia na dzień i wciąż rzuca nowe wyzwania? Jak pogodzić życie rodzinne i pracę zawodową, która może wysysać wszystkie siły? Jak sprostać oczekiwaniom w szkole, na uczelni, w firmie, a także oczekiwaniom bliskich osób? A jeszcze do tego mieć satysfakcjonujące życie seksualne?

Autorka, opierając się na własnym doświadczeniu klinicznym oraz na setkach wywiadów przeprowadzonych z mężczyznami w ramach badań ankietowych, stwierdza jednoznacznie, iż stres męski i stres kobiecy różnią się i dlatego wymagają różnego podejścia. W tej książce omawia nie tylko źródła stresu męskiego i jego wpływ na wszystkie aspekty życia, ale też sposoby radzenia sobie ze stresem – nie zapominając ani o chłopakach w okresie dojrzewania, ani o mężczyznach na emeryturze. (rebis.com.pl)

Czy każdy z nas moje zmienić swoje życie? Zmienić charakter, nastawienie, podejście? Książki Witkin pokazują, że tak.  Napisane lekkim, klarownym językiem zachęcają do kontynuowania lektury. Autorka pozbawia nas żargonu branżowego, popularnego wśród psychologów i specjalistów. Opisuje realne historie, jasno pokazuje następstwa i obnaża przed nami szereg rozwiązań, dzięki którym nasze życie stanie się prostsze, być może lepsze, a z pewnością z powodu błahostek przestaniemy psuć własne zdrowie. Książki gorąco polecam. Są świetnym uzupełnieniem domowej biblioteczki i są jednym z tych poradników, które warto mieć w swoim domu.



Za książki dziękuję 
Domowi Wydawniczemu REBIS

#2 Książka na wakacje: Graham Masterton - Dziecko ciemności

Spragnieni wyzwań? Dziś odwiedzimy Warszawę z Grahama Mastertona. Kto by przypuszczał, że akcja książki Dziecko ciemności dzieje się w stolicy naszego kraju. Seria brutalnych morderstw ma swój początek w centrum miasta, a ciała odnajdujemy w sąsiedzkich dzielnicach. Nieunikniona konfrontacja z przyczajonym w warszawskich kanałach potworem prowadzi do serii dramatycznych zdarzeń.


Ofiary pozbawiane są głów i odnajdywane w całym mieście, między innymi na placu budowy nowoczesnego Hotelu Senackiego. Nadzorująca inwestycję Sarah Leonard, chcąc uniknąć opóźnień spowodowanych strachem robotników przed „Oprawcą”, wzywa na pomoc emerytowanego policjanta Claytona Marsha. Doświadczony gliniarz we współpracy z polskim policjantem Stefanem Rejem prowadzą nieoficjalne śledztwo. Szybko okazuje się, że dobór ofiar nie był przypadkowy, a mordercą prawdopodobnie nie jest do końca człowiek. (lubimyczytać.pl)


Książka trzyma w napięciu od pierwszej strony. Autor lawiruje pomiędzy wątkami i zmusza nas do chwili refleksji. Pomyślcie jednak, że po tej lekturze spacer wzdłuż Rotundy nie będzie już taki sam! Lody na starym mieście także nie będą smakowały w ten sam sposób. Zaskakująco mrożąca krew w żyłach propozycja na wakacyjne wieczory. Poznajcie Warszawę inną niż tę, którą opisał nam Bolesław Prus oczami Stanisława Wokulskiego w powieści „Lalka”.

I jeszcze jeden argument, dla którego warto przeczytać tę propozycję:

Czy chce pani wiedzieć, co myślę? Polki są najpiękniejszymi kobietami na świecie.

#1 Książka na wakacje: Ziarno prawdy - Zygmunt Miłoszewski


Wybierz się w wakacyjną podróż szklakiem ulubionych bohaterów! Często, czytając książki o Paryżu, marzymy, by odwiedzić stolicę Francji i przespacerować się Rue de Rivoli, albo skosztować wykwintnego wina. Podobnie sprawa się ma, gdy oczyma wyobraźni widzimy Barcelonę, Rzym czy Pragę – każde miasto zachwyca, każde potrafi niebywale oczarować. Dziś jednak zabiorę Was w nieco inną podróż. Przez najbliższe dni na Odsłoń Kulturę  czekają Was krótkie artykuły o książkach, których szlakiem możecie podążać. Zaciekawieni? Naszą przygodę rozpoczniemy… w Polsce!

Mówi się, że w każdej legendzie jest ziarno prawdy. Ale są takie legendy, w których nie ma prawdy ani kropli.

Ziarno Prawdy Zygmunta Miłoszewskiego to propozycja idealna na lato. Pozornie niczym nie wyróżniający się polski kryminał, będący kontynuacją bestsellerowego Uwikłania, został doceniony przez wielu krytyków.

Pieprzona polska ksenofobia, która cały czas płynie pod powierzchnią, bez względu na moment dziejów, tylko czekając na sposobność, żeby wypłynąć na wierzch i zalać okolicę.

Wiosną 2009 roku znany nam prokurator Teodor Szacki przenosi się do Sandomierza. Niechętnie opuszczając stolicę musi rozwiązać zagadkę nietypowego, wręcz dziwacznego morderstwa cenionej działaczki społecznej. My z kolei, chcąc poznać historię do końca, wertujemy stronę za stroną, niecierpliwie wyczekując osttaniej kartki. Okazuje się bowiem, że Ziarno prawdy to intrygujący, wciągający, trzymający w napięciu i jedyny w swoim rodzaju kryminał, który pojawił się na polskim rynku.  Sam autor z kolei zasługuje na wyróżnienie. Iście koronkowa robota przyprawia nas o gęsią skórkę.

Książka została zekranizowana przez Borysa Lankosza. W rolach głównych Robert Więckiewicz, Jerzy Trela, Magdalena Wałach i godny uwzględnienia, kolega z pracy, Marcin Juchniewicz.

(...) człowiek powinien określać siebie przez dobre emocje, przez to co lubi, co go uszczęśliwia, sprawia mu radość. Budowanie tożsamości na tym, co go drażni i wkurwia, to wstęp na równię pochyłą zgorzknienia, po której zjeżdża się coraz szybciej, aby na końcu stać się ziejącym nienawiścią frustratem.



Recenzja "Harry Potter i Przeklęte Dziecko"

Ta dziewczyna naprawdę czerpie z życia pełnymi garściami i bierze jak swoje

Ta dziewczyna naprawdę czerpie z życia pełnymi garściami i bierze jak swoje
Wywiad: Portal Warszawa i Okolice

Recenzja książki: Sodoma

Recenzja książki: Sodoma
Sodoma. Hipokryzja i władza w Watykanie