Najważniejsze obiekty turystyczne Pragi

22:33

Praga jest miastem, które pokochałam od pierwszego wejrzenia. Przepełnione fascynującą historią, legendami, przesądami i pięknymi zabytkami sprawia, że nie można być wobec niego obojętnym. Praga w 12 godzin? Z pewnym niedosytem, ale to naprawdę możliwe.


Jak doskonale wiemy, dzień należy rozpocząć od śniadania. Restauracja Jan Paukert cieszy się niezwykłą popularnością w godzinach porannych i serwuje niezwykle pyszne posiłki. Dostać możecie się tam zarówno tramwajem, jak i metrem że stacji Florenc, wliczając w to kilkunastu minutowy spacer. My z uwagi na hotel, który serwował śniadania w ramach noclegu, trafiliśmy tu dopiero na lunch. Pyszne klasyczne Fish & Chips, serwowane w iście amerykańskim stylu, choć z sosem tatarskim zamiast ketchupu, cieszy podniebienie. Nie brakuje również czeskiej kuchni w menu dnia - we wtorek - czekała na nas zupa ziemniaczana z leśnymi grzybami oraz pieczone mięso podawane z kremowym puree i surówką. Z ciekawych pozycji w menu możecie znaleźć m.in. duszoną soczewicę, serwowaną z jajkiem sadzonym, albo lemoniadę truskawkową na bazie wody gazowanej. Niemniej, po takim posiłku czas wyruszyć w podróż! 




Wyszehrad (Vysehrad) to niezwykle piękny zakątek czeskiej Pragi. Aby dotrzeć tam komunikacją miejską, wystarczy kupić bilet (bilet normalny, ważny 30 min kosztuje 24 Korony, a dobowy 110 Koron), i wsiąść na stacji metra do linii C. Czesi bardzo precyzyjnie oznaczają swoje stacje i linie komunikacyjne. Ciekawostka, dla tych, którzy byli w Warszawie i wiedzą, że kontrola biletów ma miejsce na peronach metra, w Pradze kontrolerzy wsiadają do wagonu, prosząc o okazanie biletu.



Gdy jednak dotrzecie już na miejsce, wysiądziecie tuż obok Praskiego Centrum Konferencyjnego. Tam tablice informacyjne pokierują Was do Wyszehradu. Zgodnie z legendą Wyszehrad, miał być siedzibą czeskiego władcy Kroka, który wedle wierzeń, miał wybudować stolicę w miejscu, w którym zostanie odnaleziony chłop, który w danym momencie ciosa próg do swojego mieszkania. Dla tych, którzy nie zagłębiali się w historię, po czesku “Praha", oznacza “próg”, a skoro legenda została spełniona, Wyszehrad na wiele lat stał się siedzibą królów. Najbardziej charakterystycznym obiektem Wyszehradu jest kościół św. Piotra i Pawła, pochodzący z XI wieku. 







































Obok niego znajduje się cmentarz, na którym przez lata chowano najbardziej znaczące postaci, związane z krajem. Nekropolia dla wielu turystów (w tym mnie) jest niesamowitą galerią sztuki. Piękne, dopracowane w najmniejszych szczegółach rzeźby i posągi, wspaniałe mozaiki oraz zapierające dech freski przyciągają uwagę na wiele minut.





Po zwiedzeniu tego pięknego zakątka Pragi, aż żal nie przejść spacerem brzegiem Wełtawy do samego mostu Karola. Zejście niesamowicie stromymi schodami na bulwary dla jednych jest karą, dla innych przyjemnością, jednak zapierającą dech panorama miasta z pewnością rekompensuje wszystkie troski.




Most Karola jest jednym z najstarszych mostów na świecie, a wiąże się z nim długa historia. Faktem jest to, że jego budowę rozpoczęto w 1357 roku, a głównym inicjatorem jego powstania był cesarz Karol IV. Z mostem Karola, a dokładniej posągami, które na nim stają wiąże się wiele przesądów i legend. Najpopularniejszą postacią, której wizerunek pojawia się na moście jest św. Jan Nepomucen. Duchowny, który został wrzucony do Wełtawy 20 marca 1393 roku na rozkaz Wacława IV ponieważ odmówił ujawniania spowiedzi żony króla, Zofii, podejrzewanej o zdradę. Dzisiaj w tym miejscu, dokładnie pośrodku mostu, ustawiają się długie kolejki, aby dotknąć wizerunku świętego. Według przesądów, dotknięcie jego wizerunku ma przynieść szczęście, z kolei odnalezienie i dotknięcie psa, ma zapewnić wierność drugiej osoby. Ile w tym prawdy? Nikt nie wie. Zawsze lepiej mieć więcej szczęścia niż mniej, a więc spodziewajcie się długiej kolejki…






Z mostu Karola droga jednak jest niezwykle prosta, tylko chwila dzieli Was od najpopularniejszego zabytku Pragi - Hradczany. Zamek nie tylko przez wiele wieków służył jako siedziba czeskich królów, ale znalazł swoje miejsce w księdze rekordów Guinnessa, jako największy, pod względem zajmowanej powierzchni, zamek na świecie. Aby zwiedzić cały zamek, musicie kupić bilety w kasie. W zależności od tego, którą trasę wybierzcie, zobaczycie odpowiednie jego zakątki. Do najbardziej interesujących zalicza się Katedra św. Wita, Wieża Prochowa oraz Złota Uliczka.





Zamek na Hradczanach jest jednym z piękniejszych zabytków miasta i z której strony byście nie spojrzeli na Pragę, zawsze będzie spoglądał na Was ze wzgórza. Koniecznie musicie stanąć również w kolejce, by odwiedzić katedrę św. Wita. Bazylika dzisiaj jest siedzibą arcybiskupów praskich oraz prymasa Czech, a swój początek miała w 925 roku. Przez lata była oczywiście wiele razy rozbudowana i zmieniana, a swój dzisiejszy kształt? zdobyła dopiero w 1929 roku.




Tuż obok zamku znajduje się czeski Senat - wystarczy od Złotej Uliczki kierować się w dół schodami. Jest to piękny park, gdzie wśród posągów i pawi możecie na chwilę odetchnąć.



Podczas Waszego spaceru nie może zabraknąć kolejnego parku, ze wzgórza którego rozpościera się niesamowita  panorama miasta. Niestety jeżeli chcecie odwiedzić Ogrody, które znajdują się obok zamku, musicie zaplanować podróż tak, by do 18:00 znaleźć się na Hradczanach. Po tej godzinie brama jest już zamknięta. Niestety nam nie udało się po raz kolejny dostać do środka. Powierzchnia parku jest jednak tak duża, że musicie zarezerwować na zwiedzanie kilka godzin. 

Powrót z zamku w kierunku stacji Florenc musi odbyć się przez kolejny park. Znajdujący się na wzgórzu, nad brzegiem Wełtawy, to kolejne miejsce, gdzie w ciszy, braku zgiełku i przy obecności nielicznych turystów możecie podziwiać panoramę Pragi. Mieszkańcy często tam czytają książki lub w ciszy spacerują. Idealne miejsce, by odpocząć.


W Pradze czeka na Was wiele muzeów, które koniecznie musicie odwiedzić, aby poznać i zrozumieć historię miasta. Jednym, które nas zainteresowało było muzeum Apple, przybliżające nie tylko rozwój najpopularniejszych laptopów na świecie MacBooków, ale i historię Stevena Jobbsa.

Spacerując koniecznie musicie wstąpić do kawiarni, z widokiem na przepiękne kamienice, a także spróbować lokalnego specjału Trdelnika - ciasta drożdżowego, posypanego waniliowym cukrem (wedle życzenia nadzianego lodami lub nutellą), upieczonego w piecu opalanym prawdziwym drewnem. Ta przekąska, u nas zwana Kołaczem, smakuje zupełnie inaczej niż jej polska wersja.


Jeden dzień to zbyt krótko, by zwiedzić całe miasto. Aby poznać Pragę, zarezerwujcie sobie długi weekend. Ku naszemu zaskoczeniu, okazuje się, że to naprawdę duże miasto. Spacerując przez 10h, przeszliśmy ponad 40km, a i tak nie odkryliśmy wszystkich jego zakamarków. 

You Might Also Like

15 opinii:

  1. Mam nadzieję, że kiedyś uda mi się odwiedzić Pragę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Naprawdę piękne miejsce:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Koniecznie muszę odwiedzić. Kiedyś słyszałem już o restauracji Paukera, zapowiada się przyjemnie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wow! Jaka wspaniała relacja.
    Ach, ale bym się wybrała chętnie do Pragi.
    Nigdy nie byłam.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję za ten nostalgiczny powrót do przeszłości, kiedy to odwiedziłem Pragę. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Chciałabym odwiedzić kiedyś Pragę. Mam nadzieję, że w przyszłości to się uda :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetna relacja, kołaczy nigdy nie jadłam, ale znam i kojarzą mi sie z pewnym powiedzonkiem... a chętnie spróbowałabym :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Dlaczego Was nie ma na zdjęciach, skoro z takim zachwytem wszystko opsiujecie? Nigdy nie byłam w Pradze, ale dużo o niej czytam. Niby tak blisko, a nigdy nie po drodze;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Już na samym początku się głodna zrobiłam :D No wszystko wygląda super, ale wątpię, żebym kiedykolwiek miała okazję zobaczyć :/

    OdpowiedzUsuń
  10. Byłam w Wyszehradzie i na moście Karola;) Praga jest cudownym miastem, chętnie tam wrócę

    OdpowiedzUsuń
  11. Byłam, widziałam, odwiedziłam ważniejsze miejsca, ale nie wszystkie, czego żałuję. Praga jest piękna. Chętnie bym tam powróciła.

    Piękna relacja.

    OdpowiedzUsuń
  12. Chociaż w Czechach byłam już wielokrotnie, to nigdy jeszcze nie dotarłam do Pragi. Najwyższy czas to zmienić ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. miejsca z jedzeniem zawsze najwazniejsze ;D

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo przydatny post :) Do Pragi jadę w sierpniu. Na szczęście będę tam tydzień, więc mam nadzieję, że wszystko uda mi się dokładnie zobaczyć :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Planuje wizytę w Pradze w przyszłym roku. także bardzo przydatny dla mnie pościk :)

    pozdrawiam,
    linekwksiazkach.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję!

Recenzja "Harry Potter i Przeklęte Dziecko"

Ta dziewczyna naprawdę czerpie z życia pełnymi garściami i bierze jak swoje

Ta dziewczyna naprawdę czerpie z życia pełnymi garściami i bierze jak swoje
Wywiad: Portal Warszawa i Okolice

Recenzja książki: Sodoma

Recenzja książki: Sodoma
Sodoma. Hipokryzja i władza w Watykanie