Kiedy dostałam informację od Wydawnictwa Bernardinum,
że otrzymam książkę Zabawka Boga, przez dobre dziesięć minut byłam
skonsternowana. Zapoznałam się z opisem publikacji na stronie Wydawcy, jak
również na witrynie Empiku. Cóż tam znalazłam? Zobaczcie sami: Powieść
sensacyjno-historyczna oparta na faktach. Znakomicie zarysowane czasy I wieku
n.e., pierwszych wspólnot chrześcijan oraz krucjat w Ziemi Świętej na przełomie
XII i XIII wieku. Świetnie pokazana Jerozolima, dwór Saladyna w Damaszku, świat
templariuszy, zakony we Francji, średniowieczna Etiopia oraz – co niezwykle
ciekawe – dokładnie te same miejsca dziś. Trzyma w napięciu od pierwszej strony
do rewelacyjnego finału. Recenzenci porównują klimat powieści do dzieła Umberto
Eco „Imię róży” i bestsellera Dana Browna – „Kod Leonarda da Vinci”.
Zrecenzowanie tak obiecującej książki wydało mi się niełatwym zadaniem, jednak
postanowiłam się go podjąć.
Zacznijmy więc od autora, Tadeusza Biedzkiego – czy ktoś z Was, Drodzy
Czytelnicy, słyszał już to nazwisko?
Sama nie kojarzyłam go w pierwszym momencie, jednak – jak się później
dowiedziałam - znany mi już Sen pod
Baobabem to właśnie jego publikacja. Najzwyczajniej w świecie podczas lektury
nie zwróciłam uwagi na podpis widniejący na okładce. Niemniej - do czego
zmierzam - mimo, że autor Zabawki
Boga nie jest popularny okazuje się, że
pisze on bardzo przystępnym, oplatającym sidła czasu językiem. Lektura potrafi
wciągnąć nas na kilka godzin i porwać w otchłań starożytności. Z moich spostrzeżeń wynika, że wiele osób
niechętnie sięga po publikacje polskich autorów. Mnie również to dotyczy,
jednak jeśli nie będziemy tego robili – nie wyklaruje się nowy Sapkowski czy
Pilipiuk. Jeżeli mowa już o twórczości
Tadeusza Biedzkiego mogę śmiało
stwierdzić, że warto sięgnąć po jego książki. Nie bez powodu wspomniany
Sen pod Baobabem został uznany za najlepszą książkę podróżniczą 2012 roku. Dzisiaj jednak opowiem Wam o
najnowszej powieści tego autora, Zabawka Boga, którą gorąco polecam.
Publikacja, jak już wspomniałam, jest jedną z
najnowszych książek wydanych przez Wydawnictwo Bernardiunum. Opis zakłada, że jest to powieść
„sensacyjno-historyczna”, dla mnie jednak zabrakło w nim adnotacji o pewnego
rodzaju reportażu, bowiem nie dość, że wędrujemy po starożytności ubarwiając
sobie drogę licznymi fotografiami, to poznajemy też psychologiczny zarys
społeczeństwa średniowiecznego. Możemy również wywnioskować, co kierowało ludźmi, jak przedstawiali świat i jak
daleko brnęła chrystianizacja. Pierwsza część książki jest dla nas wędrówką u
boku Miriam i świętego Jana. Przedstawia nam też małego Jefraima, tragedię jego
rodziny i przekazanie niezwykłej tajemnicy swojemu wnukowi… Nie zdradzę Wam, co
jest motywem głównym owej książki, napomknę tylko, że tytuł „Zabawka Boga”, to
klucz całej historii. Sami musicie się przekonać, czy nasi główny bohaterowie
rozwiążą zagadkę pozostawioną im przez Andrzeja:
Pojedź tam, gdzie matka była,
Kiedy z Janem uchodziła.
W Jerozolimie rozpocznij,
A w Efezie już odpocznij.
Zobacz to, co zobaczyli,
Zobacz, co widziałem ja,
A to, co się nie zmieniło,
Rozwiązanie wnet ci da.
Ułatwisz sobie zadanie,
Gdy wykonasz to działanie:
1-4, 2-7, 3-1, 4-2,
5-2, 6-6, 7-5, 8-7,
Tu skończona męka twoje
I w przeszłości męka moja.
Wejdź wtedy w dalszą drogę, ‘
W miejscach obu postaw nogę.
W pierwszym – cuda tam zobaczysz,
W drugim, wierzę – cel wypatrzysz.
Gdy go tylko poznasz, to nie zwlekaj,
Szybko w miejsce to uciekaj.
Wejdziesz w górę tam po skórze,
Skręcisz w prawo, tuż przy murze.
W głębi stoi skrzynia stara,
Nie myśl wcale, że to mara.
W jednej skrzyni skrzynka druga,
A w niej trzecia, niezbyt długa.
Tu skończona twoja droga,
Boś odnalazł rzecz od Boga.
// strona 35-36; Treść Zagadki //
Książka jest idealna dla miłośników starożytności. Ja
osobiście znalazłam w niej„coś dla
siebie”, a był to interesujący reportaż, jak również nota biograficzna o
biblijnych postaciach. Nie ukrywam, że niebywale wzbogaciłam swoją wiedzę, choć
tak naprawdę nigdy nie interesowała mnie Syria czy Etiopia. Podziwiam jednak
wiedzę autora – dbałość o szczegóły i przedstawienie ich w tak przystępny
sposób to niebywały wyczyn! Jeszcze
raz zachęcam Was do lektury.
Za książkę dziękuję Wydawnictwu Bernardinum:
4 opinii:
Myślę, że to coś dla mnie!
OdpowiedzUsuńCałkiem sympatyczna lektura... na jeden wieczór. Szczególnie, do kubka gorącej herbaty z cytrynką :D
UsuńChyba się skuszę... :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie! :)
UsuńDziękuję!