Kintsugi, czyli japońska sztuka naprawy potłuczonych wyrobów za pomocą żywicy sumaka lakowego oraz tego, co szlachetne w postaci sproszkowanego złota lub platyny to element tradycji wschodniej kultury. Mało kto jednak zwrócił uwagę na metaforę, która kryje się za Kintsugi. Skoro stłuczone przedmioty nie tylko zostają na nowo scalone i dodatkowo zyskują wspaniałe zrobienia, to człowiek, zniszczony i złamany doświadczeniami, przy odrobinie pracy może stać się silniejszy i piękniejszy.
Zdaniem autorki sztuka Kintsugi opiera się na wykorzystywaniu bólu emocjonalnego jako narzędzia do rozwoju. Odczuwany ból powinien być sygnałem dla jednostki, że dana sytuacja czy emocja wpływa na nią negatywnie i powinna stać się bodźcem do wprowadzenia zmian, a każdej ranie na swojej duszy należy pozwolić zabliźnić się najpiękniej jak to możliwe.
W trakcie lektury doszłam do wniosku, że moje życie w znacznej mierze nie jest poukładane, a korzystając z symboliki książki Kintsugi - jest nieco popękane i uszczerbione. Céline Santini, autorka poradnika, w tej sytuacji radzi zmienić swoje życie, ukazując swoje przeżycia, sukcesy i porażki. Moim zdaniem Kintsugi. Sztuka sklejania życia to wyjątkowo osobista, wręcz intymna książka.
Podoba mi się ideologia Kintsugi, która w sobie niesie dużo prawdy. Przyglądając się własnemu życiu sami zauważycie, że wyciągacie wnioski, uczcie się na błędach, a z porażek wychodzicie silniejsi. Każda zmiana, której dokonujecie ma Was nie tylko motywować do dalszej pracy nad sobą, ale jednocześnie powinna wzmacniać odporność na ból. Autorka proponuje plan zmian, w którym „tydzień po tygodniu, dzień po dniu, krok po kroku – oczyścisz i wyleczysz swoją duszę. Tak jak artyści tworzą nowe dzieła sztuki z potłuczonych naczyń, tak ty możesz stworzyć siebie na nowo – piękniejszą, bo bogatszą o doświadczenia”. Gorąco polecam. Na koniec jedynie dodam, że Wydawnictwo Feeria rozkochało mnie w przepięknym wydaniu tej książki. Aż chce się kartkować ją bez końca! :) Miłej lektury!
11 opinii:
Nie słyszałam jeszcze o sztuce Kintsugi. Myślę, że warto nad sobą pracować, coś zmieniać i zdobywać doświadczenie, ale jednak do takich książek podchodzę raczej z dystansem. Nie mówię jej 'nie', bo czasem takie publikacje naprawdę motywują, więc jeśli kiedyś wpadnie mi w ręce to ją przeczytam. :)
OdpowiedzUsuńLubię takie książki więc będę jej wypatrywać na półkach. Myślę że każda forma przekazu jest dobra aby posklejać w swoim życiu to, co się roztrzaskało...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Do mnie niestety książki tego typu zupełnie nie przemawiają. 😊
OdpowiedzUsuńBrzmi dobrze. Piszę się na naprawianie duszy. Jeszcze coś do sprzątania głowy by się przydało :)
OdpowiedzUsuńPrawdą jest, że każde, nawet najgorsze doświadczenie życiowe, jest "po coś". Naszym zadaniem jest wyciągnąc z nich odpowiednie wnioski, nauczyć się czegos na przyszłość.
OdpowiedzUsuńPierwsze słyszę, ale już wiem że z pewnością jest piękne!
OdpowiedzUsuńTa książka może wnieść naprawdę dużo pozytywnych doświadczeń i emocji :)
OdpowiedzUsuńMuszę mieć tę książkę w swojej biblioteczce!
OdpowiedzUsuńMega ciekawa propozycja, chętnie przeczytam jak tylko wpadnie mi w ręce.
OdpowiedzUsuńChętnie bym ja przeczytała ;)
OdpowiedzUsuńLubię takie książki
OdpowiedzUsuńDziękuję!