­
­

Pałac w Wilanowie - zwiedzanie Warszawy nigdy się nie nudzi

W wolne weekendy bardzo często odkrywaliśmy tajemnice warszawskich ulic, parków, pałaców i kamienic. Tym razem padło na Pałac w Wilanowie. 
Zobaczcie sami, czy warto go odwiedzić?


Pałac w Wilanowie mieści się w sercu 89-hektarowego historycznego zespołu pałacowo-parkowym. O samym parku możecie przeczytać tutaj: Park w Wilanowie: zwiedzanie. Sam budynek natomiast został wzniesiony w 1681, a jego skrzydła boczne powstały w latach 1723 - 1729. Całość została zaprojektowana przez wybitnego architekta - Augustyna Wincentego Locciego dla króla Jana III Sobieskiego i jego żony.

Architektura pałacu jest wyjątkowa. Wędrując przez kolejne sale dostrzeżecie sztukę europejską i dalekowschodnią, przeplecioną elementami polskiego folkloru. 

W salach muzealnych i na wystawach również królują azjatyckie eksponaty. Znajdziecie tam m.in. przepiękną porcelanę. 

W powietrzu czuć barokowy przesyt, który chwilę później miesza się z klasycystyczną harmonią i prostotą. 

Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie zostało utworzone w 1995 roku. Jego najcenniejszymi eksponatami jest kolekcja wilanowska stworzona przez Stanisława Kostkę Potockiego po raz pierwszy udostępniona publicznie w 1805 roku przez samego hrabię. Wśród najcenniejszych dzieł zobaczycie Madonna z Dzieciątkiem Rubensa, oraz Apollo i dwie Muzy Pompeo Batoniego czy Portret Izabeli Lubomirskiej spod pędzla Marcello Bacciarelliego - wybitnego polsko-włoskiego przedstawiciela baroku i klasycyzmu. 

Pałac w Wilanowie - bilety do Muzeum
Zwiedzanie pałacu obejmuje dwie trasy - Trasa I to ekspozycja stała oraz wejście do parku. Trasa II to Apartamenty Księżnej Marszałkowej Lubomirskiej, Pokoje Chińskie i Myśliwskie oraz Galeria Magazynowa. Bilety do Muzeum w Wilanowie możecie zarezerwować telefonicznie lub mailowo, albo kupić online na stronie: bilety.wilanow-palac.pl. Koszt biletu normalnego łączącego Trasę I i Trasę II wynosi 30 zł, ulgowy kosztuje 20 zł. W czwartki zwiedzanie Trasy I jest darmowe :) 

A teraz kluczowe pytanie - czy planujemy zwiedzanie Muzeum w Wilanowie raz jeszcze? Niestety nie. Mamy poczucie, że w tej cenie mieliśmy okazję zobaczyć wiele ciekawszych miejsc na mapie Polski, jak i samej Warszawy. Warto jednak samodzielnie ocenić te miejsce. 

Więcej o Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie:

Zamek w Czersku - zwiedzanie

Często pytacie, jakie miejsca w okolicach Warszawy możemy Wam polecić. Rozpoczynamy cykl artykułów o wspaniałych zakątkach, bliskich naszej stolicy. 


Pierwszym miejscem, na które warto zwrócić szczególną uwagę jest Zamek książąt mazowieckich w Czersku. Budowla, utrzymana w stylu gotyckim pochodzi z przełomu XIV i XV wieku, jednak dokładnie w tym miejscu, przez lata mieściły się grody dynastii Piastów. Według odnalezionych dokumentów, ich założycielami był Bolesław Śmiały lub Władysław Herman, a co za tym idzie, pierwsza osada może pochodzić nawet z XI wieku.


Największe zniszczenia zamek podniósł podczas Potopu Szwedzkiego, gdy wojska najeźdźcy odparte przez armię Stefana Czarnieckiego pod Warką opanowały gród. Kolejna dewastacja budowli miała miejsce w trakcie rozbiorów Polski. Dzisiejsza konstrukcja, choć pochodzi z czasów królowej Bony, która podjęła decyzję o wymianie zabudowy z drewnianej na murowaną, przetrwała w nieznacznej części.

Podczas spaceru będziecie mogli wejść na dwie wieże. Pierwsza z nich pełni dziś funkcję tarasu widokowego, druga z kolei jest odwzorowaniem ówczesnego życia dworskiego. Będziecie mogli zobaczyć rekonstrukcję pokoju sypialnianego z wykorzystaniem mebli i materiałów, pochodzących z czasów królowej Bony, a także salę tronową.




Bilet wstępu do zamku kosztuje 8 zł (bilet ulgowy 5 zł). W sezonie rowerzyści również mają prawo od odwiedzenia zamku ze zniżką. Całość jak się okazuje jest fenomenalnym miejscem dla rodzin, kiedy to dzieci mają zapewniony cały szereg atrakcji związanych z historią tego miejsca, a dorośli mogą doceniać walory przyrodnicze okolic Czerska. 

Ogród w Wilanowie - zwiedzanie, ceny biletów, ciekawostki, porady


Z pewnością zaskoczę Was faktem, że choć mieszkam w stolicy już dziewiąty rok, chętnie odkrywam jej tajemnice i zwiedzam przeróżne zakamarki. Ogród w Wilanowie należy do najpopularniejszych miejsc na mapie Warszawy, ale wierzcie mi, skrywa niejedną tajemnicę.


Kosz wstępu do ogrodu w Wilanowie to zaledwie 5 zł. Bilety można nabyć w automatach umieszczonych przy bramie, a także online za pośrednictwem strony bilety.wilanow-palac.pl.





Zwiedzanie ogrodu w Wilanowie warto zaplanować wraz z mapą parku. Są tam bowiem wyznaczone szlaki wraz z oznaczeniami kluczowych punktów. 

Czas zwiedzania parku w Wilanowie oscyluje w granicach 2-5h, w zależności od tempa i potrzeb. My robiliśmy zdjęcia, cieszyliśmy się z dopisującej pogody i odkrywaliśmy tajemnice parku przez dobrą połowę dnia. 



Ogród w Wilanowie jest najpopularniejszym w Polsce ogrodem w stylu angielskim. Nawiązuje on do starożytności i rozbudza wyobraźnię nawet i bardzo wymagających spacerowiczów.


Zwiedzaliście ogród w Wilanowie? Atrakcje turystyczne w Warszawie konkurują między sobą oferując coraz to ciekawsze propozycje. Warto jednak powędrować w miejsca, które choć są oblegane przez tysiące turystów w ciągu roku, nie tracą swojego uroku. Pamiętajcie też, że zimą czeka tam na Was Królewski Ogród Światła, o którym więcej przeczytacie na blogu: Królewski Ogród Światła - zwiedzanie.

Jak dojechać na lotnisko Chopina w Warszawie? - wskazówki

Często pytacie, w jaki sposób dostać się na lotniska w Warszawie. Postanowiłam więc stworzyć dla Was specjalne artykuły, dzięki którym rozwiane zostaną Wasze wszystkie wątpliwości. 


Lotnisko Fryderyka Chopina jest jednym z niewielu europejskich lotnisk mieszczących się na terenie miasta. Oczywiście wielu mieszkańców narzeka, że z lotniska dochodzi głośny hałas, który uniemożliwia im normalne funkcjonowanie, ale skoro powstają nowe osiedla i ktoś decyduje się na zakup mieszkań, nie może być to aż tak dla nich niekorzystne. Tyle dygresji. 

Natomiast dziś chciałabym poruszyć temat dojazdu na Okęcie, a dokładniej dojazdu na Lotnisko Chopina w Warszawie. Do wyboru są trzy rodzaje środków komunikacji. 

AUTOBUS, dokąd tylko zechcesz 
Autobusem dojazd moim zdaniem jest najprostszy. Z Centrum miasta możecie przejechać jednym autobusem linii 175 (lub na przesiadki) i zatrzymać się na przystanku Lotnisko Chopina Odloty 01. Wtedy zaledwie 2 minuty pieszo będą dzieliły Was od głównego wejścia do terminala. Autobusy, które dojeżdżają na lotnisko Chopina: 148, 175, 188, 331, a także linia nocna N32. Pamiętajcie, że wszystkie autobusy linii nocnych ruszają z Dworca Centralnego, zwykle kursując co pół godziny. 

POCIĄG do Centrum Warszawy 
Na lotnisko kursują pociągu Szybkiej Kolei Miejskiej linii SKM 2 w kierunku Sulejowek / Miłosna, a także SKM 3 Legionowo Piaski / Wieliszew. Rozkład jazdy dostępny jest na stronie internetowej ZTM .Na pociąg SKM obowiązuje bilet wydawany przez Zarząd Transportu Miejskiego dla pierwszej strefy biletowej, a to oznacza, że bez dodatkowych opłat dostaniecie się w porcie. Bilet ZTM można kupić w wolnostojących biletomatach oraz punktach obsługi pasażerów.

Lotnisko Chopina jest również obsługiwane przez koleje Mazowieckie. Szczegółowy rozkład jazdy znajdziecie na ich stronie Koleje Mazowieckie. Pociągów jest mnóstwo, ale czas dojazdu wynosi ok. 30 minut. Dodatkowo należy nabyć specjalny bilet, który można kupić online lub w kasie biletowej dworca. Jest jednak pewien wyjątek. Niedawno powstała usługa Wspólny bilet ZTM-KM-WKD, który upoważnia do poruszania się w obrębie strefy pociągami przez osoby posiadające bilety: 
  • 90-dniowych,
  • 30-dniowych,
  • dobowych,
  • weekendowych
  • weekendowych grupowych
  • biletów seniora
  • dla dzieci z rodzin z trójką dzieci

TAKSÓWKA z lotniska do domu i hotelu 
Dojazd na lotnisko Chopina taksówką, podobnie jak we wszystkich krajach zawsze jest nieco droższy, ale z pewnością dużo bardziej komfortowy. Przejazd ok. 40 zł wynosi za realizację usługi przez taksówkarzy trzech korporacji zrzeszonych: Ele Taxi, iTaxi oraz MPT Taxi. Cennik umieszczony jest jednak na szybie przewoźnika. Sprawdźcie, zanim wsiądziecie i potwierdźcie ceny. Domagajcie się także paragonu na wypadek nieuczciwego taksówkarza zwłaszcza, że swoje pojazdu podstawiają też inne firmy i przez nieuwagę zapłacicie 100 lub więcej złotych. Trzeba naprawdę uważać. 

W Polsce działa też Free Now (dawne MyTaxi) Uber oraz Bolt (dawne Taxify). Bolta serdecznie Wam odradzam. Zostałam dwukrotnie oszukana, kierowca odwoził  mnie do domu dookoła, aby otrzymać dodatkowe pieniądze za odległość i czas przejazdu (to kwota, która zostanie pobrana z Waszego konta i nie zobaczycie jej podczas rezerwacji). Za odcinek, który zwykle kosztuje 18-20 zł, zapłaciłam ponad 60 zł i przez blisko miesiąc walczyłam o zawrot pieniędzy za przejazd. Mało tego, podejście firmy jest bardzo nie proklienckie, zamiast przeprosić i oddać pieniądze, oferują bony 20 zł do wykorzystania w Bolt - tylko kto by chciał z nich później korzystać? Kierowcy też wybierają często najbardziej zakorkowane trasy, by doliczyć więcej opłat za czas przejazdu, zdarzyła mi się sytuacja, w której w dziennikarze w radio mówili o wypadku na trasie, a kierowca chwilę później celowo wjechał w tę ulicę. Staliśmy pół godziny, a dodatkowe pieniądze z mojego konta płynęły do Bolta. Za każdym razem kierowcy też zakrzywiali czasoprzestrzeń. To, źe aplikacja pokazuje, że kierowca będzie za 3 minuty, w praktyce odznacza nawet 20 minut oczekiwania… bo kierowca może przejmować zgłoszenie, jeszcze w reakcje trwania poprzedniego przejazdu. Tamte kursy były dla mnie ostatnią podróżą z Boltem, opinia o nich w internecie słabnie i Wy uważajcie! Jeśli jednak zdarzy Wam się taki incydent, nie odpuszczajcie i walczcie do upadłego o zwrot pieniędzy. Niemniej z Ubera i Free Now bez problemu możecie korzystać. Każda z tych firm ma wygodną aplikację, przez którą możecie zamawiać transport. Ceny u nich również są transparentne, a więc ta forma jest niezwykle wygodna. Zawsze jednak trzymajcie rękę na pulsie. 

Car Sharing na lotnisku Chopina
Niezwykle wygodna forma, która pozwala dojechać na miejsce samodzielnie wynajętym autem. Koszty są zbliżone do przejazdu Uberem, więc jeśli cenicie sobie samodzielność możecie zdecydować się na takie rozwiązanie. Panek na Lotnisku Chopina w Warszawie ma swój własny parking. Stamtąd odbieracie i tam oddajecie samochód, co wiąże się z dodatkową opłata 9 zł. Udostępnione na lotnisku miejsca postojowe dla Panek CarSharing znajdują się na parkingu P1 (Odloty), na poziomie 9. Po zjeździe z głównego pasa trzymajcie się lewej strony i kierujcie strzałkami. Miejsce docelowe również znajduje się po lewej stronie za hotelem Mariott. Więcej informacji: www.panekcs.pl/strefa-panek

Pamiętajcie, że poszczególne zasady przewozu mogą ulegać zmianie z powodu awarii czy remontów. Upewnijcie się przed podróżą czy zdołacie dotrzeć na lotnisko zgodnie z planem :) 

Park Arkadia w Nieborowie - ogrody, które musisz zobaczyć

Z czym kojarzy się Wam Arkadia? 
Czy mitologiczna kraina szczęścia naprawdę istnieje?


Otóż Arkadia istnieje i znajdziecie ją w Polsce. Park Romantyczny Heleny Radziwiłłowej to niezwykłe miejsce położone w województwie łódzkim, nieopodal Łowicza. Inspiracją do stworzenia tego tajemniczego ogrodu był zespół San Leucio z ogrodów Caserta w Kampanii, na północ od Neapolu i uważany za najpiękniejszy na świecie, Giardino Nimfa, znajdujący się na południe od Rzymu.

Helena Radziwiłłowa była dąma dworu Carycy II, żoną Michała Hieronima, kochanką Stanisława Augusta Poniatowskiego, a także założycielką parku Arkadia w Nieborowie. Park ten, zaprojektowany w stylu angielskim, należy do najbardziej urokliwych w Polsce. Dlaczego warto go odwiedzić? 


Sądzę, że przede wszystkim należy się Wam objaśnienie, co to jest „park romantyczny”. Otóż „park romantyczny” to pewnego rodzaju rozwiązanie krajobrazowe, obejmujące pola, lasy, łąki i zdobienia nawiązujące do starożytności i wieków średnich. Na terenie parku natknąć się można na posągi, zabudowy czy ruiny. Nikogo nie zaskakuje fragment akweduktu, rzeźba przedstawiająca postać z mitologii, japońskie zdobienia czy nigdy niedokończone budynki i pałace. Najbardziej znane parki romantyczne w Polsce to ogród w Wilanowie, Arkadia w okolicy Nieborowa czy ogród w Puławach. 



Zwiedzanie Parku Romantycznego Arkadia pozowała się wyciszyć, pooddychać świeżym powietrzem z dala od miejskiego zgiełku i korzystając z mapy odkrywać tajemnice Heleny Radziwiłłowej.  


Wiosną i jesienią zwiedzanie parku jest naprawdę magiczne. Całość została zaprojektowana tak, by każdy kolejny krok Waszego spaceru budził więcej emocji i zaciekawienia. Twórcą ogrodowej i architektonicznej idei parku był Szymon Bogumił, zwróćcie uwagę na wszelkie podcienie, wyłaniające się z oddali budynki czy rozmieszczone posągi. 


Jak podoba się Wam Arkadia? Byliście w ogrodzie Heleny Radziwiłłowej? A może planujecie tam pojechać?  Więcej zdjęć znajdziecie na www.instagram.com/gusiapp <3 

Czy Mazury to dobry kierunek na jesienny urlop?

Choć sezon wakacyjny kończy się wraz z końcem lata, coraz więcej osób decyduje się na organizację swojego upragnionego wypoczynku już jesienią. Przesunięcie urlopu na wrzesień, październik, a nawet listopad może być znakomitym pomysłem z wielu względów - gdzie jednak udać się na tego typu późne wakacje? Czy Mazury to dobry kierunek?


Mazurska jesień
Mazury są jednym z najpiękniejszych regionów naszego kraju - każdego roku przekonują się o tym tysiące turystów, którzy przybywają tu w poszukiwaniu wymarzonego odpoczynku od miejskiego zgiełku.

Mazurskie krajobrazy sprzyjają tego typu poszukiwaniom w wyjątkowy sposób. Znajdziemy tu unikalną możliwość obcowania z przyrodą, czyste powietrze, niezapomniane widoki, a także moc atrakcji związanych ze wspaniałymi jeziorami, z którymi to najbardziej kojarzymy przecież ten zakątek Polski. Nic dziwnego, że ogromną popularnością cieszy się tu żeglowanie, spływy kajakowe, wędkarstwo, turystyka rowerowa czy piesze wędrówki.


Choć po sezonie letnim temperatura zaczyna spadać, jesienią wciąż można cieszyć się piękną pogodą i bez przeszkód udać się, chociażby na relaksujący spacer wśród kolorowych drzew. W jesiennym słońcu mazurskie lasy i jeziora prezentują się równie, a może nawet bardziej zachwycająco niż latem! Na Mazurach czekają na nas również całoroczne atrakcje turystyczne, z których warto skorzystać bez względu na panującą pogodę.


Wiele ośrodków wypoczynkowych oferuje specjalnie skomponowane posezonowe pakiety wyjazdowe, które pozwolą nam cieszyć się wszystkimi urokami Mazur i efektywnie relaksować się nawet w deszczowe dni. Ich niewątpliwą zaletą jest atrakcyjna zazwyczaj cena, o wiele niższa niż w środku sezonu wakacyjnego. Jeżeli zawsze chcieliście udać się z rodziną albo znajomymi w ten urokliwy zakątek Polski - jesienny wyjazd w korzystnej cenie może być idealnym rozwiązaniem.


Jesienny urlop na Mazurach
Na Mazury warto wybrać się jesienią nie tylko ze względu na korzystne cenowo oferty. Po zakończeniu tak zwanego wysokiego sezonu pojawia się tu o wiele mniejsza liczba turystów, co ułatwia przyjemny odpoczynek i może być ogromną zaletą dla osób szukających ciszy, spokoju i prywatności. W tak komfortowych okolicznościach jeszcze łatwiej o prawdziwy relaks i wytchnienie od codziennych obowiązków - bez względu na to, czy wolimy organizować pełne wrażeń wyprawy na mazurskie szlaki, czy też poleniuchować przy ognisku nad jeziorem.

Jeśli wahamy się nad jesiennym wyjazdem ze względu na nieprzewidywalną niekiedy jesienną pogodę - bez obaw! Mazurskie obiekty wypoczynkowe mają odpowiedź i na ten problem. W wielu ośrodkach znajdziemy bogatą ofertę atrakcyjnych form spędzania czasu zarówno dla dorosłych, jak i dla dzieci - do dyspozycji gości często oddawane są kryte baseny, sale zabaw, a nawet salony gier. Dla tych, którzy szukają jeszcze głębszego relaksu, Mazury mają także wspaniałe ośrodki odnowy biologicznej i SPA. Możemy zatem być pewni, że nikt nie będzie narzekać na nudę nawet podczas jesiennej ulewy i chłodu!

Artykuł powstał we współpracy z Hotel St. Bruno ****

Sztuka to Wartość - wystawa z okazji 100-lecia PKO Banku Polskiego

Kolekcja sztuki współczesnej powróciła z Muzeum Narodowego do Centrali PKO Banku Polskiego. Dla osób, które nie zdążyły jej zobaczyć, nic jednak straconego! Przeczytajcie artykuł i sprawdźcie, jak technologia umożliwia dziś dostęp do sztuki, bez wychodzenia z domu. 


Z okazji 100-lecia działalności PKO Bank Polski podjął próbę przybliżenia sztuki szerszemu odbiorcy, udostępniając własną kolekcję dzieł w Muzeum Narodowym. Wystawa „Sztuka to wartość. z kolekcji PKO Banku Polskiego” pozwala zrozumieć sztukę współczesną. Wpatrując się w dzieła i eksponaty przychodzi moment, w którym należy przeanalizować znaczenie idei projektu. Skonfrontować to, co widzicie jako odbiorcy, z tym, co chciał przekazać Wam ich twórca.





Całość podzielona została na trzy części. Na blisko trzydzieści form artystycznych znajdujących się na wystawie, składają się prace profesorów akademickich, osób dyplomowanych w latach 70-tych oraz dzieła dla mnie najbardziej poruszające, stworzone przez twórców, którzy wykształcenie kierunkowe zdobyli w stanie wojennym. Każdy z eksponatów opatrzony został QR kodem, który po zeskanowaniu przenosi widza do krótkiej interpretacji dzieła w formie filmu na YouTube. Dzięki takiemu rozwiązaniu odbiór trudnych form staje się przystępny dla każdego, bez względu na wiek, zakres wiedzy czy stopień wrażliwości.



Co więcej, jeśli któryś z eksponatów zwrócił Waszą szczególną uwagę, nadal możecie kupić piękne pamiątki z wykorzystaniem wzorów ekspozycji. Są wśród nich: reprodukcje obrazów, puzzle, kolczyki, koszulki, apaszki, a także przepiękna czarna torba. 

Nie da się też ukryć, że skoro wszystko się zmienia to sztuka również musi iść z duchem czasu. Osoby, które nie zdążyły zobaczyć kolekcji w Muzeum Narodowym mogą nadal… obejrzeć ją za pośrednictwem serwisu YouTube. Moim zdaniem jest to ogromny ukłon w stronę osób młodych, dla których kontakt ze sztuką często schodzi na drugi plan. Zachęcam jednak Was wszystkich do chwili refleksji w otoczeniu dzieł znakomitych twórców, wśród których znaleźli się m.in. Krzysztof Bednarski, Tomasz Ciecierski, Stefan Gierowski, Marek Chlanda, Łukasz Korolkiewicz czy Zofia Kulik.


Weekend w Świnoujściu - co zwiedzić, na co zwrócić uwagę, jakie atrakcje omijać.

Dziś mam dla Was 9 miejsc, które musicie zobaczyć podczas pobytu w Świnoujściu. Zobaczcie, jakie atrakcje Świnoujścia są absolutnym mast have podczas urlopu.

STAWA MŁYNY
Stawa Młyny, czyli znak nawigacyjny w kształcie młyna, znajdujący się na końcu falochronu Zachodniego. Aby rozwiać Wasze wątpliwości zaznaczam - nie jest to latarnia morska i nie można wejść do jego wnętrza. Warto natomiast zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie przy malutkich drzwiach wejściowych :)


Mało kto wie, że wiatrakiem wiąże się też pewna legenda. Według niej w jego wnętrzu mieszkał młynarz, który potrafił przywrócić młodość i wigor marynarzom, którzy miesiącami pływali po morzu i wracali do domu zmęczeni, posiwiali i z nowymi zmarszczkami na czole. Młynarz ten zalecał im okłady z błota, kąpiele w Bałtyku i spacery, które według legendy potrafiły zdziałać cuda. Po jego śmierci nikt inny nie znał receptur młodości, jednak do dziś ludzie z całego świata przyjeżdżają tam na okłady z błota, spacery i kąpiele w morzu. Do Stawa Młyny dojść można tam zarówno brzegiem morza, jak i wspomnianym falochronem, prowadzącym prosto do Fortu Zachodniego. 


LATARNIA MORSKA W ŚWINOUJŚCIU 
Latarnia morska w Świnoujściu to najwyższa latarnia nad polskim morzem, która od 1857 roku pełni swoją aktualną funkcję. Wysokość budowli to aż 67,7 m, na którą składa się ponad 300 schodów. Bilety wejścia na latarnię 8 zł (normalny), 5 zł (ulgowy) W weekendy do latarni dojeżdża autobus linii 2.
PLAŻA & PORT
Na wyróżnienie zasługuje plaża w Świnoujściu, będąca najszerszą nad Morzem Bałtyckimi na skutek cofania się morza. Kąpielisko jest płytkie i przez to dużo bezpieczniejszej niż w innych częściach wybrzeża, a sama woda jest zdecydowanie cieplejsza niż w innych rejonach. Kąpielisko na wyspie Uznam od 2006 roku otrzymuje certyfikat Błękitnej Flagi.


W porcie natomiast gości nie tylko prom, pozwalający przeprawić się na wyspę, ale i liczne statki pasażerskie i wojskowe. Niektóre z nich naprawdę imponują - np. Jan Śniadecki. Czuję się przy nim taka... mała.

FORT GERHARDA
Fort Gerharda znajduje się obok latarni morskiej i do dziś jest jednym z najlepiej zachowanych dziewiętnastowiecznych pruskich zabudowań. Imponuje i pozwala przenieść się do XIX wiecznego miasta, które musi bronić swojej autonomii przed wrogiem. Zderzycie się również z tym, co stworzyli Niemcy, Rosjanie i Polacy, a historię tego miejsca opowie Wam pruski żołnierz, pełniący misję przewodnika. Niesamowita przygoda!

PODZIEMNE MIASTO 
Absolutny pewniak i niesamowita przygoda dla dużych i małych. Godziny zwiedzania mogą ulec zmianie i są uzależnione sezonu. Z portu dostaniecie się tam pieszo lub autobusem, natomiast koniecznie zweryfikujcie rozkład jazdy przed podróżą.


Podziemne miasto zwiedzić można jedynie z przewodnikiem. Po uiszczeniu opłaty otrzymacie przepustkę i powędrujecie grupą do leśnego zacisza. Rozciągająca się na kilometr podziemna trasa zostanie Wam szczegółowo opisana przez przewodnika, który ma przeprowadzić szkolenie. Historia miesza się z codziennymi realiami zwykłych ludzi, żołnierzy, walczących w obronie fortu. Ciekawostką jest fakt, że tunele, po których będziecie się poruszali wybudowali Polacy, a w trakcie II wojny światowej stały w tym miejscu potężne działa, które miały bronić bazę Kriegsmarine przed atakiem wroga.



Schrony i Baterie Vineta naprawdę imponują, a interaktywny sposób pokazania historii tego miejsca przez prowadzonego żołnierza na długo zostanie w Waszej pamięci. Było to najciekawsze miejsce w Świnoujściu. 

PROMENADA 
Nothing Special, czyli jedno z niewielu miejsc, które źle wspominam. Promenada w Świnoujściu to zwyczajny deptak, przypominający Krupówki, otoczony drogimi hotelami, kiepskimi restauracjami i straganami z pamiątkami. Są jednak gofry ;)


KOŚCIOŁY 
W obrębie morza, wśród uzdrowisk czekają na Was trzy kościoły: Kościół Chrystusa Króla, Kościół Rzymskokatolicki pw. Matki Bożej Gwiazdy Morza, Kościół Rzymskokatolicki pw. Św. Bernarda.

Zwiedzić mieliśmy okazję tylko jeden z nich. Po wrzucenia do puszki pieniążka otrzymaliśmy karteczkę z sentencją „Pokój zostawiam wam. Pokój mój wam daję. Nie taki jak daje świat. Ja wam daję.. Niech się nie trwoży serca warze ani nie lęka". Obecność w pozostałych pozostawiamy Wam :) Do jednych z niewielu atrakcji miasta należy także wieża widokowa kościoła Marcina Lutra. 


FORT ANIOŁA 
Fort Anioła, czyli kolejny z fortów pruskiej twierdzy Świnoujście z zewnątrz do złudzenia przypomina rzymski Zamek Świętego Anioła. Jego polska wersja niestety nie robi wrażenia.


Niektóre sale wystaw nie mają racji bytu, na dole przymierzyć można m.in. plastikowy hełm wikinga, a z wieży widokowej nic nie widać, ponieważ dookoła obrosły ją krzaki. Jedynymi eksponatami na które zwróciłam uwagę był dziesięciokilogramowy miecz jednoręczny, będący oryginałem sprzed kilku stuleci oraz ukazanie zwierząt uwięzionych w bursztynie. Pozostałe elementy potraktowano jako sklep - kubeczki, filiżanki, talerzyki czy przybory możecie kupić pomimo tego, że są ekspozycją dla zwiedzających. Miejsce bardzo mnie zawiodło. Cena 10 zł.



PARK ZDROJOWY 
Malownicze miejsce, by odpocząć od miejskiego zgiełku. Jest wyjątkowo olbrzymim terenem zielonym w sercu miasta, pozwalającym dostrzec to, co co piękne w naturze. Z drzew wyrzeźbione zostały przeróżne zwierzęta, które cieszą oko i przyciągają niejednego amatora, zwłaszcza dzieci :) Dodatkowo, parkiem dotrzecie do dwóch fortów - Anioła oraz Zachodniego Fortu Artyleryjskiego - Muzeum Historii.

FORT ZACHODNI 
Zdecydowanie najciekawsze miejsce dla miłośników historii i militariów. Otoczony fosą i wałem ziemnym kompleks jest w pełni udostępniony turystom. Wszędzie możecie wejść, wszystko możecie zobaczyć. Tuż za kasą czekają na Was maszyny bojowe, którymi broniono fort przed wrogiem. Sprzęty nadal w części są sprawne (oczywiście nie ma w nich amunicji), ale możecie zasiąść na stanowisku strzelca i sterować działem.


Niesamowite są także wnętrza budynków fortu. Pomimo upalnego lata w środku jest chłodno, a pomieszczenia są naprawdę imponujące. Te miejsce podobało mi się najbardziej.


MUZEUM RYBOŁÓWSTWA MORSKIEGO
Tego miejsca nie odwiedziłam tylko dlatego, że nie do końca leżało w obszarze naszych zainteresowań, a czas naglił. Wystawa podzielona jest na trzy części opisujące faunę każdej z nich. Znajdziecie tam ciekawostki o Morzu Bałtyckim, wodach arktycznych i strefie mórz. Nie zabraknie też informacji na temat bałtyckiego bursztynu, który nad otwartym morzem często można znaleźć na plaży. 

ROWEREM PRZEZ ŚWINOUJŚCIE
Świnoujście wydaje się wspaniałym miejscem na wycieczki rowerowe. W mieście aż roi się od ścieżek rowerowych, a samo leśne wybrzeże posiada dobrej jakości drogi. Wytyczone szlaki dla jednośladów są cztery, a ich długość to ponad 100 km długości. Infrastruktura miasta i okolic również jest świetnie przygotowana, więc jeśli tak jak ja kochacie zwiedzanie na pokładzie jednośladu, gorąco polecam ten rejon. 

Podróż z Warszawy na wyspę Uznam trwa wiele godzin i dodatkowo wiąże się z przeprawą promową. Przewiezienie auta na pokładzie promu nic nie kosztuje, ale bywają gigantyczne, kilkugodzinne kolejki. Samo miasto jednak nie zrobiło na mnie większego wrażenia. Zaskoczył mnie całkowity brak młodych ludzi, a najbardziej wieczorne potańcówki, których uczestnikami byli pensjonariusze pobliskich sanatoriów. Szok! Na pewno jednak można tam wypocząć, choć nocą nadal tętni życie. Moim kolejnym zastrzeżeniem były wysokie ceny. Za niewielki pokoik (wybrany z najtańszych) z dwoma noclegami przyszło mi zapłacić blisko 800 zł!


Do Świnoujścia raczej nie wrócę. Nic nie ujęło mnie szczególnie za serce, a z pewnością na mapie Polski i świata jest wiele wspaniałych miejsc do zobaczenia, które zaskoczą mnie dużo bardziej. Bardzo podobał mi się fort Gerharda oraz podziemna trasa turystyczna, mieszcząca się 3 km dalej. Te miejsca mogę Wam gorąco polecić, bo wiem, że się nie zawiedziecie. Mam jednak nadzieję, że gdy zapytacie Co zwiedzić w Świnoujściu, będziecie mogli wrócić do tego wpisu i jednocześnie ochronić  się przed wydanymi pieniędzmi. 

Dzieje się w Warszawie - te miejsca zobaczysz za darmo

Nasza piękna stolica oferuje mnóstwo atrakcji przez okrągły rok. Dziś więc postanowiłam zebrać dla Was to, co możecie zobaczyć całkowicie za darmo. Zainteresowani? 


Na liście nie może zabraknąć Starego Miasta! Warszawska starówka cieszy oko dużych i małych, a z każdym miejscem wiążą się tradycje i legendy. Na placu zamkowym zobaczycie Zamek Królewski oraz Kolumnę Zygmunta, czyli jedne z wielu obiektów Starego Miasta, odbudowane po obronie Warszawy w trakcie Powstania. W ramach ciekawostki przypomnę Wam z lekcji historii, że wzniesiona w 1644 roku Kolumna Zygmunta III Wazy była pierwszym pomnikiem, wzniesionym na cześć świeckiej osoby w Europie, jak i w Warszawie. 

Muzea również są dostępne dla turystów za darmo w wybrane dni. Na ten przykład, Muzeum Powstania Warszawskiego oraz Muzeum Fryderyka Chopina są otwarte dla wszystkich zwiedzających w niedzielę, Muzeum Kolejnictwa i Muzeum Plakatu w Wilanowie udostępniają swoją wystawę w poniedziałki, Muzeum Narodowe we wtorki, Zamek Królewski w każdą środę, z kolei POLIN - Muzeum Historii Żydów Polskich, Muzeum Więzienia Pawiak, Mauzoleum Walki i Męczeństwa przy alei Szucha, Muzeum Warszawskiej Pragi, Centrum Interpretacji Zabytku, Muzeum Łowiectwa i Jeździectwa, Muzeum Łazienki Królewskie, a także Fotoplastikon Warszawski są otwarte w każdy czwartek. W piątek natomiast warto odwiedzić stare miasto i w sezonie zobaczyć multimedialny pokaz fontann na podzamczu. W 2018 roku tematem przewodnim była legenda Książę Niedźwiedź, a w 2019 jest to Wars i Sawa. W sobotę z kolei czeka na Was Muzeum Sportu i Turystyki. Większość obiektów tego dnia nie przewiduje darmowego wejścia ponieważ to właśnie w soboty gości jest najwięcej. 

Za darmo zawsze zwiedzicie m.in. Muzeum Rzeźby im. Xawerego Dunikowskiego w Królikarni, Muzeum Pamięci w Palmirach, Muzeum Sztuki Nowoczesnej, Muzeum Geologiczne, Centrum Pieniądza NBP im. Sławomira S. Skrzypka, Muzeum Legii (z wyjątkiem dni meczowych), Muzeum Polskiej Techniki Wojskowej oraz Muzeum Azji i Pacyfiku. 

Gratką dla wszystkich miłośników długich spacerów z pewnością okaże się piękny park Łazienki Królewskie. Sam park zwiedza się bezpłatnie, natomiast w czwartki 2019 roku od 3 stycznia do 25 kwietnia również pałac można było za darmo. Obecnie Pałac na Wyspie, Stara Oranżeria i Pałac Myślewicki mogą być w czasowo zamknięte. Przed wizytą na wszelki wypadek  skontaktujcie się z Działem Rezerwacji tel. 22-50-60-028. 

Otwarty i chętnie przyjmujący nowych gości jest z kolei Pałac w Wilanowie. W czwartki możecie zwiedzić zarówno budynek, jak i piękny park za 0 zł. Konieczne jest jednak odebranie darmowej wejściówki w kasie.

Niesamowitym miejscem do refleksji jest zespół nietypowy na tej liście, ale obowiązkowy, czyli warszawskie Powązki. Mnie od zawsze napawają zadumą i kocham je odwiedzać. Przepiękne nagrobki, krótka chwila przy grobach naprawdę wielkich ludzi. 

Mam szczerą nadzieję, że udało mi się Was zainspirować. Już niebawem kolejny artykuł na blogu, a w nim miejsca, które musicie zobaczyć w Warszawie. Za darmo wszystkie nie są dostępne, jednak wierzcie mi, że warto. Kochani, pamiętajcie, że postaram się aktualizować post w miarę swoich możliwości :) niemniej jednak sprawdźcie koniecznie przed podróż, czy dane muzeum w Warszawie za darmo zaprasza gości w tym terminie :) 

Weekend na Podlasiu - sposób, by na chwilę uciec od miejskiego zgiełku

Jest niewiele miejsc, w których można choć na chwilę zapomnieć o miejskim zgiełku. Kiedy za oknem plucha zdecydowaliśmy się przypomnieć sobie i Wam o Puszczy Biebrzańskiej, którą odwiedziliśmy w środku lata.


Okoliczności naszej wizyty na Podlasiu nie były zaplanowane, ale dzięki temu mamy dla Was garstkę anegdot związanych z tą wyprawą. Przede wszystkim hasło „niespodzianka”, dla osób, które niespodzianek nie lubią (czyli dla mnie), już na starcie budzi niepokój. Plecak spakowany po macoszemu, choć w najlepszej wierze, czyli m.in. kostium na ramiączka oraz nowiuteńkie białe adidasy. 

Czas  wyruszyć. Cel: Biebrzański Park Narodowy i próba odnalezienia łosi. Sceneria dla tego miejsca była wyjątkowa. Wokół łąki i polne drogi, później torfowiska i tatarak, a nawet rzeka. Nie trudno się zgubić. Wyruszyliśmy więc z ośrodka w nieznane, a jak się finalnie okazało - w ślepą „uliczkę”. 


Przygoda była jednak niesamowita. Jadąc przez te malownicze miejsca czuliśmy kontakt z naturą, którego brakowało nam przez ostatnie tygodnie, a nawet lata. Ma to jednak zarówno plusy, jak i wiele wad. Nie mieliśmy żadnej szansy, by skryć się przed słońcem, a wybujała wyobraźnia, po obejrzeniu dziesiątek seriali kryminalnych i przeczytaniu jeszcze większej ilości książek, nagle zaczęła podsuwać nam nieciekawe scenariusze. Było jednak pięknie! Widzieliśmy mnóstwo żurawi, stąpaliśmy po mięciutkim torfowisku i cieszyliśmy się swoją przygodą.


Nocowaliśmy w miejscowości Zabiele Kolonia w ośrodku Biebrzański Zakątek, prowadzonym przez przesympatyczną panią. Sam pokój wydawał się bez zarzutów, natomiast wygoda łóżek pozostawiała wiele do życzenia, co dało się nam, strudzonym rowerzystom mocno we znaki. Agroturystyka na Podlasiu jest jednak bardzo rozwinięta, na pewno znajdziecie coś dla siebie. 

Było jednak lustro do selfie :D
Co warto zobaczyć na Podlasiu? Poza Biebrzańskim Parkiem Narodowym absolutnym punktem obowiązkowym jest miejscowość Suchowola - geograficzny środek Europy zlokalizowany w Polsce. Nie spodziewajcie się tam jednak wielkich pomników i pięknych zdobień. Leży kamień, jest tablica. Koniec atrakcji:)


Wycieczkę na Podlasie oboje wspominamy bardzo dobrze i z sentymentem do niej wracamy, gdy tylko nadarzy się okazja. Kwintesencją folkloru nie był dla nas zapach wsi ulatniający się z obór, a coś co doskonale pamiętam ze swojego dzieciństwa - objazdowy sklep - warzywa, owoce, pieczywo i artykuły pierwszej potrzeby znajdujące się na pace żuka lub innego dostawczaka i z niego sprzedawane mieszkańcom. Abstrakcją dla nas był też asortyment, a dokładniej jego brak, w lokalnych sklepikach - balsam łagodzący po opalaniu to produkt nie do zdobycia.


Żyjąc na co dzień w Warszawie mogliśmy na chwilę odciąć się od zgiełku, gwaru, ciągłego biegu i naprawdę odpocząć. Powiecie pewnie, że ta część naszego kraju nie obfituje w atrakcje. Podlasie jednak nie raz Was zaskoczy. Jeśli więc Wy potrzebujecie chwili dla siebie, gorąco polecamy taką przygodę :) 

Recenzja "Harry Potter i Przeklęte Dziecko"

Ta dziewczyna naprawdę czerpie z życia pełnymi garściami i bierze jak swoje

Ta dziewczyna naprawdę czerpie z życia pełnymi garściami i bierze jak swoje
Wywiad: Portal Warszawa i Okolice

Recenzja książki: Sodoma

Recenzja książki: Sodoma
Sodoma. Hipokryzja i władza w Watykanie